@arica, ja tak samo 2 porody i nawet przez głowę mi nie przeszło żeby coś do jedzenia brać ze sobą Na dodatek jeszcze lizaki. Sorry, ale czułabym się co najmniej idiotyczne Teraz też nic nie biorę. Co najwyżej wodę.
U mnie godzina zero już za niedługo. Zostało 17dni. Muszę jeszcze parę śpioszków dokupić, bo okazało się, że jednak do szpitala trzeba mieć wszystko.
Brzuch mam już ciut niżej, małą też już czuję inaczej (czuję jak ciśnie w dół, takie napieranie). No i też mam czasami obawy, że gdzieś pójdę i odejdą mi wody. A że to trzeci raz już to i akcja może być szybka
A tak z ciekawości-jak jest u was w szpitalach z odwiedzinami? U mnie jest zakaz przyprowadzania małych dzieci (poniżej lat7). Moje młodsze już z tym zaznajomione, że zobaczymy się w domu, a siostrę zobaczy wstępnie na zdj
U mnie godzina zero już za niedługo. Zostało 17dni. Muszę jeszcze parę śpioszków dokupić, bo okazało się, że jednak do szpitala trzeba mieć wszystko.
Brzuch mam już ciut niżej, małą też już czuję inaczej (czuję jak ciśnie w dół, takie napieranie). No i też mam czasami obawy, że gdzieś pójdę i odejdą mi wody. A że to trzeci raz już to i akcja może być szybka
A tak z ciekawości-jak jest u was w szpitalach z odwiedzinami? U mnie jest zakaz przyprowadzania małych dzieci (poniżej lat7). Moje młodsze już z tym zaznajomione, że zobaczymy się w domu, a siostrę zobaczy wstępnie na zdj