reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2020

Aaaaaaa dzisiaj jakoś dużo kicham i takie skurcze podbrzusza mnie dopadły..... Czekam aż przejdzie [emoji846]
 
reklama
Myszka robiłam z yt
Przekladalam kremem czekoladowym i dżemem wiśniowym polewa z rozpuszczonej czekolady [emoji12]
Super
My mieliśmy jutro wyprawiać urodzinki synka to się pochorował [emoji53] teraz dopiero w drugiej połowie listopada planujemy mu wyprawić.

Vibgaa tort wygląda smakowicie. Jaki jest w środku? Podeslesz przepis? [emoji3]
 
Na prawdę podziwiam was dziewczyny. Ja nigdy się nie zdecyduje na naturalny. Od razu mam paraliż.
Jedyne czym się martwię to tym czy będę miała pokarm, bo żadna kobieta od nas już od pra pra babci nie miała i z jednej i z drugiej strony..
Przystawiac dzidzie i przystawiac ciągle ile się da, pilnować aby dobrze chwytalo cały sutek, i ważne by nie dokarmiac napewno nie w pierwszej dobie. Jak się śćcisnie sutek i wyleci pokarm to znaczy że jest. Tylko Ssanie dziecka stymuluje wytwarzanie pokarmu.. I jak dziecko się naje to nie będzie ssalo.. I na szkole rodzenia powiedziano coś istotnego, ze żołądek dziecka jest wielkości orzecha włoskiego i przy jednym karmieniu dziecko wypije łyżka stołowa pokarmu !:-) :) więc jak dziecko w szpitalu dostanie 50 ml to jak ma chcieć ssać! Najlepsza droga do utraty pokarmu. powodzenia!:-D
 
Miałam CC i pokarm mimo wszystko ale to też zasługa mojej położnej środowiskowej. Po pierwsze nie zniechęcać sie, to naprawdę czuć jak dziecko jje, można też pobudzać laktację laktatorem. Aczkolwiek ja z czasem po prostu musiałam ściągać pokarm bo mój syn nie nadążał a mi twardniały piersi [emoji85] może nie powinnam się wypowiadać bo wiem że jest trudno każdej kobiecie, ale podobno każda z nas ma pokarm. Oczywiście są sytuacje kiedy trzeba karmić butelką że względu zdrowotnych swoich czy maleństwa (mojej kuzynki dziecko miało uczelnie na mleko matki i musiała przejść na specjalne mieszanki) ale warto na pewno spróbować i się nie poddawać [emoji4]
Są też faktycznie kryzysy w laktacjo bo skład pokarmu się trochę zmienia ale mimo wszystko dziecko się najada i jje wtedy mniej a częściej.
Przystawiac dzidzie i przystawiac ciągle ile się da, pilnować aby dobrze chwytalo cały sutek, i ważne by nie dokarmiac napewno nie w pierwszej dobie. Jak się śćcisnie sutek i wyleci pokarm to znaczy że jest. Tylko Ssanie dziecka stymuluje wytwarzanie pokarmu.. I jak dziecko się naje to nie będzie ssalo.. I na szkole rodzenia powiedziano coś istotnego, ze żołądek dziecka jest wielkości orzecha włoskiego i przy jednym karmieniu dziecko wypije łyżka stołowa pokarmu !:-) :) więc jak dziecko w szpitalu dostanie 50 ml to jak ma chcieć ssać! Najlepsza droga do utraty pokarmu. powodzenia!:-D
 
Dziewczyny,
Czy możecie polecić jakieś ciekawe książki dla młodych mam?
Bardzo lubię czytać, tym bardziej w długie, jesienne wieczory, ale wolę coś poleconego, bo nieraz trafić w fajny poradnik jest ciężko. ;)

Ja czytałam ,,kaszka z mleczkiem” książka rewelacyjna, opisane macierzyństwo matki dwójki dzieci, takie szczere- uśmiałam się do łez.
Poradników nie czytałam
 
Na prawdę podziwiam was dziewczyny. Ja nigdy się nie zdecyduje na naturalny. Od razu mam paraliż.
Jedyne czym się martwię to tym czy będę miała pokarm, bo żadna kobieta od nas już od pra pra babci nie miała i z jednej i z drugiej strony..
Hmm co do pokarmu to opowiem Wam moja historię. Mój synek urodzony 20 miesięcy temu wychowany na mm zdrowy chłopak. Ja w pełni zdrowa kobieta z obfitym biustem miseczka G nie byłam w stanie Go wykarmić. Nie pomagały żadne doradczynie laktacyjne, lakratory, masaże i przystawiane Leosia. W moich piersiach nie było więcej niż jedna góra dwie krople pokarmu. W szpitalu mówił na trzeci dzień jest nawał będzie dobrze a u mnie po 4 dniach walki starań nie było już nawet tej kropli. I powiem Wam że to zadziałały geny bo ani moja mama ani jej siostra, cioci córki i moja siostra żadna z nas nie miała pokarmu. Także nie zawsze się da i to że mówią że coś takiego jak brak pokarmu nie istnieje to nie prawda jestem tego żywym przykładem. Mój syn do teraz pije MM co prawda już tylko symbolicznie 60ml przed snem jest zdrowym radosnym łobuzem a ja jego szczęśliwa mamą i nie czuję się gorsza przez MM bo zrobiłam co mogłam a co najważniejsze noe pozwoliłam sobie wmówić że mam pokarm i w tym szaleństwie zagłodzić synka. To jest wasz organizm i Wy wiecie lepiej czy macie pokarm czy droga mleczna Wam wyjdzie czy nie i jeśli nie będziecie go miały to i tak będziecie super mamami najlepszymi dla swoich dzieci.
 
reklama
Miałam CC i pokarm mimo wszystko ale to też zasługa mojej położnej środowiskowej. Po pierwsze nie zniechęcać sie, to naprawdę czuć jak dziecko jje, można też pobudzać laktację laktatorem. Aczkolwiek ja z czasem po prostu musiałam ściągać pokarm bo mój syn nie nadążał a mi twardniały piersi [emoji85] może nie powinnam się wypowiadać bo wiem że jest trudno każdej kobiecie, ale podobno każda z nas ma pokarm. Oczywiście są sytuacje kiedy trzeba karmić butelką że względu zdrowotnych swoich czy maleństwa (mojej kuzynki dziecko miało uczelnie na mleko matki i musiała przejść na specjalne mieszanki) ale warto na pewno spróbować i się nie poddawać [emoji4]
Są też faktycznie kryzysy w laktacjo bo skład pokarmu się trochę zmienia ale mimo wszystko dziecko się najada i jje wtedy mniej a częściej.

Tez tak miałam ze musiałam odciągać bo mi twardy i bolały a mały nie potrzebował. Najczęściej w nocy się budziłam z bolącymi piersiami a mały sobie smacznie spał i musiałam odciągnąć żeby żeby przynieść sobie ulgę

Ale tez było płaczu jak przyszłam ze szpitala i mały ciagle siedział przy piersi i chciałam laktatorem ręcznym sprawdzić czy mam mleko po raz pierwszy go używając. I jak wpadłam w płacz bo nie ma mleka [emoji85] mąż już w panice pojechał po mleko modyfikowane mama przyniosła mi dzbanek herbaty i jedzenie żebym Piła i jadła bo nie mam mleka. A co się okazało jeszcze raz spróbowałam za chwile to za ostro naciskalam laktator. Bo później małego przystawiłam i słyszę jak pije. I dopiero internet jak ściągać mleko i tam dowiedziałam się ze trzeba bardzo pomału delikatnie i leciało już ciurkiem. Ale jak się nie wie to już bym się poddała żeby dać mm
 
Ostatnia edycja:
Do góry