Przelecialam tylko wiadomości bo czasu brak. Dzisiaj podkusilo mnie pojechać na zakupy, bo mi się ciasto zachciało robić i żałuję.. w sklepach pierdolcowo. W Lidlu myślałam że zamdleje. Jeszcze jak szłam po klatce do domu zachciało mi się wymiotować, ledwo dobiegłam do mieszkania.. klatka była myta i ten zapach był nie do zniesienia. Zamówiłam sobie detektor tętna
nie wiem czy dobry bo się na tym nie znam. Niby jest napisane że jest po 12tc, to mi jeszcze chwilkę brakuje. Dziś u mnie 10+3. Wogóle w poprzedniej ciąży w nocy o północy wiedziałam który mam tydzień i dzień. Teraz muszę sprawdzać w apce
Mam nadzieję że nie zgłosiłam jakiegoś komentarza bądź osoby, bo przed chwila mała mi tel wyrwała
widziałam tylko coś "zgłoś"