reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

Dziewczyny, to moja pierwsza wyczekana ciąża, więc martwię się o różne rzeczy. W związku z tym mam pytanie do Was. Piszecie, że jeżeli zauważacie niepokojące upławy, to jedziecie na IP. Mnie martwi, że w takiej sytuacji np. nie będzie mojego męża w domu, a nie mam w pobliżu mojego miasta nikogo, kto mógłby mi wtedy pomóc. Czy w takiej sytuacji korzystacie z 112 i karetki? Czy wsiadacie same za kierownicę?
Miałam w tej ciązy plamienia, ale nie jechałam na IP,tylko akurat w tym dniu miałam swojego lekarza Pojechałam do niego sama autem ,Gdybym miała jednak krwotok to na pewno zadzwoniłabym na pogotowie,
 
reklama
Dziewczyny, to moja pierwsza wyczekana ciąża, więc martwię się o różne rzeczy. W związku z tym mam pytanie do Was. Piszecie, że jeżeli zauważacie niepokojące upławy, to jedziecie na IP. Mnie martwi, że w takiej sytuacji np. nie będzie mojego męża w domu, a nie mam w pobliżu mojego miasta nikogo, kto mógłby mi wtedy pomóc. Czy w takiej sytuacji korzystacie z 112 i karetki? Czy wsiadacie same za kierownicę?
Ja też jestem sama - facet daleko. Ale jak się coś znacznie dziać to zamówię Taxi i ona mnie zawiezie na IP. W razie w w portfelu mam przygotowana gotówkę. Nie lubię prowadzić samochodu w nerwach, zresztą od 7-15 znalezienie miejsca postojowego pod szpitalem graniczy z cudem. Wolę taxa.
 
Dziewczyny, to moja pierwsza wyczekana ciąża, więc martwię się o różne rzeczy. W związku z tym mam pytanie do Was. Piszecie, że jeżeli zauważacie niepokojące upławy, to jedziecie na IP. Mnie martwi, że w takiej sytuacji np. nie będzie mojego męża w domu, a nie mam w pobliżu mojego miasta nikogo, kto mógłby mi wtedy pomóc. Czy w takiej sytuacji korzystacie z 112 i karetki? Czy wsiadacie same za kierownicę?
wątpię czy do plamienia karetka przyjedzie...
do krwawienia może i tak..Ale raczej każą samemu ogarnąć transport.
 
Dziewczyny, to moja pierwsza wyczekana ciąża, więc martwię się o różne rzeczy. W związku z tym mam pytanie do Was. Piszecie, że jeżeli zauważacie niepokojące upławy, to jedziecie na IP. Mnie martwi, że w takiej sytuacji np. nie będzie mojego męża w domu, a nie mam w pobliżu mojego miasta nikogo, kto mógłby mi wtedy pomóc. Czy w takiej sytuacji korzystacie z 112 i karetki? Czy wsiadacie same za kierownicę?
Wsiadam sama za kierownicę. Jeśli nie mdlejesz i nie masz krwotou to Niepotrzebnie wzywać karetkę, bo może być potrzebna gdzie indziej.
 
Witam się z Wami. Mam nadzieję że trochę tu zostanę...
Mam pytanie na szybko
Potrzebuję pocieszających historii...albo trzeźwego spojrzenia...

Czy któraś z Was miała tydzień różnicy w tygodniach ciąży wg om a wg usg przy reguralnych miesiączkach? Jestem na 99% pewna że ta różnica nie wynika z przesunięcia owu. Co prawda nie byłam na monitoringu ale po objawach +/_ 1 czy 2 dni wiem kiedy raczej była. Wiem też Kiedy było prawdopodobne zagnieżdżenie... A nawet jak się owu przesunęła to wątpię żeby plemniki przeżyły 7 dni (przy staraniach o drugą ciążę musieliśmy korzystać z iui m.in.z uwagi na słabsze nasienie)

Jeśli była różnica to z czego wynikała? Czy u którejś z Was oznaczało to nieprawidłowy rozwój płodu?

Czy możliwe jest że to że karmię wpływa na słabsze "odżywienie" zarodka?

Jest serducho, bije ale ta różnica...
wg om 7+1 z usg 5+6...
Lekarz zachowawczo na ten moment bierze dwie opcje -przesunięcie owu lub wada i nieprawidłowy rozwój zarodka...

Ja mam taką sytuację według usg było 6+5, a według OM 7+4. Też jestem pełna obaw, i też mi się owulacja raczej nie przesunęła. Chyba nie zostaje nam nic innego jak czekać...
 
Ja mam taką sytuację według usg było 6+5, a według OM 7+4. Też jestem pełna obaw, i też mi się owulacja raczej nie przesunęła. Chyba nie zostaje nam nic innego jak czekać...
A u Was wg usg na podstawie CRL czy GS? U mnie też różnica ale w drugą stronę (wg usg ciąża starsza), ale to termin z wymiaru GS, który bardzo dynamicznie urósł - 2 mm na dobę w ciągu 5 dni. Wydaje mi się, że na tym etapie złapanie na usg wymiaru też nie jest łatwe, wszystko jest malutkie i nie zawsze ma wyraźne krawędzie. Tak jak piszecie musimy chwilkę poczekać:)
 
Ja w piątek byłam na usg i zobaczyłam śliczne, bijące serduszko ❤️.
Mieszkam za granicą, kobieta nawet nie zmierzyła dziecka ani nic, ekscytacja i ulga że wszystko ok, spowodowały że się nawet nie upomniałam. Powiedziała że wszystko wygląda w jak najlepszym porządku, serduszko pięknie i mocno bije i tym mnie uspokoiła. Za miesiąc kolejne usg z wszystkimi już badaniami.
 
reklama
A u Was wg usg na podstawie CRL czy GS? U mnie też różnica ale w drugą stronę (wg usg ciąża starsza), ale to termin z wymiaru GS, który bardzo dynamicznie urósł - 2 mm na dobę w ciągu 5 dni. Wydaje mi się, że na tym etapie złapanie na usg wymiaru też nie jest łatwe, wszystko jest malutkie i nie zawsze ma wyraźne krawędzie. Tak jak piszecie musimy chwilkę poczekać:)
No ja mam wszystko rozjechane :( wg OM 7+4, CRL 6+5, a GS 8+3 (tak mniej więcej, nie pamiętam teraz dokładnie)..Marzy mi się domowe USG żebym mogła chociaż sprawdzać czy serduszko nadal bije
 
Do góry