reklama
Dokladnie o tym samym pomyślałam...@Maria_K gratuluję koszykarza nie tyle ciężki co wysoki!
Ale martwiące jest że póki co wszystkie dziewczyny poza jedną które urodziły mialy CC. Tak bardzo bym chciała uniknąć CC, chociaż wiem że powinnam się tak nie uprzedzać, bo i tak to ode mnie nie zależy… eh
Juz jutro po cc chcesz wychodzić? Ja miałam w piątek i jeszcze leze. Jak dawalas rade po cc caly czas z dzieckiem? Mnie jeszcze dzisiaj wszystko boliHej Dziewczyny,
Ja już po. Wczoraj o 4.10 odeszły mi wody i zaczęły sie skurcze. O 9.43 przez cc urodził sie Jeremi. 3960 g, 60 cm, w dodatku owinięty pepowina. Spodziewałam sie ze bedzie duży, ale nie ze aż tak. Opieka w szpitalu jak na razie różna, wszystko zależy kto na dyżurze. Ale sama operacja nie była straszna, (chociaz ze stresu poplakalam sobie juz na stole), a po niej cały czas aż do pionizacji byłam z dzieckiem. Mam nadzieje ze jutro nas wypuszcza.
reja87
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2020
- Postów
- 87
Urodziłam..żyje. Mikołaj 3, 5 kg. 56 cm
Załączniki
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: