reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2023

reklama
Cześć dziewczyny, jestem Ewa, termin mam na 7 czerwca :) z tego co się zorientowałam to macie też jakaś prywatną grupę tak? Chętnie do niej dołączę. Za bardzo nie poruszałam się wcześniej po forach więc nie za bardzo się orientuję co i jak, ale stwierdziłam że potrzebuje być w grupie ;) to moja trzecia ciąża, mam 5 letnia córcie, ale półtora roku temu straciłam ciążę w 20 tygodniu. Jestem więc teraz w dużym stresie jak to będzie teraz i myślę że pogaduchy z wami dobrze mi zrobią :) Co mam zrobić żeby zostać dodana do tej grupy prywatnej?
 
Cześć dziewczyny, jestem Ewa, termin mam na 7 czerwca :) z tego co się zorientowałam to macie też jakaś prywatną grupę tak? Chętnie do niej dołączę. Za bardzo nie poruszałam się wcześniej po forach więc nie za bardzo się orientuję co i jak, ale stwierdziłam że potrzebuje być w grupie ;) to moja trzecia ciąża, mam 5 letnia córcie, ale półtora roku temu straciłam ciążę w 20 tygodniu. Jestem więc teraz w dużym stresie jak to będzie teraz i myślę że pogaduchy z wami dobrze mi zrobią :) Co mam zrobić żeby zostać dodana do tej grupy prywatnej?
Witaj :) mogę wiedzieć z jakiej przyczyny była strata?
 
A czy ma któraś bądź miała torbiel w ciąży?
Hej, długo się nie odzywałam, bo ostatnie 2 miesiące miałam wyjęte z życia ( non stop nudności, wymioty, śpię całymi dniami). Obecnie 12tydzień.

Miałam od samego początku ciąży torbiel 6cm na jajniku. Dostałam zalecenie, żeby się oszczędzać, nie dźwigać, zakaz współzycia i ogolnie musiałam uważać. Na kolejnej wizycie torbiel miala 6,3cm, a teraz juz znika sama - 2 tyg temu miala 2,3cm a wczoraj lekarz jej nawet nie widzial ☺️
 
Witaj :) mogę wiedzieć z jakiej przyczyny była strata?
Najgorsze jest to że nie wiadomo. Cały czas wszystkie wyniki były dobre, samopoczucie też miałam dobre, żadnych plamien, bóli nic. Badania prenatalne co prawda na granicy ale w normie, test papaa ok. Tylko jakieś natrętne złe myśli mnie w tamtej ciąży nawiedzały. Byłam na zwolnieniu, raczej się nie przemęczałam i starałam się dbać o siebie i maleństwo. Poszłam na kontrolne USG żeby poznać płeć a okazało się że serduszko nie bije :( Najgorsze co można usłyszeć. Byłam w takim stanie że nie zadbałam o to, by zbadano płód genetycznie itp. W każdym razie nie miał żadnych widocznych wad. To był czas covidowy więc trochę zwalono na to choć chora nie byłam a jak potem zrobiłam przeciwciała to też ich nie mialam, albo że jakiś zakrzep się mógł zrobić który spowodował zatrzymanie u dziecka, mogło też być tak że jednak były jakieś wady niewidoczne gołym okiem np serca. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Ale dziewczyny nie chce was wystraszyć moja historią, musiał być jakiś powód tylko niestety system jest tak beznadziejny że dopiero po chyba trzech poronieniach zaczyna się szukać na poważnie przyczyn, przy pojedynczym zdarzeniu traktuje się to jako statystyczny przypadek, padło na mnie :( w każdym razie jakoś się pozbierałam i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Po takim przeżyciu łatwo nie jest ale odpedzam od siebie złe myśli i staram się mieć pozytywne nastawienie. Co mogę to zrobię, a co będzie zobaczymy. Teraz wyszła mi anemia :/, do końca dwunastego tygodnia mam próbować nadrabiać dieta, a potem od razu mam włączone żelazo, od 12 tygodnia mam też brać profilaktycznie acard przeciwzakrzepowo. Dziś się zestresowałam kolorem wydzieliny... Mam ja lekko żółtą, bezwonna, ni szczególnie gęsta ani szczególnie rzadką, bez żadnych dodatkowych dolegliwości typu świąd itd. Nie zwracałam na to szczególnie uwagi ale dziś zaczęłam czytać i się nakręciłam że to może być coś złego. Zadzwoniłam do lekarki, bo wizytę mam dopiero w przyszły czwartek, niestety akurat wyjeżdża na konferencję i jej teraz nie będzie. Powiedziała że jeśli wydzielina zrobiłaby się brunatna to wtedy zgłosić się do lekarza jakiegoś, a tak mogę doczekać do tej wizyty w czwartek, chyba że psychicznie nie wytrzymam do czwartku. I tak teraz czytam i trafiam na różne zdania, w jednych artykułach jest że żółta wydzielina bez żadnych dolegliwości może być czymś normalnym, w innych że zazwyczaj świadczy o infekcji. Stąd też moja wizyta na forum czy któraś z was ma/miała taką zółtawą wydzielinę? Czy u was było to coś poważnego?
 
Ja juz po wizycie🙂 baby ma sie dobrze,machalo raczkami i nozkami😂pobrali z 10 tubek krwi,myslalam ze zemdleje😅 pobrali tez krew na płec dziecka,wiec za okolo 2 tygodnie bede wiedziala czy chopiec czy dziewczynka.🙂 ale płec niewazna,najwazniejsze aby bylo zdrowe❤️teraz czekac na wyniki innych badac.Mam umowic sie na usg genetyczne.
 
Ja juz po wizycie🙂 baby ma sie dobrze,machalo raczkami i nozkami😂pobrali z 10 tubek krwi,myslalam ze zemdleje😅 pobrali tez krew na płec dziecka,wiec za okolo 2 tygodnie bede wiedziala czy chopiec czy dziewczynka.🙂 ale płec niewazna,najwazniejsze aby bylo zdrowe❤️teraz czekac na wyniki innych badac.Mam umowic sie na usg genetyczne.
Jakie mialas badania krwi ze az tyle ci pobierali?:)
 
reklama
Najgorsze jest to że nie wiadomo. Cały czas wszystkie wyniki były dobre, samopoczucie też miałam dobre, żadnych plamien, bóli nic. Badania prenatalne co prawda na granicy ale w normie, test papaa ok. Tylko jakieś natrętne złe myśli mnie w tamtej ciąży nawiedzały. Byłam na zwolnieniu, raczej się nie przemęczałam i starałam się dbać o siebie i maleństwo. Poszłam na kontrolne USG żeby poznać płeć a okazało się że serduszko nie bije :( Najgorsze co można usłyszeć. Byłam w takim stanie że nie zadbałam o to, by zbadano płód genetycznie itp. W każdym razie nie miał żadnych widocznych wad. To był czas covidowy więc trochę zwalono na to choć chora nie byłam a jak potem zrobiłam przeciwciała to też ich nie mialam, albo że jakiś zakrzep się mógł zrobić który spowodował zatrzymanie u dziecka, mogło też być tak że jednak były jakieś wady niewidoczne gołym okiem np serca. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Ale dziewczyny nie chce was wystraszyć moja historią, musiał być jakiś powód tylko niestety system jest tak beznadziejny że dopiero po chyba trzech poronieniach zaczyna się szukać na poważnie przyczyn, przy pojedynczym zdarzeniu traktuje się to jako statystyczny przypadek, padło na mnie :( w każdym razie jakoś się pozbierałam i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Po takim przeżyciu łatwo nie jest ale odpedzam od siebie złe myśli i staram się mieć pozytywne nastawienie. Co mogę to zrobię, a co będzie zobaczymy. Teraz wyszła mi anemia :/, do końca dwunastego tygodnia mam próbować nadrabiać dieta, a potem od razu mam włączone żelazo, od 12 tygodnia mam też brać profilaktycznie acard przeciwzakrzepowo. Dziś się zestresowałam kolorem wydzieliny... Mam ja lekko żółtą, bezwonna, ni szczególnie gęsta ani szczególnie rzadką, bez żadnych dodatkowych dolegliwości typu świąd itd. Nie zwracałam na to szczególnie uwagi ale dziś zaczęłam czytać i się nakręciłam że to może być coś złego. Zadzwoniłam do lekarki, bo wizytę mam dopiero w przyszły czwartek, niestety akurat wyjeżdża na konferencję i jej teraz nie będzie. Powiedziała że jeśli wydzielina zrobiłaby się brunatna to wtedy zgłosić się do lekarza jakiegoś, a tak mogę doczekać do tej wizyty w czwartek, chyba że psychicznie nie wytrzymam do czwartku. I tak teraz czytam i trafiam na różne zdania, w jednych artykułach jest że żółta wydzielina bez żadnych dolegliwości może być czymś normalnym, w innych że zazwyczaj świadczy o infekcji. Stąd też moja wizyta na forum czy któraś z was ma/miała taką zółtawą wydzielinę? Czy u was było to coś poważnego?
nie zamartwiaj sie na zapas 😊 jak bylam u mojej lekarki to wyraznie mi powiedziala ze wydzielina powinna byc biala albo zółta. To normalne
 
Do góry