A tak zmieniając temat, wczoraj po kąpieli zaczęłam znowu plamić :/ nie była to żywa krew, wręcz brązowa wydzielina, ale po aplikacji luteiny na palcu zostało tego sporo. Oczywiście bez bólu jakiegokolwiek, ani nic, ale oczywiście się wystraszyłam
nie wiem skąd to się bierze, może z przemęczenia? Pracuję w żłobku, niby praca przyjemna, ale te dzieci niektóre są bardzo ciężkie, nie jest to jedno które podnosi się co jakiś czas, ale prawie wszyscy mają jeszcze pieluchy, ciągłe podnoszenie na przewijak, wsadzanie i wyjmowanie z krzesełek, niektórzy wymagają noszenia... Każda taka sytuacja (a jest ich bardzo dużo) mnie stresuje czy to jedno podniesienie czegoś nie zdziała
najchętniej poszłabym na L4, lekarz mnie pytał na wizycie czy chcę, ale raz że jeszcze nie mam przepracowane 30 dni, więc zasiłek mi się nie należy, a dwa że jakby nawet mi się należał to bardzo boję się kontroli, wiem że potrafią być okropni, a pracuje bardzo krótko i mogą się przyczepić że to fikcyjne zatrudnienie, każdy wie że tak nie jest, ale dla mnie takie sprawy są okropnie stresujące, a wiadomo że stres w naszym przypadku jest zdecydowanie niewskazany
czuje że ta praca mnie zamęcza. Dziś zmiana od 6.30, już jestem na miejscu, jest mi niedobrze, jestem niewyspana, czuje się kiepsko
ale nawet nie mogę tu powiedzieć czegokolwiek na razie :/