reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
Ja mam wersję Aganci sprzed ślubu , może nie identyczną bo 2 konta ale mniej więcej na rachunki wydajemy razem po połowie, co prawda na paliwo i samochód on wydaje ale i więcej zarabia i do tego jak mi zabraknie to zawsze mi daje ile chce tak czy inaczej on ma swoją kaskę "luźną" i ja też
 
Martuśka serdeczne gratulacje kochana dla ciebie i mężulka!!!!
Asiowo ale numer :-D no to rzeczywiscie mozna powiedzieć "owocna" noc poślubna

ja z moim M mieliśmy i mamy wspolne konto. Co pawde obecnie mamy dwa jedno M ma w Anglii , drugie ja w Polsce ale kasa na obu jest wspolna bo na tamto wplywa moje macieżyńskie i wyplata M, a na polskie robimy przelewy. Z reszta moj M jest technik ekonomista:sorry2: zgodnie z jednym z dyplomow :nerd: i wole oddać finanse w jego lapki, jestto bezpieczniejsze po za tym on anaprawde sie na tym zna. Ja za to jestem od strony praktycznej czyli wydawania i robienia zakupów. On nie ma do tego glowy. I tak siue uzupelniamy ja wydaje a on kontroluje plynnosc finansowa.
 
Dziewczyny boję się pomyśleć ile będę miała czytania jak wrócę z porodówki . :-)Piszecie jak maszynki.
A ja o 10 rano wyszłam do pracy podstemplować legitkę ubezpieczeniową..i dobrze, że pojechałam, bo się okazało, że muszę wypełnić jakieś kwitki o dochodach - bo będa dzielić kasę z funduszu socjalnego na wczasy pod gruszą i gdybym nie wypełniła to bym dostała jakąś kwotę z urzędu a tak jest zróżnicowanie pod kątem dochodów...

Jęsli chodzi o gospodarowanie kasą to jest tak. Na moje konto wpływa moja wypłata i ileś tam kasy od męża - z tego robię opłaty i codzienne zakupy. Duże sprawy - raz w miesiącu tankowanie do pełna, większe zakupy, zakup czegoś do domu itp wyjazdy idą z męża konta, z męża konta też spłacamy kredyty. I tak jest Ok...a jak mi się kasa skończy na wydatki to mówię i mąż mi dosyła na konto..bardzo mi się podoba ten układ bo staram się dysponować rozsądnie tym co mam na koncie a mąż stara sie zaoszczędzić..
 
wiecie co ja wlasnie odwozilam mojego tate na jakies pożegnanie emeryta i wiecie co serce mi stanelo w miejscu:szok:. stoje sobie w koreczku na światlach na skrzyzowanki a że na lekkim wzniesieniu to widok na cala droge jak dluga i szeroka i widze karetka z przeiwka sie przedziera, autka sie pochowaly a ona pedzi i na tym skrzyzowanku skreca w prawo a tam jej babka autem wyjechala ( musiala nie slyszeć sygnalu) kierowca karetki odbil w lewo chcial wyrownac zachaczyl babkowe auto a karetka jak długa runela na bok i sie zaczęła sunąc po jezdni. Oczy to mi z orbit wyszly życie zamarlo na calej drodze. Nie widzialam takiego czegoś w życiu! :szok: tak sobie pomyslalam a jakbym to ja tą karetkąna porodówke jechala ????:szok:
 
Najgorsze co może być to widzieć wypadek " na żywo" a jeszcze do tego z karetką :szok::szok::szok: mój dostał dziś z kolei mandacik bo ze mną gadał przez komórę :-):-):-)
 
głuszku, dokulamy się razem, będzie nam raźniej :-)

Trochę żałuję, że się nie zapisałam do lipcówek ;-);-);-)
Już sobie wyobrażam, jak po kolei będziecie wracać ze swoimi Maluszkami do domku, a ja będę czekać i czekać i czekać :baffled:
A na lipcówkach mogłabym być nawet pierwsza!
 
reklama
Do góry