Ja mam dzisiaj wizytę o 20.30 - trzymajcie kciuki proszę by moje obawy i stresy był nieuzasadnione.
Poł nocy się męczyłam sama ze swoimi myślami, choć wiem że stres nie pomaga i jest tu totalnie zbędny, to kompletnie nie mogę sobie z tym poradzić. Oby do wieczora. Teraz zabieram się za pracowanie i będę starała się nie myśleć - wybaczcie mi ale odezwę się dopiero wieczorkiem jak będę już po wizycie.
Proszę trzymajcie kciuki najmocniej jak się da.
Z góry bardzo Wam dziękuję za każde wsparcie, jest dla mnie nieocenione