reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2024

Kiedyś bardzo chciałam. Teraz jakby były też ekstra, ale na pewno dużo bardziej ryzykowna taka ciaza w moim przypadku. Mam już 4 dzieci, 5 chcieliśmy to i 6 przyjmiemy. Jestem po 2cc, 1 poronieniu w 10tc i biochemicznej. Trudno mi uwierzyć w takie szczęście, a jeszcze ten polip... Już się nakręciłam że to zaśniad może być a nie bliźnięta.
Wiem, że to się łatwo mówi, ale spróbuj nie martwić się na zapas. To naprawdę nie musi być coś złego. Czy masz potwierdzenie którego dnia dokładnie wystąpiła owulacja? Bo może ta ciąża jest starsza niż myślisz, bo owu np była wcześniej. A może naprawdę to będą bliźniaki, bo w mnogiej ciąży te przyrosty są dużo wyższe.

Jestem dobrej myśli, ze to wcale nic złego! 🤞🏻
 
reklama
Wiem, że to się łatwo mówi, ale spróbuj nie martwić się na zapas. To naprawdę nie musi być coś złego. Czy masz potwierdzenie którego dnia dokładnie wystąpiła owulacja? Bo może ta ciąża jest starsza niż myślisz, bo owu np była wcześniej. A może naprawdę to będą bliźniaki, bo w mnogiej ciąży te przyrosty są dużo wyższe.

Jestem dobrej myśli, ze to wcale nic złego! 🤞🏻
Nie mam potwierdzenia, bo odpuściliśmy starania dopóki nie wytnę polipa.
Też sobie tłumaczę ze może owulacja przesunęła się.
Po ostatniej serii nieszczęść trudno mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenie.
Az mi glupio. Dziewczyny martwią sie przy niskiej becie, a ja marudze bo za wysoka. Będzie co ma być. Nie jestem w stanie nic więcej zrobic jak tylko czekać ale myśli różne przychodzą. Nie potrafię ich odpędzić.
 
Nie mam potwierdzenia, bo odpuściliśmy starania dopóki nie wytnę polipa.
Też sobie tłumaczę ze może owulacja przesunęła się.
Po ostatniej serii nieszczęść trudno mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenie.
Az mi glupio. Dziewczyny martwią sie przy niskiej becie, a ja marudze bo za wysoka. Będzie co ma być. Nie jestem w stanie nic więcej zrobic jak tylko czekać ale myśli różne przychodzą. Nie potrafię ich odpędzić.
Ja uważam, że masz takie samo prawo przeżywać swoje przyrosty jak każda inna osoba, jeśli Cię coś martwi. Nieważne czy ktoś ma niskie wartości czy wysokie. Każda sytuacja jest inna i każda z nas ma prawo „marudzić” sobie na swoją sytuacje.
Aczkolwiek chciałabym Cię jakoś pocieszyć, bo ja naprawdę wierze, ze to po prostu jakaś wcześniejsza owulacja. Jeśli nie miałaś monitoringu, nie robiłaś testów owu, to tak naprawdę skąd wiedzieć ile już jesteś czasu od owulacji. U mnie np w tym cyklu owulacja była później niż zwykle, ale na pewno były i takie, w których owu była dużo wcześniej.
Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki 😊
 
Nie mam potwierdzenia, bo odpuściliśmy starania dopóki nie wytnę polipa.
Też sobie tłumaczę ze może owulacja przesunęła się.
Po ostatniej serii nieszczęść trudno mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenie.
Az mi glupio. Dziewczyny martwią sie przy niskiej becie, a ja marudze bo za wysoka. Będzie co ma być. Nie jestem w stanie nic więcej zrobic jak tylko czekać ale myśli różne przychodzą. Nie potrafię ich odpędzić.
A na którą masz jutro wizytę?
 
Nie mam potwierdzenia, bo odpuściliśmy starania dopóki nie wytnę polipa.
Też sobie tłumaczę ze może owulacja przesunęła się.
Po ostatniej serii nieszczęść trudno mi uwierzyć w szczęśliwe zakończenie.
Az mi glupio. Dziewczyny martwią sie przy niskiej becie, a ja marudze bo za wysoka. Będzie co ma być. Nie jestem w stanie nic więcej zrobic jak tylko czekać ale myśli różne przychodzą. Nie potrafię ich odpędzić.
Kochanie Wszystko będzie dobrze! Głowa do góry! Też uważam, że po prostu wcześniej miałaś owulację ❤️
 
Tak Was czytam i dochodzę do wniosku że ze mną chyba jest coś nie tak. Ja mam momenty ze trzymam się za brzuch i uśmiecham i cieszę że tam rośnie mały człowiek ale zdecydowanie więcej jest tych gorszych chwil że jak ja to ogarnę, już nie będę taka niezależna (bo moje starsze dzieci są już w takim wieku że sporo same ogarniają i nie potrzebuje mnie na każdym kroku) że od nowa nieprzespane noce, kolki, kupy itp.. Mam mnóstwo obaw i czarnych scenariuszy w głowie... Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim..
O to nie jestem jedyna. Już myślałam , że coś ze mną nie tak. Mam chwilę , że pomyślę , fajnie , mały bobas, poglaskam brzuch itp. Ale większość czasu myślę , jak to ogarnę , mam starsza odchowana córkę, poukładane życie, pracę która lubię. Nie wieeem. Niby wiedziałam , że się staramy o dziecko, chciałam tego , ale mam obawy. Może to hormony i to normalne ? :)
 
Mam wizytę za dwie godziny. Myślicie , że źle zrobiłam nie robiąc ani bety ani progesteronu ? Lekarz będzie widział , że coś się dzieje złego i trzeba leki wprowadzić ? Że za niski ten progesteron ?
 
Mam wizytę za dwie godziny. Myślicie , że źle zrobiłam nie robiąc ani bety ani progesteronu ? Lekarz będzie widział , że coś się dzieje złego i trzeba leki wprowadzić ? Że za niski ten progesteron ?
Ja zrobiłam i terez jadę na wizytę na stresie ale z drugiej strony przynajmniej już wiem jak jest. Ale i tak mam nadzieje
 
reklama
Do góry