reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Ja nie biorę dla dziecka ubranek swoich do szpitala, bo i tak dziecko leży albo w rożku, albo ściśle opatulone pieluszką i do mnie należy tylko karmienie, bo resztę robią pielęgniarki :sorry2:
 
reklama
Większość kobiet się patrzy bo porównuje pewnie wielkość brzucha ze swoim albo zastanawia się który to miesiąc. Jak zaprowadzam małą do przedszkola to zauważyłam już 4 inne ciężarówki :-) i nawet jedna mama z małej grupy :-)
 
DZIE- DO- BRY!!!:-)
Tak, byłam taka inteligentna i pojechałam do Obi i... mało nie zabiłam faceta, co docina płyty. Wrrrr Wziął wymiar, wypisał kwitek, kazał w kasie zapłacić i wrócić, to dotnie. Ok. My z kasy, z paragonem, a koleś na to, że PRZYNAJMNIEJ pół godziny muszę zaczekać, bo on ma jakieś strasznie wielkie zamówienie i moich dwóch płytek to teraz nie dotnie. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:w sumie czekałam prawie godzinę, jego fart, że tam klima w środku działa, bobym go chyba na miejscu ubiła :wściekła/y: to on nie mógł inteligencji wysilić i powiedzieć mi to zanim wypisał świstek?? Ehhh szkoda gadać, Milka, Snoopy, miałyście rację, trzeba było zostać w domu, szkoda że nie doczytałam co napisałyście, zanim się wynurzyłam.

Widzę, ze Iwoszek się odezwała,jak fajnie, niech ją tam ucałuje ode mnie ta z Was, co ma z nią kontakt :sorry2:

Mata, Ty się piękna nie puchnij i nie rozwieraj, masz czas:sorry2: A tak serio, to widzę, ze dziś dzień leniwca, wszystkie planują jakieś leżakowanie, macie rację, trzeba sobie dogadzać przy końcu :-p Idę po jakieś śniadanko, wypadało by coś zjeść:-p
 
to przyglądanie się innych ludzi to chyba normalne... Ja pamietam jak chyba w 5 miesiącu wybraliśmy się z mężem na spacer i wszyscy sie gapili na mój brzuch i to tak mało dyskretnie:) Nawet zapytałam męża czy one wszutkie sie tak na mnie patrzą czy mi sie wydaję, ale potwierdził... Teraz już sie przyzwyczaiłam do tyc oczu... U nas to wogole chyba sie tak patrzą, bo i ja i mój mąż młodo wyglądamy i pewnie se myślą, co za dzieci... pewnie wpadli... ehh, szkoda gadac;)
 
Witajcie z rana!

A mnie w przedszkolu to dzieci się o wszystko pytają. I są zdziwoione ze jeszcze będę miała dzidzi mimo że juz mam 2 dzieci. I troszkę są zawstydzone tym moim brzuszkiem. Ostatnio to na ulicach czuje sie ja zjawisko. Bo jak ide ze swiomi z przedszkola to mam dwie ręce zajęte(bo zkupy, córka za rękę)z przodu syn i jeszcze ten wystający brzuchol. Widze ja czasem wzbudzam litość u ludzi:-(. Troszke to smutne bo ja zawsze marzyłam o trójce alebo czwórce. :-) Ale to nic, jeszcze tylko troszke do będę wózek pchać

Hehehe.... My jak idziemy na zakupy do jakiegos centrum hanlowego to nas niezle taksuja. A jak np Maciek gdzies sie oddali i jestem sama z trojka i brzuchem to ludzie patrza na mnie jak a ufo. Ostatnio sobie zartujemy ze przyczepimy sobie czulki, zeby ludzie mniej stresu mieli. Jak powiedzialama o tym mojej kolezance to powiedziala: moze przestaniecie razem na zakupy chodzic? Ludzie to maja pomysly, co?
A swoja droga to kiedys to byla norma - rodzina wielodzietna. A juz minimum to 2 +2 a teraz to dziwolgi jestesmy.

Ja na nogach od 6 jestem. Poszlam o 23.30. W nocy tylko 3 pobudki - bo slabo mi bylo, co uwazam za sukces. Ale mialam przerazajacy mnie sen: odchodzi czop, male krwawienie, a ja nie mam nawet torby dla siebie... Wszystko w rozsypce... Aj, as sie na powaznie zabrac za przygotowania do porodu. A ciekawostka: w niedziele spakowalam torbe jak bylam z Bartem w ciazy a w poniedzialek wyladowalam na porodowce. Wczesniej jakos zebrac sie nie moglam z pakowaniem...
 
Hej dziewczyny, ależ produkujecie postów :szok:
Ja pakuje dwie torby, jedna dla mnie, a druga dla Majki, u nas trzeba mieć swoje ciuszki i w sumie dobrze, bo jak widziałam dzieciaczki w szpitalnych to jakieś takie te ciuszki mooocno sfatygowane...
Leże sobie znów w domciu, nogi mi puchną na potęgę...kostek nie widać, przerażona jestem, dziś byłam na badaniach, morfologia, mocz, białko, sód i potas, mam nadzieje że to puchnięcie to od upału... dopiero w pon mam wyniki i wizyte u gina... ehh byl już do porodu...
 
Na Zelaznej sprawa jasna od dawna byl trzeba miec swoje ciuszki i juz. Zero dylematu. Jedynie: ktore ciuszki wziac...
 
dzień doberek!
co do tego patrzenia to ja czasem mam dośc, bo poki co mojego Michala jeszcze z nami ne ma, a ze wygladam na duzo mniej lat (ponoć;-) ) to ludzie patrza sie jak na jakies dzicko z brzuchalkiem. A jak jeszcze ide z rodzicami to wogóle masakra. Czuje sie jak jakas nieodpowiedzialna malolata ktorej facet nawial. Normalnie widze politowanie z jakim ludzi na mnie patrza, to jest krępujace i przykre .
 
reklama
Do góry