reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Ja chodzę na NFZ i zawsze mam USG i badanie palpacyjne.
Raz tylko nie miałam USG bo niedawno byłam na genetycznym.

Ewa.se fajnej że masz tyle opcji znieczulenie.
A musisz z góry wybrać czy możesz w trakcie?
Bo dużo zależy od bóli porodowych.
Ciekawie brzmi to znieczulenie do pochwy. Akupunktura też w brew pozorą może pomóc.
Ja miałam zzo z powodu boli krzyżowych i powiem że ulga nie samowita. Gaz nic mi nie dał, poza kręceniem w głowie, dożylne też nie opuściło tych bóli (jak się okazało mamy to rodzinne). A po zzo czułam się jak nowo narodzona.
Nie było tak że wogole bóli nie czułam, bo skurcze czułam nadal, tylko te bóle krzyżowe odpuściły.
U nas zzo dają jak jest odpowiednie rozwarcie, więc porod postępował potem nadal. A bóle parte trwały 55 min i już młoda była że mną. Więc jak na pierworodne nie jakoś super długo. Dziewczyna obok bez zzo parte miała dużo dłużej. Obyło się też bez vacum i tym podobnych sprzętów.
 
reklama
@KikaRika nie muszę, ale lepiej napisać na tej swojej przedporodowej 'liście życzeń' wtedy wszystko idzie sprawniej.
Dzięki dziewczyny za opinie, myślę że zdecyduję się na to zzo, będę chyba spokojniejsza... plus gaz (który jest ogólnie w 'pakiecie' zawsze) i basen i jakoś dam radę [emoji6] W końcu każda metoda znieczulenia ma jakieś ewentualne skutki uboczne... A w razie jakby nie było tak źle to po prostu tego zzo nie przyjmę i już.

Jak u Was ze spaniem? U mnie kolejna noc z rzędu bardziej przechodzona niż przespana... Ból miednicy, pleców, toaleta co chwilę no i jakieś myśli niepokojące które atakują głównie właśnie w nocy.
 
@KikaRika nie muszę, ale lepiej napisać na tej swojej przedporodowej 'liście życzeń' wtedy wszystko idzie sprawniej.
Dzięki dziewczyny za opinie, myślę że zdecyduję się na to zzo, będę chyba spokojniejsza... plus gaz (który jest ogólnie w 'pakiecie' zawsze) i basen i jakoś dam radę [emoji6] W końcu każda metoda znieczulenia ma jakieś ewentualne skutki uboczne... A w razie jakby nie było tak źle to po prostu tego zzo nie przyjmę i już.

Jak u Was ze spaniem? U mnie kolejna noc z rzędu bardziej przechodzona niż przespana... Ból miednicy, pleców, toaleta co chwilę no i jakieś myśli niepokojące które atakują głównie właśnie w nocy.
U nas chyba po zzo nue da sie byc w wodzie:( wiec ja bede próbować w wodzie a jak bedzie kicha to zzo
 
Dzis weszlam w 35 tc. Jejciu jak ten czas szybko leci. Do 33 tc mialam wizyty co 4 tyg. Teraz ze wzgledu na cukrzyce musze pojawic sie w 35 - wizyta w srode. Mam nadzieje ze nie położy mnie do szpitala bo cukier w większości w normie. Wczoraj po poludniu sobie pozwolilam na wiecej i troszke skoczyl w gore.
Jesli chodzi o znieczulenie to narazie o tym nie myslalam. W pierwszej ciazy nie mialam zastosowanego zadnego bo w sumie nie bylo na to czasu. Liczę ze teraz będzie podobnie.
 
Nam położna ze szkoły rodzenia mówiła, że po zzo nie można chodzić, bo nie czuje się od pasa w dół, a siostry mi powtarzają żebym do końca była cały czas aktywna - piłka, drabinki, chodzenie itp Więc z jednej strony kusi to zzo, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, może nie będzie czasu.

Czy któraś ma problemy z ciśnieniem? Do tej pory miałam w normie ale od piątku lekarz zalecił żebym sobie w domu mierzyła i nie wiem czy to od tego stresu czy mam jakiś felerny ciśnieniomierz ale wczoraj miałam 136/104 więc tak niby w granicy, a mam do niego pisać jak będzie powyżej 140 i 100.... Już dzisiaj boję się mierzyć o_O

A od wczoraj mam tak spuchnięte stopy że na te komunie majowe chyba będę na boso jeździć albo w klapkach :dry:
 
Hej ja jutro mam wizytę i ktg nogi też mam spuchnięte i dzwonił do położnej i kazała.mi.mierzyc ciśnie ale ciśnie mam bardzo dobre i mówiła że to z pogody bo jest gorąco [emoji4]
 
Nam położna ze szkoły rodzenia mówiła, że po zzo nie można chodzić, bo nie czuje się od pasa w dół, a siostry mi powtarzają żebym do końca była cały czas aktywna - piłka, drabinki, chodzenie itp Więc z jednej strony kusi to zzo, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, może nie będzie czasu.

Czy któraś ma problemy z ciśnieniem? Do tej pory miałam w normie ale od piątku lekarz zalecił żebym sobie w domu mierzyła i nie wiem czy to od tego stresu czy mam jakiś felerny ciśnieniomierz ale wczoraj miałam 136/104 więc tak niby w granicy, a mam do niego pisać jak będzie powyżej 140 i 100.... Już dzisiaj boję się mierzyć o_O

A od wczoraj mam tak spuchnięte stopy że na te komunie majowe chyba będę na boso jeździć albo w klapkach :dry:
Po zzo można chidzic i czuje sie nogi.
Podpajeczybowkowe dziala tal jak mowisz ale daje sie je do cesarki raczej
 
reklama
Ja chodzę na NFZ i krótkie usg mam na każdej wizycie. Za każdym razem jestem też badana na samolocie. Natomiast szyjkę miałam sprawdzaną na usg dwa razy, gdy zgłaszałam bóle podbrzusza.
I w pierwszej ciąży szyjkę badaną miałam na każdej wizycie dopiero pod koniec ciąży, natomiast w kolejnych od początku. Więc najwidoczniej ma znaczenie, która to ciąża.

Przed znieczuleniem zzo się wzbraniałam i byłam zdania, że nie jest potrzebne. Sytuacja przy drugim porodzie była jednak taka, że wymiękłam i wzięłam. I u mnie faktycznie podziałało na korzyść, bo akcja ruszyła z kopyta i mąż ledwo zdążył ;)
 
Do góry