reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2020

Myszka - mój syn odkąd skończył rok stwierdził ze jedzenie nie jest dla niego. I faktycznie - je tylko wtedy kiedy jest głodny, tyle ile chce. Nie uznaje czekolady i ciastek, nie lubi nutelli, nawet kakao nie wypije. Ale przybiera na wadze, wyglada normalnie wiec przestałam się przejmować. Potrafi nie jeść cały dzień a na kolacje zje trzy parówki
 
reklama
Nie spodziewałam się wiele. A zobaczyłam moja kruszynke i mrugajace serduszko jestem przeszczesliwy. W środę jadę do Będzina więc powinnam już słyszeć serduszko, a w piątek kolejna wizyta. Trzymam kciuki za was wszystkie i miłego dnia
 

Załączniki

  • IMG_20191011_093055.jpg
    IMG_20191011_093055.jpg
    2,3 MB · Wyświetleń: 114
Hej dziewczyny!
Miałam nie pisać jeszcze tak wcześnie, ale widzę, że też są tu mamy po przejściach i się fajnie wspieracie.
Jestem już mamą dwójki cudownych dzieciaków, syn mój ma już 8 lat, a córka 6. Obie ciąże bezproblemowe. W zeszłym roku postanowliśmy, że chcemy mieć 3 dziecka, teraz albo już nigdy bo jestem po 30. Udało się po 4 mscach, szczęście ogromne, ale tez pewien niepokój do 1 wizyty, obawy minęły gdy zobaczyłam bijące serduszko,przeszłam szybko na zwolnienie ze względu na charakter pracy, niestety po 2 tygodniach zaczęły się delikatne plamienia, bardzo słabe, pojechałam na IP i okazało się, że serduszko już nie bije i mam się zgłosić za 3 dni na łyżeczkowanie, łzy i żal ogromny, bo już widziałam to serduszko, dzień przed pójściem na łyżeczkowanie poroniłam sama w domu, ale w szpitalu stwierdzili, że zrobią łyżeczkowanie. Wróciłam do pracy po miesiącu z nadzieją, że jeszcze może się uda...
Po wizycie kontrolnej od ginekologa i dostaniu zielonego światła zaczęliśmy się starać ponownie, w poniedziałek zrobiłam test wyszedł pozytywnie, we wtorek poleciałam na betę 560 i w czwartek neta 1360 więc przyrost chyba ok, ale oczywiście niepewność wielka i strach ogromny. Ostatnia miesiączka 5.09 termin na 12.06
 
Dziewczyny odebrałam dziś wynik tsh. Mimo zwiększenia dawki Euthyroxu z 50 na 75 (takie było zalecenie lekarza gdy zajde w ciaze) tsh skoczylo mi na 5,86... nie robiłam ft3 ani ft4. W poniedziałek biegnę do Endo, ale myślicie że zwiększyć sobie dawkę przez weekend na 100? Czy wyżej? Ma ktoras z Was doświadczenia w tym temacie?
 
reklama
Dzięki za rady [emoji6] byłam z synem na kontroli u lekarza i okazało się że zeszlo mu na oskrzela... Prawostronne zapaleni oskrzeli...dostał antybiotyk i będę kolejny tydzień na zwolnieniu
 
Do góry