reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2020

Ja od 7 lat mieszkam w Warszawie wiec mówię o sobie, ze jestem z Warszawy ( co często rodowici Warszawiacy chętnie mi wypomną). W styczniu kończę 32 lata. Jestem mgr prawa ( po czym poznać,ze w towarzystwie jest prawnik? Sam Wam o tym powie [emoji85]) mam tez licencjat z europeistyki. Pracuje jako floor manager w multibrandowym sklepie.
Jeszcze na studiach na przekór całemu światu wyszłam za mąż, jednak po dwóch latach z podkulonym ogonem zaczynałam nowe życie, i tak szybko na Tinderze [emoji85][emoji85][emoji85] poznałam mojego K. Jesteśmy razem już 4 lata ( zaręczeni bez wizji ślubu ) mamy 13 miesięcznego syna Tytusa :)
Witaj w klubie. My jesteśmy razem od prawie 5 lat, też zareczeni i bez wizji ślubu. Wokół same rozwody, więc odechciewa mi się. No i w ogóle jakoś stwierdzam, że jak mamy być razem to będziemy i właśnie często związki partnerskie są trwalsze niż małżeństwa. Ja chcę być w związku z własnej woli, a w małżeństwie często tkwi się mimo wszystko, bo trudniej odejść.
 
reklama
Hej. Kolejna kiepska noc za mną. Z czwartku na piątek nie mogłam spać, bo byłam za bardzo objedzona pizzą. Wczoraj nie chciałam popełnić tego błędu, więc wieczorem nie jadłam nic. To też z kolei źle, bo w nocy budziło mnie ssanie żołądka. Aż w końcu teraz wstałam i jem suchy chleb [emoji849]
 
Witaj w klubie. My jesteśmy razem od prawie 5 lat, też zareczeni i bez wizji ślubu. Wokół same rozwody, więc odechciewa mi się. No i w ogóle jakoś stwierdzam, że jak mamy być razem to będziemy i właśnie często związki partnerskie są trwalsze niż małżeństwa. Ja chcę być w związku z własnej woli, a w małżeństwie często tkwi się mimo wszystko, bo trudniej odejść.

Ja właśnie jeden rozwód za sobą i dlatego jakoś tak nie spieszno mi. Z jednej strony wkurza bardzo, ze mam inne nazwisko niż moje dziecko i czasem dla formalności bym już wzięła ten ślub ale jeśli to cywilny bez gości tylko my i świadkowie i tyle :)
 
Hej. Kolejna kiepska noc za mną. Z czwartku na piątek nie mogłam spać, bo byłam za bardzo objedzona pizzą. Wczoraj nie chciałam popełnić tego błędu, więc wieczorem nie jadłam nic. To też z kolei źle, bo w nocy budziło mnie ssanie żołądka. Aż w końcu teraz wstałam i jem suchy chleb [emoji849]

Teraz te noce mam wrażenie loteria.
Hormony i raz bezsenność a raz senność.
Ja już tez mam dość nocy :p
 
Ja dzisiaj spałam jak dziecko. Wymioty się skończyły dzisiaj miękkie piersi i zero nudności. Mam nadzieję, że to nic złego. Nie dopuszcza do siebie złych myśli i odliczam dni do wtorkowej wizyty. Jak wszystko będzie dobrze to umawiam się na prenatalne i nifty. O sobie napisze jak grupa będzie zamknięta. Witam wszystkie nowe osoby dużo już nas
 
QUOTE="kasieczna, post: 18702971, member: 154423"]
Ja z moim mężem miałam prawie identycznie. 7 miesięcy związku, 5 msc wspólnego mieszkania i ciąża. Ale ciąża była chciana, synek nie jest wpadka. Ja czułam że to odpowiednia osoba wi
[/QUOTE]
QUOTE="kasieczna, post: 18702977, member: 154423"]
Cos mi ucielo :p

... Więc długo się nie zastanawialiśmy nad tym długo. Mam nadzieję że i u Ciebie tak będzie. Dziecko wiele zmienia w związku ale jeśli dwóm osobom na sobie zależy to też jest to niesamowicie scalające dla związku :)
[/QUOTE]
Super, że Wam się tak dobrze ułożyło :).
U mnie niby też miesiąc temu była ta pewność, a teraz okropnie zaczyna mnie on irytować. Zwracam uwagę na rzeczy, na które wcześniej nie zwracałam... Mam nadzieję, że to tylko kwestia hormonów.
I jeszcze jesteśmy teraz w górach, za tydzień znów jedziemy na kilka dni, a pierścionek już czeka na odpowiedni moment na tym lub kolejnym wyjeździe :confused:
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny!! Jak kazda za każdym razem bedzie pisala ze nie ma dzis objawów i sie martwi to bedzie chyba karana! To dopiero początek a gdzie jeszcze do wytrzymania 30 tygodni? Osiwiejecie! Brak objawów nie oznacza ze cos sie dzieje złego, poprostu macie lepszy dzień. Ja to nazywam w ten sposób [emoji3526]

Tyle sie tu działo tyle poronien ze czarne myśli chodza wszędzie i kazda z nas bedzie sie martwila ale powinna sie martwić jak widzimy ze cos sie dzieje a nie ze objawy ustąpiły, kiedys i tak przestaniecie czuc nudności, przestaniecie wymiotować i nie bede was bolec widcznie cycki [emoji6] wszystko jest ok wiec tego sie trzymajmy [emoji3526][emoji3526]
 
Ja tez z podlaskiego, mam 1 dziecko 2 letnia córeczkę, tez pracuje w bankowości [emoji23] maz ten sam od 6 lat, nigdy nie wymieniany [emoji16]
Ja jestem z woj. Podlaskiego, 29 lat, 2 dzieci 9 i 6 lat. Nigdy nie straciłam żadnej ciąży, dzieci mam zaplanowane i zrobione wg kalendarza praktycznie za 1 próba. Mąż ten sam od 10 lat, życie mam poukładane. Pracuje w bankowości. Aktualnie spodziewam się bliźniąt, jestem w 7 tyg. :)
 
reklama
Dziewczyny!! Jak kazda za każdym razem bedzie pisala ze nie ma dzis objawów i sie martwi to bedzie chyba karana! To dopiero początek a gdzie jeszcze do wytrzymania 30 tygodni? Osiwiejecie! Brak objawów nie oznacza ze cos sie dzieje złego, poprostu macie lepszy dzień. Ja to nazywam w ten sposób [emoji3526]

Tyle sie tu działo tyle poronien ze czarne myśli chodza wszędzie i kazda z nas bedzie sie martwila ale powinna sie martwić jak widzimy ze cos sie dzieje a nie ze objawy ustąpiły, kiedys i tak przestaniecie czuc nudności, przestaniecie wymiotować i nie bede was bolec widcznie cycki [emoji6] wszystko jest ok wiec tego sie trzymajmy [emoji3526][emoji3526]

Zgadzam się!!! Laski! Ja od prawie dwóch tygodni nie mam ŻADNYCH objawów. Do 9 tygodnia umierałam mdłości bóle głowy, cycków. A dzidzia rośnie i serduszko bije
 
Do góry