reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2023

reklama
Czy mogłabyś podać nazwę detektora? Również rozważam zakup jednak do tej pory się wstrzymywałam bo na większości jest napisane ze dopiero od 16 tc 🤔
Na tym moim też, ale mimo to udało się już teraz ;) czytałam wcześniej w opiniach, że właśnie dziewczynom udawało się złapać tętno od 10tc - model, który mam to jumper jpd 100e. Tak jak dzisiaj badałam - warto przyłożyć od strony, po której zagnieżdżony jest maluszek no i na tym etapie szukać naprawę bardzo nisko :)
 
To wypisz się z kilku wątków. Zostaw jeden. Im więcej ludzi tym więcej historii a czytając wszystkie ciągle będziesz schizować. Ja w poprzedniej ciąży obserwowałem wątek na FB, przestałam czytać regularnie jak zaczęły się przedwczesne porody. A wypisałam się jak miałam po porodzie babybluesa i ciężko mi się czytało te wszystkie szczęśliwe posty. Potem jakiś chłopczyk ledwo chyba miesiąc miał a już nowotwór więc wypisałam się całkowicie, bo sama zaczęłam się nakręcać.
Straty się zdarzają na tym etapie, często jak maluszek ma jakieś wady. Myślę, że lepiej tak wcześnie niz pod koniec ciąży albo po porodzie.
Pomyśl, że w szpitalach, w każdym czasie, oddziały położnicze są pełne zdrowych różowych bobasów 🙃 jak ja leżałam w szpitalu to nie mieli już podwójnych sal dla kobiet i miałam taką wielką i było nas tam 7 🙈 sala była jako pooperacyjna ale obok mnie leżały kobiety po porodzie naturalnym bo wszystko było zajęte 😉
Nie czytaj, zrelaksuj się, ciesz się ciąża 🙃 pamiętaj im mniej wiesz, tym spokojniej śpisz
Wlasnie tak zrobilam i zostaje na tym watku❤️
 
Ja kiedyś leżałam na patologii ciąży , wszystkie dziewczyny już z brzuchami, bo tam przyjmowali do szpitala chyba dopiero po 35 tygodniu czy jakoś tak.
Na każdej sali po 3 lub 4 łóżka, ale do jednej z sal dali mamę z noworodkiem, bo chyba na dole nei było miejsca i mały się darł PRAWIE CAŁĄ NOC.
Dodatkowo jeszcze kapała woda w kranie i nie dało się tego zatrzymać, także co młody zasnął, to nie mogłam spać przez to kapanie.
To tez ciężko miałaś. U mnie na tej sali to tez cała noc coś bo te dziewczyny z którymi leżałam to ciężko się ruszały po porodach i zanim wstały to dzieci już płakały a położne do pomocy były ostatnie. Dziewczyna obok mnie lozko miała problem z przystawieniem bobasa to położne od razu mleko modyfikowane podały bo stwierdziły po co ma się męczyć. W ciągu dnia przyszła babka od laktacji jak zobaczyła jak karmi mała butelka to od razu jej pomogła i mogła karmić piersią i nie było już problemu z płaczem a jej tez mała płakała całe dnie.
 
Tez po porodzie byłam w takiej sali było nas 6 powiem ze to była masakra 3 dziewczyny po cesarskim cięciu i 3 po naturalnym.
Co chwilę ktoś kogoś odwiedza i ogólnie mi to nie przeszkadzało dopóki mąż jednej z pań nie wynosił jej rozwiniętego podkładu poporodowego do kosza. Niezbyt ciekawy widok. W dodatku siedział od świtu do 21. Widać było, że niektóre kobiety na sali się krępują.
Wlasnie tak zrobilam i zostaje na tym watku❤️
Cieszę się. Mam nadzieję, że to Ci da wewnętrzny spokój 🥰 ja też jestem tylko tu, bo jakbym zaczęła czytać inne wątki i historie to zaraz bym czuła niepokojące objawy 🙈
 
reklama
Co chwilę ktoś kogoś odwiedza i ogólnie mi to nie przeszkadzało dopóki mąż jednej z pań nie wynosił jej rozwiniętego podkładu poporodowego do kosza. Niezbyt ciekawy widok. W dodatku siedział od świtu do 21. Widać było, że niektóre kobiety na sali się krępują.

Cieszę się. Mam nadzieję, że to Ci da wewnętrzny spokój 🥰 ja też jestem tylko tu, bo jakbym zaczęła czytać inne wątki i historie to zaraz bym czuła niepokojące objawy 🙈
Ja to rodziłam jak był covid i odwiedzin nie było. Z jednej strony fajnie bo spokój na salach i pielgrzymek nie było a z drugiej mały chorowal od 3 doby był na oiomie ze mną tez nie było najlepiej i brakowało mi wsparcia męża byłam zdana sama na siebie lekarze nie chcieli informować o naszych stanach męża bo jak to stwierdzili nie mogą zweryfikować przez telefon czy to na pewno on 🤦🏼‍♀️
 
Do góry