nastepnawkolejce
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2017
- Postów
- 341
Ja też nie mam ani linii na brzuchu ani wystającego pępka. Obwodu brzucha też nie mierzyłam, wystarczą mi emocje związanego ze stawaniem na wadze
Co do martwienia się i stresowania o dziecko to wydaje mi się, że w mniejszym lub większym stopniu każda z nas to przeżywa. Na pewno mają na to wpływ i nasze doświadczenia i ogólnie charakter. U mnie na szczęście uspokoiło się w tej kwestii od badań genetycznych a później od pierwszych ruchów. Staram się cieszyć ciążą bo wiem, że szybko ten czas zleci i zapewne będę za tym tęsknić. A nie chce tego czasu wspominać jako najbardziej nerwowych i stresujących przeżyć w życiu. Aha... no i pamiętajmy, że jak się maluszki urodzą to dopiero zacznie się martwienie
Nie czytajcie na necie smutnych historii ciążowych i błagam- nie opowiadajcie tu o nich (mam na myśli gdzieś wyczytanych/usłyszanych) , bo ja sama staram się unikać takich treści i nie byłam przygotowana na takie newsy wchodząc tu rano. No, bo co miałaby powiedzieć kobieta w skończonym szczęśliwym 23tc, która przeczyta takie info odnośnie mamy ginekolog?
Do meritum- Nie stresujmy się nawzajem i nie nakręcajmy negatywnie
Za parę miesięcy będziemy żaliły się tutaj na wiecznie zimną kawę i nieprzespaną noc i tego nam życzę (ach, to stereotypowe myślenie dotyczące macierzyństwa )
Miłego dzionka!
Co do martwienia się i stresowania o dziecko to wydaje mi się, że w mniejszym lub większym stopniu każda z nas to przeżywa. Na pewno mają na to wpływ i nasze doświadczenia i ogólnie charakter. U mnie na szczęście uspokoiło się w tej kwestii od badań genetycznych a później od pierwszych ruchów. Staram się cieszyć ciążą bo wiem, że szybko ten czas zleci i zapewne będę za tym tęsknić. A nie chce tego czasu wspominać jako najbardziej nerwowych i stresujących przeżyć w życiu. Aha... no i pamiętajmy, że jak się maluszki urodzą to dopiero zacznie się martwienie
Nie czytajcie na necie smutnych historii ciążowych i błagam- nie opowiadajcie tu o nich (mam na myśli gdzieś wyczytanych/usłyszanych) , bo ja sama staram się unikać takich treści i nie byłam przygotowana na takie newsy wchodząc tu rano. No, bo co miałaby powiedzieć kobieta w skończonym szczęśliwym 23tc, która przeczyta takie info odnośnie mamy ginekolog?
Do meritum- Nie stresujmy się nawzajem i nie nakręcajmy negatywnie
Za parę miesięcy będziemy żaliły się tutaj na wiecznie zimną kawę i nieprzespaną noc i tego nam życzę (ach, to stereotypowe myślenie dotyczące macierzyństwa )
Miłego dzionka!