reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2018

Właśnie wydaje mi się, że w szpitalu coś do owinięcia/ przykrycia jest. Ja biorę body i pajacyki a jak będzie trzeba przykryć, to pieluchą flanelową, bo w szpitalu to raczej gorąco. Kocyka mi szkoda, zapakowany dopiero w siatce na wyjście. U nas coś położna wspominała, że w szpitalu os. towarzysząca musi kupić fartuch jednorazowy, to wtedy już się nie przebiera? W ogóle nie pomyślałam o ubraniu dla męża, tylko o klapkach wspominali
najlepiej dowiedzieć się w szpitalu, gdzie się rodzi, bo co szpital to inne zwyczaje. w "moim" szpitalu mąż/ partner może być w normalnych ubraniach, nie musi na nie zakładać fartucha jednorazowego, a dla maluszka wszytko dają - ubranka, pieluchy, chusteczki, itp.
 
reklama
A odnośnie ubrań, kocyków i pakowania do szpitala to co zabieracie dla maluszków na wyjście? Body i półśpiochy/ pajacyk/ coś innego? Zakładając oczywiście, że pogoda będzie zbliżona do ostatnich dni- czyli słońce i gorąco :D
 
A odnośnie ubrań, kocyków i pakowania do szpitala to co zabieracie dla maluszków na wyjście? Body i półśpiochy/ pajacyk/ coś innego? Zakładając oczywiście, że pogoda będzie zbliżona do ostatnich dni- czyli słońce i gorąco :D
ja spakowałam body na długi rękaw+ półśpiochy + cienka bawełniana czapeczka i cienki bawełniany kocyk. noworodki nie kontrolują temperatury, więc nawet jak będzie tak ciepło, to powinno być ok.
 
ja spakowałam body na długi rękaw+ półśpiochy + cienka bawełniana czapeczka i cienki bawełniany kocyk. noworodki nie kontrolują temperatury, więc nawet jak będzie tak ciepło, to powinno być ok.
Ja to samo będę przygotowywać [emoji5]
Ewentualnie drugi wariant kaftanik, półspiochy, czapeczka, kocyk.
 
No i po wizycie :)
Wiem tyle że mała jest już nisko w kanale rodnym, GŁÓWKĄ na szczęście. Ale mała złośnica jest zwrócona plecami do mojego kręgosłupa czyli zupełnie odwrotnie niż powinna być (no i stąd ten ból pośladka i nogi[emoji849])no cóż, położna mówiła że mała się będzie jeszcze obracać wokół własnej osi, a ostateczne położenie będą widzieć dopiero podczas porodu. W razie porodu twarzyczkowego zazwyczaj robią cc, ale mówiła żeby się tym jeszcze nie zamartwiać bo raczej się obróci[emoji106]

Dużo rozmawiałyśmy o porodzie i trochę jestem spokojniejsza. Znieczulenie zewnatrzoponowe będę miała na pewno (o ile jakimś cudem nie przyjadę za późno do szpitala[emoji2]), tatusiek jest zobligowany do spania z nami przynajmniej jedną noc, no i obiecała osobiście mi pomóc z karmieniem :) Mówiła że oni bardzo wspierają taką postawę do karmienia jaką mam i zapewnią wszelką pomoc w razie potrzeby. NO ZOBACZYMY.

I teraz pytanie[emoji4] Miałam nie kupować monitora oddechu, jakoś od początku zrezygnowałam z tego. Ale teraz jednak myślę że znając siebie i tatuśka to zdecydowanie przyda nam się to ustrojstwo. Mam okazję kupić używany monitor pod materac Babysense II, z czego używana była tylko 1 płytka przez 8 miesięcy. Czytam w necie opinie typu 'ja to bym życiu nie kupiła używanego monitora!'...co myślicie? Tu raczej nie znajdę nikogo kto zrobi mi przegląd tego sprzętu. No i może wystarczy że sama sprawdzę czy działa?[emoji848]
 
No i po wizycie :)
Wiem tyle że mała jest już nisko w kanale rodnym, GŁÓWKĄ na szczęście. Ale mała złośnica jest zwrócona plecami do mojego kręgosłupa czyli zupełnie odwrotnie niż powinna być (no i stąd ten ból pośladka i nogi[emoji849])no cóż, położna mówiła że mała się będzie jeszcze obracać wokół własnej osi, a ostateczne położenie będą widzieć dopiero podczas porodu. W razie porodu twarzyczkowego zazwyczaj robią cc, ale mówiła żeby się tym jeszcze nie zamartwiać bo raczej się obróci[emoji106]

Dużo rozmawiałyśmy o porodzie i trochę jestem spokojniejsza. Znieczulenie zewnatrzoponowe będę miała na pewno (o ile jakimś cudem nie przyjadę za późno do szpitala[emoji2]), tatusiek jest zobligowany do spania z nami przynajmniej jedną noc, no i obiecała osobiście mi pomóc z karmieniem :) Mówiła że oni bardzo wspierają taką postawę do karmienia jaką mam i zapewnią wszelką pomoc w razie potrzeby. NO ZOBACZYMY.

I teraz pytanie[emoji4] Miałam nie kupować monitora oddechu, jakoś od początku zrezygnowałam z tego. Ale teraz jednak myślę że znając siebie i tatuśka to zdecydowanie przyda nam się to ustrojstwo. Mam okazję kupić używany monitor pod materac Babysense II, z czego używana była tylko 1 płytka przez 8 miesięcy. Czytam w necie opinie typu 'ja to bym życiu nie kupiła używanego monitora!'...co myślicie? Tu raczej nie znajdę nikogo kto zrobi mi przegląd tego sprzętu. No i może wystarczy że sama sprawdzę czy działa?[emoji848]
Ja kupilam nowy , wiem, ze dzięki niemu bede spokijniejsza.. a jesli mozna sobie jakos pomóc w tych ciężkich pierwszych dniach/tygodniach to czemu nie:)
 
Ja też nie biorę kocyka, ani otulacza. Ale biorę rożek, bo byl na liście rzeczy do zabrania na stronie szpitala. A do ubrania to tak jak dziewczyny- body z dlugim i polspiochy na wyjscie. A tak do szpitala biorę pajace i body z krotkim i dlugim. I cienkie czapeczki ze 2. Generalnie u nas na liście "szpitalnej" wymienione są dla dziecka zestawy w postaci: body+ pajac, koszulka+ pajac, body+kaftanik+ śpiochy, body+kaftanik+półśpiochy, koszulka+kaftanik+półspiochy.
 
Ja w końcu nie wzięłam żadnych ciuszków dla dziecka. Jest w szpitalnych, a których śmiesznie wygląda taka malutka.... Ale to nic. Na wyjście mąż będzie kusić coś wybrać. Myślę że jakiegoś pajacyka, albo jeśliby było bardzo ciepło to body i spodenki, i kocyk i czapeczka w razie czego.
Malutka moja leżę pod lampa co bardzo przeżywam.... Płakałam już nie wiem ile razy. Ze nie ma jej przy mnie, że nie mogę ściągnąć tyle mleczka ile bym chciała , ale jak mnie zawołalo to ładnie possala cycusia i jak zasnęła to znów pod lampę wieczorem ma do nie przyjść trochę ale na noc spowrotem.
Nie sądziłam że można tak emocjonalnie.... Ale widocznie mozna, teraz dopiero zrozumiałam... A to dopiero jej trzeci dzien na świecie...
 
reklama
Ja w końcu nie wzięłam żadnych ciuszków dla dziecka. Jest w szpitalnych, a których śmiesznie wygląda taka malutka.... Ale to nic. Na wyjście mąż będzie kusić coś wybrać. Myślę że jakiegoś pajacyka, albo jeśliby było bardzo ciepło to body i spodenki, i kocyk i czapeczka w razie czego.
Malutka moja leżę pod lampa co bardzo przeżywam.... Płakałam już nie wiem ile razy. Ze nie ma jej przy mnie, że nie mogę ściągnąć tyle mleczka ile bym chciała , ale jak mnie zawołalo to ładnie possala cycusia i jak zasnęła to znów pod lampę wieczorem ma do nie przyjść trochę ale na noc spowrotem.
Nie sądziłam że można tak emocjonalnie.... Ale widocznie mozna, teraz dopiero zrozumiałam... A to dopiero jej trzeci dzien na świecie...
To nic dziwnego że tęsknisz za nią, jest tak blisko a jednocześnie tak daleko..
Do tego dochodzi burza hormonów po porodzie. Na pewno jest Ci ciężko.
Ale już niedługo będziesz miała Natalkę przy sobie na stałe.:)
 
Do góry