U nas łóżeczko skręciliśmy a jak wywietrzało umyliśmy i całe folia spożywcza owinelismy żeby się nie kurzyło i tak samo z komodą z ubrankami zrobiliśmy więc jest jakiś sposób. A co do sprzątania to chyba poprostu tak już jest ja też mam podobnie i codziennie tylko wymyślam co zostało jeszcze do posprzątania [emoji85]Phi...znowu wróciła do normy A ja już dostaję hopla....paranoja sterylności....wyszorowałam pralkę szczoteczką do zębów....fugi w kuchni i łazience też....wszystkie szafki, półki i kąty....żyrandole i lampy też....zabroniłam mężowi skręcać łóżeczko, żeby się nie zasyfiło....chociaż myślę teraz , ze może trochę śmierdzieć "nowością" takie świeżo skręcone [emoji848] urobiłam się jak głupia....ciekawe czy wieczorem coś ruszy [emoji848]
reklama
paulinak93
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2020
- Postów
- 79
o matko! Hahahaha nie szalej tak. Ja to tylko codziennie robie takie cotygodniowe sprzątanie kurze fronty w kuchni wanna toaleta odkurzanie i mycie mopem parowym. A niedługo powinien przyjść roboodkurzacz bo zamówiłam to będzie za mnie odkurzał i cieszę się jak małe dzieckoMoja torba już dobre 2 tygodnie leży w aucie przewijak i łóżeczko nadal w paczkach, nie skręcone. Mąż będzie to robił, jak będę w szpitalu. Rzeczy Małej wyprane, wyprasowane i zapakowane sterylnie w worki strunowe....no chyba gotowe wszystko Tylko ze sprzątaniem mam problem, bo ciągle mi się wydaje, ze jest jeszcze zbyt brudno i codziennie picuję dziś szczoteczką do zębów...jutro może patyczkiem kosmetycznym....taaaa, wiem...psychoza
U mnie przewijak stoi od marca a łóżeczko od maja, mam kota który jest niesamowicie ciekawski i jak jest coś nowego to on koniecznie musi na tym spać a teraz już mu się znudziło wiec jak urodzę to nie będę musiała kota wyganiać
Łóżeczko daj skręcić i wszystko załóż, żeby poodychało powietrzem domowym. Mimo, że to będzie noworodek sterylki takiej nie zalecam. Ja mam wszystko wyjęte i przykryte, żeby mi się nie zakurzyło. Hehe to ja aż tak nie szaleję, że sprzątaniem, ale przy pierwszej też tak szalałam przed hihi.Phi...znowu wróciła do normy A ja już dostaję hopla....paranoja sterylności....wyszorowałam pralkę szczoteczką do zębów....fugi w kuchni i łazience też....wszystkie szafki, półki i kąty....żyrandole i lampy też....zabroniłam mężowi skręcać łóżeczko, żeby się nie zasyfiło....chociaż myślę teraz , ze może trochę śmierdzieć "nowością" takie świeżo skręcone urobiłam się jak głupia....ciekawe czy wieczorem coś ruszy
W każdym bądź razie ja żadną folią nic nie zakrywam, bo po co sztucznym. Wystarczy przykryć kocykiem lub pieluszka.
Doriis
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2020
- Postów
- 277
Miałam przed porodem już 2 miesiące wcześniej.a miałaś laktację przed porodem czy pojawiła się dopiero po?
Nerwicówka35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2020
- Postów
- 343
Miałam przed porodem już 2 miesiące wcześniej.
Ej, no właśnie jak to jest z tą laktacją przed porodem? ja chyba w 7 czy na początku 8 miesiąca miałam jednorazowy epizod z małym wyciekiem siary i od tamtej pory nic. Czy to znaczy, ze do porodu jeszcze kawałek? będę miała problem z pokarmem? czy to nie ma znaczenia?
Woow.... Podziwiam was z tym szaleństwem sprzątania i przygotowań. Ja jestem zadowolona jak uda mi się dotrzymać kroku codzienności czyli utrzymać zwyczajny porządek, normalnie zaopiekować się dziećmi i o niczym nie zapomnieć ale może i mnie ta energia jeszcze dopadnie
@Nerwicówka35
U mnie też nigdy w ciąży pokarm się nie pojawiał, a potem laktacja była ok. i karmiłam bardzo długo. Z tego co wiem to ten mechanizm uruchamia się pod działaniem prolaktyny, która wydzielana jest w największej ilości po porodzie.
U mnie też nigdy w ciąży pokarm się nie pojawiał, a potem laktacja była ok. i karmiłam bardzo długo. Z tego co wiem to ten mechanizm uruchamia się pod działaniem prolaktyny, która wydzielana jest w największej ilości po porodzie.
Maria_K
Aktywna w BB
Ej, no właśnie jak to jest z tą laktacją przed porodem? ja chyba w 7 czy na początku 8 miesiąca miałam jednorazowy epizod z małym wyciekiem siary i od tamtej pory nic. Czy to znaczy, ze do porodu jeszcze kawałek? będę miała problem z pokarmem? czy to nie ma znaczenia?
Jak jest w ciąży to dobry znak, ale jak nie ma to wcale nie znaczy, że będzie problem po porodzie.
Ja się bałam jak to będzie po CC, ale u mnie na szczęście jest dobrze.
A wspomagałaś się czymś? Właśnie u mnie nic się nie pojawiło i tak się zastanawiam jak to będzie na wszelki wypadek wezmę laktator do szpitala ale zastanawiałam się jeszcze nad femaltikerem bo słyszałam dobre opinie o nim. Warto coś brać na rozkręcenie?Jak jest w ciąży to dobry znak, ale jak nie ma to wcale nie znaczy, że będzie problem po porodzie.
Ja się bałam jak to będzie po CC, ale u mnie na szczęście jest dobrze.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: