Ja na wizycie pierwszej byłam sama, jutro tez na usg ide sama
pewnie pójdzie ze mną jak wypadnie mu dzien wolny, ale tez do gina nie wejdzie ze mną. Nie chce na razie
Powiem Wam dziewczyny, ze jakoś zapał ciąża u mnie opadł po wczorajszej wizycie… od początku jakoś się nie cieszyłam bardzo, bo bałam się straty, ale teraz już zero radości…
Tak mi się w głowie miesza… te TSH, boje się ze zaszkodziło dziecku, myśli dlaczego jutro znowu mam powtarzać usg-czy może coś jest źle, że fasolka jest za mała (0,47 mm), czas ciąży nie pokrywa się z czasem z aplikacji, czy czekając z wizyta do soboty nie będzie za późno (obdzwoniłam dzisiaj wszystkie przychodnie, praktyki lekarskie w okolicy 60 km, każdy ma dłuższy czas oczekiwania), dlaczego gin dał mi tylko euthyrox 25… eh…