reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Wiesz co ja pracuje na budowie przy szlifierce, obok chodzi młot, kątówka i nie zauważyłam większych aktywności ze strony Kai:)
To dlatego że już się przyzwyczaila[emoji12] ja wczoraj zaliczylam kino i jak puścili zapowiedz filmu z dużą ilością basu i muzy to modlilam się żeby mi nie wyskoczyla z brzucha!
 
reklama
Hej dziewczyny, chwilę mnie nie było, ale już powracam, nadrobilam wszystko - no troszkę się działo u Was. Gratuluję wszystkim udanych wizyt i zakupów [emoji2]
@agata.szy super ta szmizjerka! W kwestii wesela moja siostra była na moim ślubie i weselu w 38 tc, nawet trochę potanczyła, pobawiła i wróciła do domu po oczepinach, także jest to możliwe, ale wydaje mi się, że to kwestia indywidualna każdej z nas, jak się czujemy, ona akurat ciążę znosiła świetnie.
Ja z kolei idę na dwie komunie dwie niedziele pod rząd, raz mąż jest chrzestnym, a raz ja, to będzie 34 i 35tc, mam nadzieję, że dam radę:-)
W ubiegłym tygodniu byliśmy na USG III trym, wszystko wyszło okey, kamień z serca, maluszek waży już 1600g (chyba zaczaił, że o nim piszę, bo się właśnie zaczął ruszać [emoji2]) W najbliższą sobotę idę do swojego lekarza prowadzącego po 4 tygodniach, zobaczymy kiedy wyznaczy następną wizytę.
 
Ja cała ciążę u prywatnego lekarza chodzilam co 4tygodnie a po dzisiejszej mam się zjawić po 3tygodniach to będzie 36/37 tc
 
Ja mam wizytę w 35tc będziemy robić GBS i dostanę skierowanie na CC. Pewnie będę musiała przyjsc po wyniki i na ostatnią wizytę w 37tc a później do rozwiązania na KTG raz w tygodniu.
Zaczynacie mieć obawy przed porodem? Ja się zaczęłam budzić w nocy oblana potem że się coś stanie i nie wrócę do domu. Jakaś masakra:( mam straszne wspomnienia z CC i tak się boję że pewnie przez to tak przeżywam. Nie wiem jak wytrwam psychicznie do końca
 
Ja mam wizytę w 35tc będziemy robić GBS i dostanę skierowanie na CC. Pewnie będę musiała przyjsc po wyniki i na ostatnią wizytę w 37tc a później do rozwiązania na KTG raz w tygodniu.
Zaczynacie mieć obawy przed porodem? Ja się zaczęłam budzić w nocy oblana potem że się coś stanie i nie wrócę do domu. Jakaś masakra:( mam straszne wspomnienia z CC i tak się boję że pewnie przez to tak przeżywam. Nie wiem jak wytrwam psychicznie do końca
Ja mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony bardzo już bym chciała urodzić (w sensie że nie dziś, bo dla malutkiej nie byłoby to bezpieczne, ale po prostu jak najwcześniej, jak już będzie donoszona), z drugiej strony bardzo boję się wszelakich powikłań porodu - bo samego porodu nie boję się (tym razem ;)) zbytnio, czas pokaże czy słusznie ;)
Ja zaliczam nockę w szpitalu, cały czas mam wysokie ciśnienie i ból głowy. Z dobrych wiadomości to mój klusek waży 2 kg ;)
No to walcz tam dzielnie i dawaj znać co i jak :)
Hej dziewczyny wiem ,że mnie nie znacie , kiedyś miałam być listopadowa mama 2016 niestety sie nie udało i mam nadzieję ,ze teraz będę czerwcową mamą 2018 ;) już tak blisko. W każdym razie pisze tutaj bo moze się Wy orientujecie w sprawie ,ponieważ jesteście "na bieżąco " chodzi o to ,ze mam umowę o pracę do dnia 27.04.2018 (jestem obecnie na zwolnieniu lekarskim ) ale ze względu na to ,że 27.04.2018 już dawno przekroczę 3 miesiące ciąży to pracodawca ma obowiązek przedłuzyć mi umowę do dnia porodu , co nastąpi ,bo już o tym rozmawiałam z pracodawcą tylko teraz tak skoro mam mieć umowę do dnia porodu to skąd pracodawca jak i również ja mamy wiedzieć kiedy dokładnie urodzę? więc jaką ona ma mi dać umowę czy np daje ją do terminu porodu? ale równie dobrze mogę przecież urodzić po terminie i co wtedy? drugie pytanie to chodzi o sprawy ubezpieczenia skoro będę miała umowę do dnia porodu to jeszcze będę ubezpieczona, ale później już nie , tylko czytałam ze później ubezpiecza mnie automatycznie ZUS ( na czas wypłacania zasiłku macierzyńskiego ) , to prawda? ponieważ będę miała wypłacany zasiłek macierzyński (nie będę miała urlopu macierzyńskiego ponieważ nie będę już miała umowy ) tylko same pieniadzę i tutaj moje trzecie pytanie
ponieważ myslałam ,ze zasiłek macierzyński będzie mi przysługiwał przez okres 12 miesiecy a gdzieś teraz wyczytałam ,że zasiłek macierzyński przysługuje przed okres 20 tygodni (czyli jakis 5 miesięcy ) a potem co? zostane bez srodków do życia? Wiem ,że mamy ,które mają np umowe na stałe albo na czaś określony ale jeszcze długo po narodzinach dziecka mają urlop macierzyński wtedy dostają zasiłek macierzyński i po tych 20 tyg jeżeli się deklarowaly na urlop rodzicielski to dostają zasiłek na ten rodzicielski czyli w sumie pieniążki dostają przez rok a potem wracają do pracy , ale co w moim przypadku skoro nie będzie mi przysługiwał urlop macierzyński z racji tego ,że moja umowa rozwiąże się z niem porodu to również nie będzie mi przysługiwał urlop rodzicielski i wtedy po tych 20 tyg zostanę bez żadnych sródków do życia?
Pozdrawiam . Martyna ;)
Ja się na tym zbytnio nie znam, ale wydaje mi się, że przez cały rok będziesz dostawać macierzyński - a jak kednak się mylę i tylko jak piszesz przez 5 miesięcy, to potem będzie Ci przysługiwało kosiniakowe (przez pierwszy rok po porodzie nie ma opcji, żeby kobieta dostawała mniej niż 1000zł miesięcznie). Powodzenia :)
Hej dziewczyny, chwilę mnie nie było, ale już powracam, nadrobilam wszystko - no troszkę się działo u Was. Gratuluję wszystkim udanych wizyt i zakupów
emoji2.png

@agata.szy super ta szmizjerka! W kwestii wesela moja siostra była na moim ślubie i weselu w 38 tc, nawet trochę potanczyła, pobawiła i wróciła do domu po oczepinach, także jest to możliwe, ale wydaje mi się, że to kwestia indywidualna każdej z nas, jak się czujemy, ona akurat ciążę znosiła świetnie.
Ja z kolei idę na dwie komunie dwie niedziele pod rząd, raz mąż jest chrzestnym, a raz ja, to będzie 34 i 35tc, mam nadzieję, że dam radę:-)
W ubiegłym tygodniu byliśmy na USG III trym, wszystko wyszło okey, kamień z serca, maluszek waży już 1600g (chyba zaczaił, że o nim piszę, bo się właśnie zaczął ruszać
emoji2.png
) W najbliższą sobotę idę do swojego lekarza prowadzącego po 4 tygodniach, zobaczymy kiedy wyznaczy następną wizytę.
No u każdego jest inaczej - a czasem nawet inaczej w dwóch ciążach jednej osoby ;) Ja w ciąży ze Stasiem (jedno co, to było to 8 lat temu, więc 25% starsza jestem ;)) mogłam robić co chciałam, byłam bardzo aktywna, nie miałam żadnych ciągnięć, bólów, stawiania się macicy i na weselach (35 i 37 tydzień ciąży) bawiłam się świetnie, włącznie z tańcami. Teraz jak idę na spacer godzinny to wracam ledwo żywa, z napiętą macicą, także nie do końca jest jak ostatnio ;)
Ja cała ciążę u prywatnego lekarza chodzilam co 4tygodnie a po dzisiejszej mam się zjawić po 3tygodniach to będzie 36/37 tc
Hmm, ja też całą ciążę chodziłam prywatnie, wizyty nadal co 4 tygodnie - kolejna wypada 36+0 i tak sobie myślę, czy od tamtego czasu będę miała chodzić do szpitala na KTG... Pożyjemy zobaczymy ;)
 
u mnie od początku wizyty były co 3-4 tygodnie. dzisiaj też mam wizytę i od niej już mam umówione kolejne co 2 tygodnie :)
 
Ja mam wizytę w 35tc będziemy robić GBS i dostanę skierowanie na CC. Pewnie będę musiała przyjsc po wyniki i na ostatnią wizytę w 37tc a później do rozwiązania na KTG raz w tygodniu.
Zaczynacie mieć obawy przed porodem? Ja się zaczęłam budzić w nocy oblana potem że się coś stanie i nie wrócę do domu. Jakaś masakra:( mam straszne wspomnienia z CC i tak się boję że pewnie przez to tak przeżywam. Nie wiem jak wytrwam psychicznie do końca
Ja też mam mieć drugą cc. Szczerze pierwsze miesiące mialam lęki o drugiej cc, po nocach rozmyślałam. Teraz już przywykłam do tej myśli. Na razie się nie boje :) Będę w szpitalu znów pewnie.
 
Tak z jednej strony też już bym chciała urodzić a z drugiej niech jeszcze kilka miesięcy posiedzi w brzuszku.... Tylko tak 7 miesiąc żeby trwał dłużej bo teraz czuję się gorzej już ,więc częściej myślę żeby już ta ciąża się kończyła ;)

Ja wcześniej chodziłam praktycznie co dwa tygodnie, a teraz co 3 tygodnie pójdę drugi raz. w 34 tc będę miała kolejną wizytę.
 
reklama
Tak z jednej strony też już bym chciała urodzić a z drugiej niech jeszcze kilka miesięcy posiedzi w brzuszku.... Tylko tak 7 miesiąc żeby trwał dłużej bo teraz czuję się gorzej już ,więc częściej myślę żeby już ta ciąża się kończyła ;)

Ja wcześniej chodziłam praktycznie co dwa tygodnie, a teraz co 3 tygodnie pójdę drugi raz. w 34 tc będę miała kolejną wizytę.
Oj u mnie podobnie, chciałabym już mieć poród (który jest dla mnie wielką niewiadomą, bo pierwszy i już też zaczynam się obawiać co to będzie) za sobą i maleństwo w ramionach, a z drugiej strony niech sobie siedzi w brzuszku, a ja pokorzystam jeszcze z beztroski i spokoju zwłaszcza, że pogoda przepiękna! Wczoraj wybrałam się na lody z koleżanką, nie mogłam się powstrzymać [emoji6]

Powiem Ci @mylenne, że często miałaś wizyty tak w porównaniu z moimi, gdzie z reguly miałam wyznaczane kolejne co4 nawet 5 tygodni. Co prawda zdarzało mi się mieć kilka awaryjnych sytuacji kiedy to wbijałam się w kolejkę, ale planowo te przerwy były dłuższe, jak dla mnie czasami za długie, dla spokoju ducha jednak lepiej jest częściej. Mój mąż za to choć chodzi ze mną na wizyty to bardzo nie lubi atmosfery przychodni i szpitali. Biedny nie wie nawet, że jak już się maluszek pojawi na świecie to wizyty będą jeszcze częstsze - tak przynajmniej wynika z moich obserwacji koleżanek i sióstr.
 
Do góry