reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2020

a mojemu mężowi zostawiłam w niedziele test przy lustrze. Pytam i jak?
A on ale o co chodzi?
O test?
No widziałem i co to znaczy?
Dwie kreski jestem w ciąży!!!!
Ale tam była tylko jedna kreska?
SA dwie tylko jedna jest trochę jaśniejsza
Koszmar
Jak mojemu pokazał test, to się pytał "jak ma to rozumieć". Pytam się ile kresek widzi, odpowiada mi "no dwie". A potem szukal w internecie, czy test ciążowy może się mylić. :D
Nie dlatego, że nie chce dziecka i się nie cieszy, ale to jest człowiek bardzo twardo stąpający po ziemi. Jesteśmy po przejściach i boi się, że znowu coś może nie wyjść. Nie chce, żebym się nakręcała. Ale to jest nie do uniknienia. ;)
 
reklama
Masakra Ci faceci, ja gdy widziałam cień cienia, to juz sie cieszylam, a on musi mieć twarde grube dwie krechy :D
Ja miałam tak samo. Pod światło patrzę trzy dni przed miesiączka i już sama sobie wmawialam że widzę ten cień cienia drugiej kreski, a ten musi wyskoczyc z tekstem jak już widać 2 "to nie muszą być dwie grube żeby była ciąża?" teraz czekam z niecierpliwością na wynik hcg ok. 16-stej i jutrzejszą wizytę. Jestem tak zestresowana, że zaraz zemdleje
 
Ja miałam tak samo. Pod światło patrzę trzy dni przed miesiączka i już sama sobie wmawialam że widzę ten cień cienia drugiej kreski, a ten musi wyskoczyc z tekstem jak już widać 2 "to nie muszą być dwie grube żeby była ciąża?" teraz czekam z niecierpliwością na wynik hcg ok. 16-stej i jutrzejszą wizytę. Jestem tak zestresowana, że zaraz zemdleje
Też juz bym chciała być po wizycie :( A mam dopiero za tydzien w piatek :( Z reszta pewnie nawet by nie było nic widać, bo dopiero 4+5 :( Może pęcherzyk by było dopiero widać
 
Też juz bym chciała być po wizycie :( A mam dopiero za tydzien w piatek :( Z reszta pewnie nawet by nie było nic widać, bo dopiero 4+5 :( Może pęcherzyk by było dopiero widać
Ja jutro będę mieć 4+5, więc się nie nastawiam, że coś zobaczę, ale muszę iść na wizytę odnośnie leków i po duphaston, potem u drugiego lekarza mam wizytę na 16.10 więc jak dobrze pójdzie to może zobaczę i usłyszę moje maleństwo. Jestem dobrej mysli
 
A mówiłyście komuś już o ciąży? U mnie wie mąż i nie mam zamiaru nikomu więcej mówić aż do drugiego trymestru, chociaż chyba SZEF w pracy się domyśla, bo dziś powiedział, że mam nic nie przenosić :tak:, ale wiedział, że będziemy się starać o dzidziola :p
 
Ja jutro będę mieć 4+5, więc się nie nastawiam, że coś zobaczę, ale muszę iść na wizytę odnośnie leków i po duphaston, potem u drugiego lekarza mam wizytę na 16.10 więc jak dobrze pójdzie to może zobaczę i usłyszę moje maleństwo. Jestem dobrej mysli
To koniecznie daj znać czy coś było widać :)
Ja w ogole jestem zapisana do dwóch innych lekarzy, jeden właśnie 11.10, a drugi 18.10 :D jeden na nfz, a drugi prywatnie
 
Ja mam 5+4 i jeszcze półtora tygodnia czekania, a stres rośnie. Na majówkach jedna dziewczyna pisała że zarodek zagnieździł jej się w bliźnie po CC. Niestety taka ciąża jest najgroźniejsza chyba z możliwych i kwalifikuje się do aborcji. Zaczęłam szukać na ten temat informacji, pół nocy nie spałam i w pracy dzisiaj trzymam oczy na zapałkach. Dopóki nie dowiem się że u mnie jest w porządku (a biorąc pod uwagę jak mnie poniszczyli po cesarce to wszystko może się zdarzyć) to chyba nie zaznam spokoju. A w ten i następny weekend mam wesele [emoji85]
 
reklama
A mówiłyście komuś już o ciąży? U mnie wie mąż i nie mam zamiaru nikomu więcej mówić aż do drugiego trymestru, chociaż chyba SZEF w pracy się domyśla, bo dziś powiedział, że mam nic nie przenosić :tak:, ale wiedział, że będziemy się starać o dzidziola :p
Tak, u mnie wie siostra mojego męża, bo mieszkamy obok siebie, a ma syna, którego czesto pilnuje i nosze, a troche już waży, więc mąż stwierdził, ze trzeba jej powiedzieć, żeby nie była zła jak nie będę go nosiła tyle co wcześniej.
A poza tym ide na panienski 12.10, a 26.10 na wesele, każdy sie domysli, bo nie jestem osoba, ktora jest antyalkohol na imprezach, tymbardziej panienski i wesele przyjaciółki, więc niestety każdy będzie wiedział :( A tez chciałam trzymać w tajemnicy do początku drugiego trymestru
 
Do góry