reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2023

rozumiem, że wolałabyś jedno dziecko? W sensie masz obawy przed bliźniakami?

Idę w czwartek na pierwsze USG i też trochę obawiam się bliźniaków 🙈 i u mnie i w rodzinie męża są bliźniaki, a mam przyrosty bety 170%-270% i tak zastanawiam się czy tam czasem dwie fasolki się nie klują u mnie w brzuchu 🙈
Ja miałam przyrosty 200-300% i jedna fasolka ;)
 
reklama
rozumiem, że wolałabyś jedno dziecko? W sensie masz obawy przed bliźniakami?

Idę w czwartek na pierwsze USG i też trochę obawiam się bliźniaków 🙈 i u mnie i w rodzinie męża są bliźniaki, a mam przyrosty bety 170%-270% i tak zastanawiam się czy tam czasem dwie fasolki się nie klują u mnie w brzuchu 🙈

No juz mam synka półtora roku prawie i po prostu się boje bliźniaków, jak ja bym dala rade. Dlatego tak
 
Oby mi też udało się dietą zapanować nad tym. Zaczęłam mierzyć od dziś cukier godzinę po posiłku i zamierzam mierzyć na czczo i właśnie godzinę po posiłkach, chyba że lekarz w czwartek zleci mi inaczej.
Ja miałam cukrzycę ciążową i dieta wystarczyła ale nie było odstępstw. Aż sama jestem w szoku jak się stosowałam 🙆 teraz byłoby trudniej
 
Ja mam insulinoopornosc, do poprzedniej ciąży się przygotowywałam, 3 mc ścisłej diety pod IO, schudłam jakieś 6 kg, ale też nie miałam za bardzo z czego chudnąć bo wtedy w najgorszym momencie miałam 59 kg. Potem podczas ciąży trzymałam dietę bo panicznie się bałam cukrzycy, nienawidzę kłucia, badania raz na jakiś czas zniosę, ale codziennie w palce i jeszcze dodatkowo insulina... No już dobijające było przyjmowanie całą ciążę neoparinu, ale nawet tego nie byłam w stanie sama robić. Codziennie mąż mnie kłuł, ja zamykałam oczy i odwracalna głowę, musiałam sama się wkłuć chyba tylko 3 razy jak go nie było i nie miałam wyboru, ale było to okropne przeżycie :( w kazdym razie chciałam uniknąć chociaż też cukrzycy. A teraz? Po porodzie dietę odpuściłam bo czułam się dobrze, poleciałam, jadłam wszystko co chciałam, ważę na starcie jakieś 58 kg, teraz trudno nagle przejąć na dietę IO, przez mdłości odrzuca mnie niemal od wszystkiego, lubiłam zrobić sobie sałatkę grecką do pracy, ale już wczoraj zjadłam jej tylko troszkę, smakowała jak wióry i tylko ciągnęła mnie na wymioty... Boję się tej cukrzycy, ale na razie strasznie trudno wrócić mi do prawidłowej diety :(
 
A tak zmieniając temat, wczoraj po kąpieli zaczęłam znowu plamić :/ nie była to żywa krew, wręcz brązowa wydzielina, ale po aplikacji luteiny na palcu zostało tego sporo. Oczywiście bez bólu jakiegokolwiek, ani nic, ale oczywiście się wystraszyłam :( nie wiem skąd to się bierze, może z przemęczenia? Pracuję w żłobku, niby praca przyjemna, ale te dzieci niektóre są bardzo ciężkie, nie jest to jedno które podnosi się co jakiś czas, ale prawie wszyscy mają jeszcze pieluchy, ciągłe podnoszenie na przewijak, wsadzanie i wyjmowanie z krzesełek, niektórzy wymagają noszenia... Każda taka sytuacja (a jest ich bardzo dużo) mnie stresuje czy to jedno podniesienie czegoś nie zdziała :( najchętniej poszłabym na L4, lekarz mnie pytał na wizycie czy chcę, ale raz że jeszcze nie mam przepracowane 30 dni, więc zasiłek mi się nie należy, a dwa że jakby nawet mi się należał to bardzo boję się kontroli, wiem że potrafią być okropni, a pracuje bardzo krótko i mogą się przyczepić że to fikcyjne zatrudnienie, każdy wie że tak nie jest, ale dla mnie takie sprawy są okropnie stresujące, a wiadomo że stres w naszym przypadku jest zdecydowanie niewskazany :( czuje że ta praca mnie zamęcza. Dziś zmiana od 6.30, już jestem na miejscu, jest mi niedobrze, jestem niewyspana, czuje się kiepsko :( ale nawet nie mogę tu powiedzieć czegokolwiek na razie :/
 
A tak zmieniając temat, wczoraj po kąpieli zaczęłam znowu plamić :/ nie była to żywa krew, wręcz brązowa wydzielina, ale po aplikacji luteiny na palcu zostało tego sporo. Oczywiście bez bólu jakiegokolwiek, ani nic, ale oczywiście się wystraszyłam :( nie wiem skąd to się bierze, może z przemęczenia? Pracuję w żłobku, niby praca przyjemna, ale te dzieci niektóre są bardzo ciężkie, nie jest to jedno które podnosi się co jakiś czas, ale prawie wszyscy mają jeszcze pieluchy, ciągłe podnoszenie na przewijak, wsadzanie i wyjmowanie z krzesełek, niektórzy wymagają noszenia... Każda taka sytuacja (a jest ich bardzo dużo) mnie stresuje czy to jedno podniesienie czegoś nie zdziała :( najchętniej poszłabym na L4, lekarz mnie pytał na wizycie czy chcę, ale raz że jeszcze nie mam przepracowane 30 dni, więc zasiłek mi się nie należy, a dwa że jakby nawet mi się należał to bardzo boję się kontroli, wiem że potrafią być okropni, a pracuje bardzo krótko i mogą się przyczepić że to fikcyjne zatrudnienie, każdy wie że tak nie jest, ale dla mnie takie sprawy są okropnie stresujące, a wiadomo że stres w naszym przypadku jest zdecydowanie niewskazany :( czuje że ta praca mnie zamęcza. Dziś zmiana od 6.30, już jestem na miejscu, jest mi niedobrze, jestem niewyspana, czuje się kiepsko :( ale nawet nie mogę tu powiedzieć czegokolwiek na razie :/
czytałam, że teraz jesteśmy bardzo ukrwione i delikatniejsze tam i nawet po włożeniu luteiny możesz mieć lekkie plamienia, bo mogłaś paznokciem się dotknąć nawet i dlatego miałaś trochę krwi. Mi zdarzyło się parę dni temu po stosunku mieć lekko różowe plamienie jednorazowe i po tym kilka godzin było lekko brązowe też jednorazowe po skorzystaniu z toalety. Wczoraj miałam lekko brązowe jednorazowe kilka godzin po stosunku. Jutro będę pytać lekarza odnośnie tych plamień to dam tu znać 😉 ile jeszcze dni ci zostało do tych 30 dni?
 
reklama
czytałam, że teraz jesteśmy bardzo ukrwione i delikatniejsze tam i nawet po włożeniu luteiny możesz mieć lekkie plamienia, bo mogłaś paznokciem się dotknąć nawet i dlatego miałaś trochę krwi. Mi zdarzyło się parę dni temu po stosunku mieć lekko różowe plamienie jednorazowe i po tym kilka godzin było lekko brązowe też jednorazowe po skorzystaniu z toalety. Wczoraj miałam lekko brązowe jednorazowe kilka godzin po stosunku. Jutro będę pytać lekarza odnośnie tych plamień to dam tu znać 😉 ile jeszcze dni ci zostało do tych 30 dni?

Tak, ale to brązowe plamienie zauważyłam już na papierze, a dopiero potem po zaaplikowaniu luteiny było tego więcej na palcu, także raczej uraz od paznokcia odpada, coś wcześniej raczej. Umowę mam od 3 października, także teoretycznie jeszcze ponad tydzień, niby niedużo, ale teraz po tych dwóch dniach mam dość, dziś postaram się tak żeby nikt nie zauważył unikać podnoszenia ich chociaż, oby się udało...
 
Do góry