reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2023

Zrobiony ostatni test, znowu kreska bardzo szybko. No 3 różne testy chyba nie mogą kłamać, jutro beta, a w piątek lekarz. Jak się czujecie z rana? Ja już od ponad pół godziny w pracy :)
fatalnie. Głowa mnie boli… o 8:30 ide do lekarza po tabletki na ciśnienie, które mogę brać w ciąży… myślałam, ze dotrwam do czwartku, ale nie dam rady… muszę dzisiaj na dwór wyjść chociażby na spacer, bo to siedzenie w domu mnie wykończy 🙄. Gdy człowiek pracuje to marzy by być chociaż trochę w domu, gdy człowiek jest w tym wymarzonym domu znosi jajka byle by coś robić… ehh nie dogodzisz…
 
reklama
A w ogóle córkę urodziłam 20go czerwca, a termin miałam na 24go i byłam jedną z ostatnich rodzących. Miałam nadzieję, że za drugim razem będę bardziej z przodu bo to czekanie było wykańczające, a tu sytuacja bardzo podobna do poprzedniej mi się szykuje. Dobrze że choć przed terminem się mała urodziła :)
 
Ja miałam termin na 2.07 a urodziłam 11.07 najgorsze było to czekanie czy się zacznie czy nie. Niestety samo nie ruszyło i miałam wywoływany. Mam nadzieje ze tym razem mnie to ominie.
 
Cześć, ja się czuję dobrze, nadal nic nowego, oprócz objawów, które były :) Dzisiaj idę na paznokcie, postanowiłam wziąć sobie dzień wolny, bo wczoraj się sporo narobiłam i potem byłam nie do życia, a dzisiaj wstałam z dobrą energią. Jedynie co mnie stresuje i za mną chodzi, to to, że jajo okaże się puste jak pójdę na wizytę :(
 
Ja miałam termin na 2.07 a urodziłam 11.07 najgorsze było to czekanie czy się zacznie czy nie. Niestety samo nie ruszyło i miałam wywoływany. Mam nadzieje ze tym razem mnie to ominie.

No mi same wody odeszły, ale i tak wywoływało oksytocyną bo nie było skurczy. Wszystko trwało 16.5 h od odejścia wód po urodzenie młodej.
 
reklama
Cześć 😊 mam na imię Klaudia, mam 26 lat. Podglądałam Was od samego początku, jak jeszcze nie wiedziałam nic o ciąży. Ostatnią @ miałam 12 września, 1 października miałam pika (cykle 34 dniowe), a ⏸️ ujrzałam 12 października. Termin porodu według @ mam na 25 czerwca. Aplikacja pokazuje mi, że dziś jest 4t2d. U lekarza jeszcze nie byłam, planuje zapisać się na koniec października. Bardzo ostrożnie, spokojnie i cierpliwie podchodzę do tej ciąży, staram się za dużo nie myśleć, za dużo nie czytać i nie lecieć do lekarza od razu, żeby nie stresować się, że jest jeszcze za wcześnie i nie ma jeszcze zarodka. Rok temu latałam co chwilę na USG i stresowałam się bardzo, że jest pusty pęcherzyk, dlatego teraz wolę poczekać. Jestem po jednej stracie równo rok temu, 29 października (puste jajo płodowe) poroniłam w 10 tygodniu, pęcherzyk zatrzymał się wzrostem na 6 tygodniu i może dlatego mam teraz takie wyważone podejście do tej ciąży. Od kilku lat leczę się na niedoczynność tarczycy (przyjmuję letrox 100), od paru miesięcy IO hiperinsulinizm (biorę siofor). Czy któraś z Was dalej przyjmuje metforminę w ciąży? Oczywiście kwas foliowy i inne witaminy przyjmuje już ok 2 lat.
Ta ciąża jak i poprzednia była planowana i wyczekiwana, miałam mieć pod koniec tego roku stymulację, bo miesiąc temu lekarz postawił mi diagnozę PCO i dawał mi 5% szans na zajście w ciążę, także jak widać lekarze też się mylą, a rozważałam już klinikę niepłodności po tych kilku miesiącach starań..
Jedyne badania jakie zrobiłam do tej pory:
13.10
Beta 28 mlU/ml
Progesteron 15 ng/ml
TSH 1.26, ft3 i 4 w normie
15.10
Beta 105mlU/ml
Progesteron 15.20 ng/ml
17.10
Beta 280 mlU/ml
Progesteron 13.90 ng/ml (trochę mnie martwi to, że zmalał)

Dopóki nie pójdę do lekarza to już żadnych badań robić chyba nie będę. 20.10 czyli za dwa dni mam lekarza na NFZ, pójdę bo byłam już umówiona od ponad miesiąca, ale to tylko konsultacja bez USG i planuję na NFZ robić badania i prowadzić ciążę, a USG prywatnie, ale jeszcze na 100% nie wiem. NFZ mam na miejscu, a prywatnie muszę dojeżdżać pociągiem i mieć na to cały dzień. A Wy prowadzicie ciążę prywatnie czy NFZ?
Odnośnie dolegliwości ciążowych to jedynie co raz na jakiś czas zaboli mnie brzuch jak na @, raz mocniej raz słabiej, czuję delikatnie bardziej piersi niż zawsze. Jak na razie i na szczęście zgagi, mdłości, wymiotów nie mam. Także gdyby nie pozytywne testy, beta to nie ogarnęła bym tego, że jestem w ciąży 🙈
Trzymam bardzo mocno kciuki za Was i za Wasze dzieciaczki, spokojnej i nudnej ciąży każdej z Was życzę 😊❤️
 
Do góry