KikaRika
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2014
- Postów
- 7 670
Mnie też już ciągnęło do pracy, żeby pokonać rutynę, wyjść do ludzi, ale dla dobra dziecka wzięłam rok macierzyńskiego, plus zaległe urlopy..A ja sobie wyobrażam własnie z powodu, o którym pisza dziewczyny.
Psychicznie nie wyrobię bez wychodzenia do ludzi i rozmawiania o czymś innym niż dzieci.
Wiele moich znajomych oddało swoje maluchy do żłobka wcześniej niż skończyły rok, dzięki temu uniknęli lęku separacyjnego a dzieciaki chowaja sie super. Oczywiście, to kwestia żłobka i samego dziecka, ale mam nadzieję że ten plan wypali i u nas.
Plus, miałam dostać podwyżkę w marcu ale nikt mi jej nie da przed pójściem na zwolnienie, więc im szybciej się "wyrwę" tym szybciej będę miała mozliwość wrócić do tematu cały czas majac na uwadze dobro dziecka, więc nie będzie to po 3 miesicach oczywiscie, myslałam raczej koło 9 - 10m.
Tym bardziej że córka była dzieckiem nie butelkowym, a mleko uwielbiała pić, do teraz uwielbia.[emoji4]
Dopiero przed moim pójściem do pracy nauczyła się pić z butelki, ale to nie bylo łatwe..