reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

reklama
Witam😊 powiedzcie dziewczyny czy któraś z was zainteresowana jest porodem rodzinnym i czy pytałyście swoich lekarzy prowadzących jak to wygląda w pandemii?

To zleży od konkretnego szpitala. Dodatkowo sytuacja jest dynamiczna i zmienia się czasem z dnia na dzień więc nikt Ci nawet dzisiaj w Twoim szpitalu nie powie czy w czerwcu będą porody rodzinne i na jakich zasadach. Dzisiaj są, ale rząd spodziewa się w najbliższych tygodniach 100 tys. zakażeń dziennie więc może się okazać, że w lutym już np. porody rodzinne znowu zostaną wstrzymane
 
To zleży od konkretnego szpitala. Dodatkowo sytuacja jest dynamiczna i zmienia się czasem z dnia na dzień więc nikt Ci nawet dzisiaj w Twoim szpitalu nie powie czy w czerwcu będą porody rodzinne i na jakich zasadach. Dzisiaj są, ale rząd spodziewa się w najbliższych tygodniach 100 tys. zakażeń dziennie więc może się okazać, że w lutym już np. porody rodzinne znowu zostaną wstrzymane
Całkiem możliwe chociaż do czerwca może trochę odpuści już ta fala. U mnie sytuacja wygląda tak: przy pierwszych dwóch porodach mąż był obecny ale wiadomo tyle lat temu to nie było pandemii. Z ostatnim porodem był problem bo rodziłam w pandemii to był maj - pierwsza fala. Musiałam być sama i była to tragedia dla mnie. I teraz dziwi mnie jedna rzecz🤔 czy aż tak duże znaczenie ma jaki lekarz prowadzi ciążę. W ostatniej ciąży chodziłam na NFZ bo uznałam że nie ma innej potrzeby i do porodu męża nie dopuścili. W tej chwili chodzę prywatnie i ciążę prowadzi lekarz który pracuje w miejscowym szpitalu i od niego dowiedziałam się że porody rodzinne odbywały się i nadal się odbywają 🤔 że przy przyjęciu pacjentki do szpitala robią test na covid i jeżeli wynik mam ujemny to mąż może być przy porodzie bo jesteśmy z jednego domu. Pod warunkiem że nie jest przeziębiony. Pytałam czy musi mieć 3 dawki szczepienia i lekarz powiedział że tego nie sprawdzają. Najbardziej brany pod uwagę jest wynik mojego testu. Także jestem pełna nadziei że już nie będę sama...
 
Całkiem możliwe chociaż do czerwca może trochę odpuści już ta fala. U mnie sytuacja wygląda tak: przy pierwszych dwóch porodach mąż był obecny ale wiadomo tyle lat temu to nie było pandemii. Z ostatnim porodem był problem bo rodziłam w pandemii to był maj - pierwsza fala. Musiałam być sama i była to tragedia dla mnie. I teraz dziwi mnie jedna rzecz🤔 czy aż tak duże znaczenie ma jaki lekarz prowadzi ciążę. W ostatniej ciąży chodziłam na NFZ bo uznałam że nie ma innej potrzeby i do porodu męża nie dopuścili. W tej chwili chodzę prywatnie i ciążę prowadzi lekarz który pracuje w miejscowym szpitalu i od niego dowiedziałam się że porody rodzinne odbywały się i nadal się odbywają 🤔 że przy przyjęciu pacjentki do szpitala robią test na covid i jeżeli wynik mam ujemny to mąż może być przy porodzie bo jesteśmy z jednego domu. Pod warunkiem że nie jest przeziębiony. Pytałam czy musi mieć 3 dawki szczepienia i lekarz powiedział że tego nie sprawdzają. Najbardziej brany pod uwagę jest wynik mojego testu. Także jestem pełna nadziei że już nie będę sama...

Nie sądzę, aby lekarz prywatny sobie wprowadzał swoje pacjentki. W Warszawie w maju 2020 nie było możliwości nigdzie urodzić z mężem państwowo. Ba nie da sobie ręki uciąć, ale chyba nawet prywatny Medicover miał zakaz. Ja np. byłam teraz tydzień w szpitalu i tam jest tak, że test ma i rodząca i partner. Partner robi test i wchodzi dopiero jak rodząca jest już na sali porodowej i wiadomo, że ten poród dziś nastąpi. Nie ma znaczenia szczepienie bądź nie. Testują wszystkich. Ale wiem, że inny szpital w Warszawie to już inne zasady. I np. w tym co ja byłam można wynająć sobie pokój jedynkę ale kiedyś mógł spać tam tata też, a teraz już nie. Za to w innym tata może spać (też na NFZ) za opłatą tego pokoju 400-800zł. Więc naprawdę dużo zależy od sytuacji i od szpitala
 
Czy wasze maleństwa też są tylko z jednej strony brzucha? Bo mój to siedzi tylko po prawej stronie
Tak, od 10 tc wykrywałam tętno tylko po prawej stronie, czasami wręcz przy samej pachwinie 😊 obecnie tętno wykrywam z prawej strony i na srodku brzucha przy jednym "badaniu", nie wiem dlaczego ale na pewno jest 1 dziecko 😀 z lewej strony nigdy nie ulyszalam serduszka.
 
Część dziewczyny. Wiem wiem nie udzielam się tu na grupie za często, czasem tylko popatrzę ale zwyczajnie stale brak mi czasu. Jestem chyba jakaś niezorganizowana dobrze.
mam pytanie czy ktoras z was ma wizyty co 6 tygodni? I w którym tygodniu robicie połówkowe :) jeśli moge to proszę o odpowiedzi :) pozdrawiam
 
reklama
Część dziewczyny. Wiem wiem nie udzielam się tu na grupie za często, czasem tylko popatrzę ale zwyczajnie stale brak mi czasu. Jestem chyba jakaś niezorganizowana dobrze.
mam pytanie czy ktoras z was ma wizyty co 6 tygodni? I w którym tygodniu robicie połówkowe :) jeśli moge to proszę o odpowiedzi :) pozdrawiam
Cześć, ja miałam przeważnie co 3tyg. Teraz kazał mi przyjść za 5tyg ale w między czasie mam prenatalne będę wtedy 21+5
 
Do góry