reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2023

A jak to jest ze szkoła rodzenia? Lekarz NFZ musi wystawić skierowanie? Prywatny ginekolog nie ma takiej możliwości? Więc jeśli chcemy skorzystać ze szkoły rodzenia musimy prowadzić ciąże u ginekologa na NFZ?
Szkoły rodzenia to chyba nie ma na NFZ. Wszystko odpłatnie z tego co widziałam
 
reklama
My powiemy przy najbliższej okazji jak będzie serduszko. Niektórzy wolą odwlekać jak najdłużej, ja jednak w przypadku gdyby coś się z ciążą nie powiodło, wolę żeby bliscy wiedzieli niż robić dobrą minę do złej gry.
Ktoś wyżej pisał że czeka żeby dzieciom powiedzieć, no tutaj faktycznie temat trudniejszy i pewnie też bym czekała. Mój roczniak na szczęście jeszcze za mały żeby to był problem :p
Swoją drogą muszę kiedyś poszukać literatury jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa. Macie jakieś rady? U nas będzie mała różnica wieku i nie wiem ile z takich ogólnych wskazówek sprawdzi się u niespełna dwulatka. Ja słyszałam że: można dziecku kupić lalkę i wspólnie się nią opiekować, żeby młodsze dziecko "kupiło" prezent starszemu, żeby młodszym się zajmował jak najczęściej tata a mama skupiała się na starszym. I też warto dbać o taki czas jeden do jednego ze starszakiem, angażować w obowiązki przy młodszym i np wymyślać jakieś wspólne zabawy podczas KP, tak żeby kierować całą uwagę na starsze dziecko.
Podejrzewam że pewnie czasem choćbyśmy na głowie stanęli, to nie unikniemy zazdrości o młodsze rodzeństwo. Ale wiadomo, chciałabym zminimalizować straty :p
 
A jak to jest ze szkoła rodzenia? Lekarz NFZ musi wystawić skierowanie? Prywatny ginekolog nie ma takiej możliwości? Więc jeśli chcemy skorzystać ze szkoły rodzenia musimy prowadzić ciąże u ginekologa na NFZ?
Ja chodziłam do szkoły rodzenia z NFZ, trzeba było zadeklarować położną środowiskową która prowadziła szkołę. Z uwagi na pandemię zajęcia były online. Organizacja była tragiczna więc ostatecznie poszliśmy i tak prywatnie. Ale słyszałam że można ze swoją położną się dogadać na kilka indywidualnych spotkań przed porodem, niektóre położne robią takie spotkania też grupowo. Najlepiej myślę wybrać położną i podpytać jak to u niej wygląda, a może też coś poleci.
 
My powiemy przy najbliższej okazji jak będzie serduszko. Niektórzy wolą odwlekać jak najdłużej, ja jednak w przypadku gdyby coś się z ciążą nie powiodło, wolę żeby bliscy wiedzieli niż robić dobrą minę do złej gry.
Ktoś wyżej pisał że czeka żeby dzieciom powiedzieć, no tutaj faktycznie temat trudniejszy i pewnie też bym czekała. Mój roczniak na szczęście jeszcze za mały żeby to był problem :p
Swoją drogą muszę kiedyś poszukać literatury jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa. Macie jakieś rady? U nas będzie mała różnica wieku i nie wiem ile z takich ogólnych wskazówek sprawdzi się u niespełna dwulatka. Ja słyszałam że: można dziecku kupić lalkę i wspólnie się nią opiekować, żeby młodsze dziecko "kupiło" prezent starszemu, żeby młodszym się zajmował jak najczęściej tata a mama skupiała się na starszym. I też warto dbać o taki czas jeden do jednego ze starszakiem, angażować w obowiązki przy młodszym i np wymyślać jakieś wspólne zabawy podczas KP, tak żeby kierować całą uwagę na starsze dziecko.
Podejrzewam że pewnie czasem choćbyśmy na głowie stanęli, to nie unikniemy zazdrości o młodsze rodzeństwo. Ale wiadomo, chciałabym zminimalizować straty :p
to pewnie bardzo indywidualne, u nas 2 lata 9 miesięcy różnicy i pomimo wszelkich starań, faktu, że młodsza córka nie była aż tak wymagająca, starsza jest wrażliwa i bardzo to przeżyła (był bunt, napady histerii). Naturalnie też zbliżyła się bardzo do taty, zawsze starałam się o czas sam na sam, raz w tygodniu miałyśmy wspólny wypad na basen, kiedy się dało spacer czy plac zabaw we dwie. Nie jest łatwo dzielić dzieci uwagą, siłą rzeczy niemowlę tej bliskości, choćby podczas karmienia, potrzebuje. Trudny temat ogólnie. Mam nadzieję, że przy trzecim, gdy dziewczynki mają siebie, będzie im łatwiej.
 
Dziewczyny ! Byłam dzisiaj na USG , dzidzia ma 5 mm i widziałam serduszko ( nie słuchaliśmy, posłuchamy jak będzie 10 tydzień ) . Termin idealnie mi wypada z OM na 26.09 :) . Lekko plamię na kolor kawa z mlekiem ale to dlatego, że nadżerkę mam małą, pobrana cytologia . Ogólnie wszystko jest super 🤰. Dostałam skierowanie na badania ciążowe , za 2 tygodnie założą mi kartę ciąży :) . Dzisiaj 6+2 , bliżej już jak dalej ❤️🧡💛💚💙💜🖤🤎🤍 . Możecie oficjalnie mnie dopisać do listy :)
 
A jak to jest ze szkoła rodzenia? Lekarz NFZ musi wystawić skierowanie? Prywatny ginekolog nie ma takiej możliwości? Więc jeśli chcemy skorzystać ze szkoły rodzenia musimy prowadzić ciąże u ginekologa na NFZ?
U mnie tak było, ze się samemu wybiera szkołę rodzenia (ale patrzą, aby nasze miejsce zamieszkania było blisko, by potem położna na wizyty do maluszka nie musiała cisnąć kilometrów ;) ).
Tam było 6 zajęć obowiazkowych, aby można było mieć szkołę na nfz. Te 6 zajęć to takie ogólne tematy około porodowe, można było być z partnerem. One chyba od 20któregoś tygodnia.
Później po tych 6 zajęciach mogliśmy zapisywać się na dodatkwoe zajęcia - np. jak skompletowac wyprawkę, jak oddychać w ciaży, joga, chustonoszenie, świadomość ciała, aktywny poród, plan porodu, karmienie itd itd ( te zajęcia dla samych pań, bez partnerów). Kilka z nich było dodatkowo płatych, np. masaż Shantala ( czy jakoś tak to się pisze).
I później w tej szkole rodzenia chodziłam raz na tydzień lub 2 na ktg.
 
reklama
A jak to jest ze szkoła rodzenia? Lekarz NFZ musi wystawić skierowanie? Prywatny ginekolog nie ma takiej możliwości? Więc jeśli chcemy skorzystać ze szkoły rodzenia musimy prowadzić ciąże u ginekologa na NFZ?
i ginekolog ani rodzinny nei mili z tym nic wspólnego. To taki osobny byt dla kobiet w ciaży :)
 
Do góry