Cześć dziewczyny! Bardzo współczuję tym, które odeszły z naszego forum - chociaż pewnie już tego nie czytają - życzę im dużo siły i mimo wszystko pozytywnego myślenia. Wiem, że to trudne, ale ja wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu. Gratuluję również tym, które miały wizytę wczoraj i widziały serduszka
Ja mam wizytę jutro na 12.00 i zaczynam się delikatnie stresować, bo jeszcze serduszka nie słyszałam. Przez to nawet miałam wczoraj koszmary, że wywieźli mnie z gabinetu, bo miałam ciąże pozamaciczną i wolałam do mojego M. żeby nie jechał szybko, bo będzie miał wypadek
Z tego myślenia to już nawet takie rzeczy mi się śnią. Objawy wciąż te same (ból piersi) , czyli nadal bez mdłości, zgag, zachcianek i bóli podbrzusza. Jedynie apetyt słabszy, mało zjem, a czuję się bardzo pełna, ale przy mojej nadwadze to akurat bardzo dobrze, już już spadły 2 kg same z siebie. Trzymajcie za mnie kciuki jutro, a ja trzymam za was i witam wszystkie nowe dziewczyny