reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

@Unavare @MamaLama łączę się z Wami w bólu, bo właśnie zaczęłam żuć gumę tą Pregna i oby pomogła. Myślę, że jestem już bardzo bliska do wylądowania z głową nad kibelkiem, ale mam jakieś straszne opory przed wymiotowaniem, bo w sumie w życiu wymiotowałam jakieś 3 razy łącznie. Zawsze rozkminiałam czy uda mi się w ciąży powstrzymać wymioty i koleżanki twierdziły, że tego się nie da powstrzymać. Na razie mi się udaje, ale niekiedy jest tak dramatycznie, że już chyba niedługo :p
Ja mam to samo. Nie wiem co musi być, żebym wymiotowała.. ale męczyć będzie :/
 
reklama
Mój dzisiejszy jadłospis to wek z masłem na śniadanie wek z masłem i szynka na obiad i wek z masłem na kolację. 🙈 Udało mi się dziś bez zwrotu przyjąć sok z pomarańczy i witaminy 👌💪 Przeżyłam też odwiedziny na cmentarzu bez większych ekscesów ale zjadłam chyba z 10 dropsów orbit....🙈 Mama piekła placek z malinami i tak pachniało w całym domu myślałam że oszaleje 🥴🤭...
 
Mnie męczą nudności rano.. Do godziny południowych.. Później staram się nadrobić z jedzeniem bo potem żołądek boli z głodu
 
@Unavare @MamaLama łączę się z Wami w bólu, bo właśnie zaczęłam żuć gumę tą Pregna i oby pomogła. Myślę, że jestem już bardzo bliska do wylądowania z głową nad kibelkiem, ale mam jakieś straszne opory przed wymiotowaniem, bo w sumie w życiu wymiotowałam jakieś 3 razy łącznie. Zawsze rozkminiałam czy uda mi się w ciąży powstrzymać wymioty i koleżanki twierdziły, że tego się nie da powstrzymać. Na razie mi się udaje, ale niekiedy jest tak dramatycznie, że już chyba niedługo :p
Ja zawsze chwilę przed wymiotami, kiedy wiem, że to już nie do powstrzymania to czuje taki nawał śliny i nie mogę zapanować nad jej szybkim połykaniem [emoji87] jak takie coś czuję to wiem, że kierunek musi być tylko jeden! [emoji117][emoji704]
 
@Unavare @MamaLama łączę się z Wami w bólu, bo właśnie zaczęłam żuć gumę tą Pregna i oby pomogła. Myślę, że jestem już bardzo bliska do wylądowania z głową nad kibelkiem, ale mam jakieś straszne opory przed wymiotowaniem, bo w sumie w życiu wymiotowałam jakieś 3 razy łącznie. Zawsze rozkminiałam czy uda mi się w ciąży powstrzymać wymioty i koleżanki twierdziły, że tego się nie da powstrzymać. Na razie mi się udaje, ale niekiedy jest tak dramatycznie, że już chyba niedługo :p
Też każdego dnia jestem tego bliższa ale robię co mogę, żeby opóźnić zapłon.. Wydaje mi się, że jak zacznę to końca nie będzie[emoji23]
 
Hej dziewczyny, też się przedstawię - mam na imię Patrycja, mam 29 lat, to moja 2 ciąża. Pierwsza - po 3 latach starań była bliźniacza, niestety zakończyła się 14.04.2021 w 22 tygodniu z niewiadomych przyczyn :( dostałam skurczy, szyjka się skróciła i 12h później urodziłam córeczkę i synka, niestety już martwych. Ponieważ mam mocne PCOS i cykle bezowulacyjne, od lipca przeszłam 3 stymulacje i za tym 3 razem właśnie się udało! Bety zrobione, testy pozytywne, na ten momnt wydaje się że idzie to w dobrym kierunku, ale ciężko mi się cieszyć jak przy pierwszej ciąży, bo tam też wszystko było idalnie do 22 tygodnia a i tak skończyło się dramatem...no ale nic, trzeba myśleć pozytywnie, dlatego jestem tutaj i będę starała ciszyć się razem z Wami! Aktualnie 5w5d, objawów typowo ciążowych poza sennościa na ten moment nie obserwuję ale przy wcześniejszej ciąży ani razu nawet mnie nie zemdliło także oby tak zostało! pozdrowienia!
 
reklama
Hej witamy
I trzymamy kciuki aby tym razem było wszystko w porzadeczku do samego końca 9 mc [emoji110][emoji110][emoji110]
Hej dziewczyny, też się przedstawię - mam na imię Patrycja, mam 29 lat, to moja 2 ciąża. Pierwsza - po 3 latach starań była bliźniacza, niestety zakończyła się 14.04.2021 w 22 tygodniu z niewiadomych przyczyn :( dostałam skurczy, szyjka się skróciła i 12h później urodziłam córeczkę i synka, niestety już martwych. Ponieważ mam mocne PCOS i cykle bezowulacyjne, od lipca przeszłam 3 stymulacje i za tym 3 razem właśnie się udało! Bety zrobione, testy pozytywne, na ten momnt wydaje się że idzie to w dobrym kierunku, ale ciężko mi się cieszyć jak przy pierwszej ciąży, bo tam też wszystko było idalnie do 22 tygodnia a i tak skończyło się dramatem...no ale nic, trzeba myśleć pozytywnie, dlatego jestem tutaj i będę starała ciszyć się razem z Wami! Aktualnie 5w5d, objawów typowo ciążowych poza sennościa na ten moment nie obserwuję ale przy wcześniejszej ciąży ani razu nawet mnie nie zemdliło także oby tak zostało! pozdrowienia!
 
Do góry