Skilly
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2019
- Postów
- 5 534
Cześć, fajnie wiedzieć, że wszystkie mamy obawy, już myślałam, że nieadekwatne świruję ostatnia @ u mnie 08.09., więc dziś 6+0.
5+0 i 5+2 na usg nic dopiero 5+3 przy becie 1500 pęcherzyk 6 mm. Od 4+3 do dziś codziennie plamienie, silniejsze niż 'kropka', czasem żywa krew. W piątek z powodu nasilenia znowu byłam na usg i podobno wszystko ok, pęcherzyk ciążowy 9.3 mm z pecherzykiem żółtkowym 2.2 mm. W srode kolejne usg mam nadzieje, że z tętnem
Za każdym razem jak widzę ta krew, ciężko zachować spokój i pogodę ducha.. wiem, że niepokój nie pomoże, ale nie umiem być 100% opanowana. Mój lekarz mówi, że niektóre z nas tak mają, ale nie widziałam dotąd na forum żeby któraś z Was miała takie silne plamienia. Do tego ciągłe napięcie w podbrzuszu i ból jajnika z ciałkiem ciążowym. Pierwsza ciąża, starania 3 lata, w tym od 6 mies. pod opieką zaangażowanego ginekologa. Od 4+1 biorę Luteinę 50, 3x dziennie.
5+0 i 5+2 na usg nic dopiero 5+3 przy becie 1500 pęcherzyk 6 mm. Od 4+3 do dziś codziennie plamienie, silniejsze niż 'kropka', czasem żywa krew. W piątek z powodu nasilenia znowu byłam na usg i podobno wszystko ok, pęcherzyk ciążowy 9.3 mm z pecherzykiem żółtkowym 2.2 mm. W srode kolejne usg mam nadzieje, że z tętnem
Za każdym razem jak widzę ta krew, ciężko zachować spokój i pogodę ducha.. wiem, że niepokój nie pomoże, ale nie umiem być 100% opanowana. Mój lekarz mówi, że niektóre z nas tak mają, ale nie widziałam dotąd na forum żeby któraś z Was miała takie silne plamienia. Do tego ciągłe napięcie w podbrzuszu i ból jajnika z ciałkiem ciążowym. Pierwsza ciąża, starania 3 lata, w tym od 6 mies. pod opieką zaangażowanego ginekologa. Od 4+1 biorę Luteinę 50, 3x dziennie.