reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2018

reklama
No to juz jest Wasza decyzja.
Dla mnie slub jest bardzo ważny, tworzymy rodzinę i korzystamy z praw, jakie rodzina posiada.
Nie wyobrażam sobie wspolnego życia bez slubu.
A argument "bo jest tyle rozwodów" zawsze mnie trochę śmieszył, przecież już jest dziecko w drodze, które chyba będzie wiązało bardziej niż slub cywilny?
My mamy konkordat bo jestesmy wierzący, do tego planujemy byc ze sobą do końca życia a w razie problemów czy niepowodzeń(nieuniknionych czy to w związku czy w małżeństwie) będziemy o związek walczyć a nie odpuszczać.. przecież to logiczne po to ludzie sie ze sobą wiążą żeby być razem jak najdłużej.
Takie moje zdanie no ale kazdy robi jak uważa:)

Ja mam takie samo zdanie :)

Moi rodzice byli bez ślubu i zawsze się tego wstydziłam. Wzieli ślub cywilny dopiero 12 lat temu jak ja miałam 21 lat.
 
Pati1112, no i jak ciśnienie ? Jak się jeszcze powtórzy to ja bym dała znać lekarzowi.

Co do komunii to my idziemy do siostrzenicy męża i będziemy dawać 300zl. I kupimy zwykła kartkę. Nie chcemy nic kupować typu łańcuszki czy ksiazki, bo wiemy, że nie skorzystają z niczego :confused2:
 
Wczoraj o 22.04 polskiego czasu mój Misiu przyszedł na świat. Od rana czułam się źle, wyszło że mam płyn w płucach, mega mnie bolała wątroba. Padła decyzja o zakończeniu ciąży, mieli wywoływać ale z godziny na godzinę było ze mną coraz gorzej i nie chcieli ryzykować, skończyło się na cc. Miś jest ok, jest na 21% tlenu do jutra. Waży 2430g ;). Ja powoli też dochodzę do siebie
Co tam u Was? Nic się nie odzywasz?
Mam nadzieję że wszystko dobrze[emoji4]
Buziaki dla Was
 
Ależ miałam dzisiaj noc:( chyba mnie zawiało bo bolą mnie zatoki, mam katar i do tego jeszcze gardło mnie męczy:( za tydzień mam wizytę i muszę wydobrzeć. Paracetamol niewiele pomógł a do lekarza rodzinnego dostane się w przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie. Dobrze że młoda chociaż szaleje i mam pewność że wszystko jest ok.

Wczoraj byłam u mojej mamy i normalnie mało się nie popłakałam... Widziałyśmy się we wtorek b szłam do lekarza i wczoraj zajechaliśmy z córką i mężem bo dokumenty i na herbatę. Ubrałam się w wygodne spodnie i zwykły t-shirt i usłyszałam przy swoim mężu że jestem strasznie wielka od wtorku to mi tyle przybyło że masakra. Poczułam się jak orka... I tak kurna kolejna osoba leczy sobie kompleksy związane z wyglądem moim kosztem. Jestem już zmęczona jak cholera takimi tekstami. O albo zostało mi zadane pytanie dlaczego jestem taka żylasta na dekolcie i lepiej żeby to zasłaniała bo wymiotować się chce jak się na to patrzy. Normalnie kurna nikogo nie chcę widzieć w szpitalu jak się urodzi dzidziuś tak mnie otoczenie WKU....
 
Ostatnia edycja:
@Ania72821 z tym ciśnieniem to się nastresowałam przez weekend, w nd mierzyłam ok 12 i potem 16 i było podwyższone gdzieś 136/115 :eek: a potem 141/95, więc miałam wizję jechania do szpitala już... Zmierzyłam tuż przed spaniem i było 133/81 więc tu się dużo uspokoiłam i mogłam bez wyrzutów iść spać.
Zaraz mierzenia ciąg dalszy... Mąż przywiózł od teściów jakiś niby lepszy ciśnieniomierz bo już zwątpiłam w tamten.

Dzisiaj mam już 34+0 tc :szok:
 
@K8y do rodzinnego muszą Cię przyjąć zgodni z ustawą, ja bym podjechala do ośrodka i się wyklucila że jestem w ciąży i chora i mają mnie przyjąć...

A co do komentarzy o wagę to się nie przejmuj...
Ja też ostatnio będąc w pracy usluszalma"cześć grubasku" niby żartem ale jednak..
Ale to od osoby dość fałszywej, zmiennej jak pogoda więc to olalam.
Ale ludzie mówią takie rzeczy i się nie zastanawiają że w ciąży kobieta może się źle czuć, może mieć obniżony nastrój z powodu dodatkowych kg, o stanie depresyjnym już nie wspomnę...
I to najczęściej od drugiej kobiety usłyszysz takie coś. [emoji17]
 
Ależ miałam dzisiaj noc:( chyba mnie zawiało bo bolą mnie zatoki, mam katar i do tego jeszcze gardło mnie męczy:( za tydzień mam wizytę i muszę wydobrzeć. Paracetamol niewiele pomógł a do lekarza rodzinnego dostane się w przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie. Dobrze że młoda chociaż szaleje i mam pewność że wszystko jest ok.

Wczoraj byłam u mojej mamy i normalnie mało się nie popłakałam... Widziałyśmy się we wtorek b szłam do lekarza i wczoraj zajechaliśmy z córką i mężem bo dokumenty i na herbatę. Ubrałam się w wygodne spodnie i zwykły t-shirt i usłyszałam przy swoim mężu że jestem strasznie wielka od wtorku to mi tyle przybyło że masakra. Poczułam się jak orka... I tak kurna kolejna osoba leczy sobie kompleksy związane z wyglądem moim kosztem. Jestem już zmęczona jak cholera takimi tekstami. O albo zostało mi zadane pytanie dlaczego jestem taka żylasta na dekolcie i lepiej żeby to zasłaniała bo wymiotować się chce jak się na to patrzy. Normalnie kurna nikogo nie chcę widzieć w szpitalu jak się urodzi dzidziuś tak mnie otoczenie WKU....
TWOJA MAMA CI TAK POWIEDZIALA? juz bym jej w ciazy nie odwiedziła ani do siebie nie zapraszała, jak można tak ciężarnej powiedzieć [emoji34]
A jak sie bedzie pytac czemu to pd razu bym jej powiedziala, ze psujesz jej swoimi tekstami i swoim towarzystwem humor i nie masz ochoty jej widziec!
Nasze ciało się zmienia, ja też widzę u siebie wiele- cos se dodam, cos jest serio widoczne i fatalne wg mnie ale gdyby mi ktos zwrócił tak głośno uwagę to chyba bym ryczala przez kolejny tydzien, tak jestem na tym punkcie przeczulona.
Zero taktu!
Współczuję serio:/
 
Mój mąż najlepiej jak wpadam w dołek i narzekam że jestem gruba, że uda mam teraz takie wielkie itp to mi odpowiada, "Kochanie nie wiem czy wiesz ale jesteś w ciąży. Powinnaś się cieszyć ze nosisz w sobie nowe życie, a nie przejmować dodatkowymi kg, bo gdyby nie one to nie było by naszego dziecka..."
 
reklama
Do góry