Trinity28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 5 456
Ja wczoraj miałam wspaniały dzień. Byłam na pasowaniu na przedszkolaka u mojej córeczki (wystąpiła pięknie - dumna mama), potem jak wracaliśmy zauważyliśmy małego pieska biegającego po drodze(masakra ludzie stali na przystanku i tylko patrzyli, czy wbiegnie pod samochód czy nie). Nie myślałam, że aż taka znieczulica panuje. Załapałam go i na zawieszce był numer do właściciela. Nie uwierzycie co mi powiedziała właścicielka psa("teraz mam robione paznokcie, a mąż jest na masażu czy może Pani wziąć pieska do siebie, a ja później podjadę"?!!! Byłam w mega szoku. Powiedziałam, że niestety teraz nie mogę go zawieźć do domu, bo jesteśmy umówieni i nie możemy go zabrać, a nie zostawię go na drodze(oczywiście jeżeli bym musiała to bym wzięła go ze sobą) Pani powiedziała, że w takim razie zaraz przyjedzie. No koszmar. Dobrze, że zawsze mam smycz i smakołyki w aucie, bo maluszek był strasznie wystraszony.
Dzisiaj niestety nie opuszczają mnie zle myśli. Nie miałam w ogóle mdłości, piersi jakieś miękkie, a wizyta dopiero 5.11. Wam też zdarza się że z dnia na dzień znikają objawy?
Trzymam kciuki za wasze wizyty
Dzisiaj niestety nie opuszczają mnie zle myśli. Nie miałam w ogóle mdłości, piersi jakieś miękkie, a wizyta dopiero 5.11. Wam też zdarza się że z dnia na dzień znikają objawy?
Trzymam kciuki za wasze wizyty