reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Ja uwielbialam jedzenie w szpitalu! :D Do tego jedzenia mi najbardziej tęskno. Teraz jak bylam na zalozeniu szwu to sobie przypomnialam juz co mi po porodze dawalo najwieksza radosc :D
Moj maz sie smial, ze moja perspektywa jest zaburzona przez 7 miesieczne wymioty i ze skoro mi ledwo dziecie urodzilo sie to i apetyt powrocil. Prawda taka - ze jedzenie naprawde w porzadku!

Ten szpital ma swoją kuchnię, nie uległ modzie dowozonych cateringów, przez co wszystkie posilki wedlug mnie na bardzo wysokim poziomie.

Tutaj zdjecia z internetu jakie znalazlam z tego szpitala - uwazam, ze jak na polskie warunki to mozna zazdroscic :)
1519850674-4dde184ac6f272de-aaaaaa.jpeg


Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
ja zazdroszczę, na Kopernika taki talerz wyglądał zupełnie inaczej... 5 kromek chleba, masła połowę tego co u Ciebie, do tego jakaś nędzna wędlina bądź ser żółty, o warzywach zapomnij... o obiadach - brejach nie wspomnę. jakby mi mąż nie przywoził jedzenia to chyba bym tam padła z głodu...
 
reklama
Ależ mnie głowa dziś boli :/ Pół nocy nie spałam przez to... Nie wiem, czy to na zmianę pogody (w przyszłym tygodniu podobno ma być już nawet +14stopni), czy z czegoś innego, ale dzisiejszy dzień to będzie masakra :/
 
Ależ mnie głowa dziś boli :/ Pół nocy nie spałam przez to... Nie wiem, czy to na zmianę pogody (w przyszłym tygodniu podobno ma być już nawet +14stopni), czy z czegoś innego, ale dzisiejszy dzień to będzie masakra :/
Mialam to samo i jeszcze ta pełnia...zasnelam o 3... :// po dwóch paracetamolach bo myslalam, ze umre tak mnie bolalo...

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny :)
U nas w szpitalu też masakra z jedzeniem. Od kolacji do śniadania można paść, bo przerwa od ok. 17 do 9 rano ...
Jak leżałam po zabiegu usuwania kamienia to schudłam prawie 3kg w tydzień, bo niestety nie miał mi kto przynosić jedzenia dodatkowego, a nie mogłam chodzić :baffled:

Jak u Was z siara ? Ja wczoraj zauważyłam, że już mi się pojawiła i kupiłam dziś wkładki laktacyjne Canpol babies. Mam nadzieję, że będą dobre, bo poprzednio innej firmy kupowałam ;)
 
A co do bólu głowy to wczoraj mnie bolała cały wieczór ale na szczęście szybko usnelam i przespałam cała noc :)
 
Jak ja bym chciala przespac choc jedna noc.. ahhh :( mnie tez sie zaczela wydzielac a jak slysze jak jakies dzieciatko placze to juz w ogole...

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mialam to samo i jeszcze ta pełnia...zasnelam o 3... :// po dwóch paracetamolach bo myslalam, ze umre tak mnie bolalo...

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

ja też dziś nie mogłam spać, przewracałam się z boku na bok...

To może rzeczywiście "coś jest w powietrzu/ na niebie".. ;) Ja w nocy wypiłam pół butelki wody, potem chłodziłam głowę mokrym i zimnym ręcznikiem, ale nie wiele to dało. A jak już zaczęłam przysypiać to najpierw córka się rozkaszlała :/ , a potem jak się przekręciłam na prawy bok to - takie dzwięki z mojego brzucha zaczęły się wydobywać, że nie wiedziałam, czy to mi burczy, czy dziecko zaczyna do mnie coś gadać ;) Serio, zasypiałam i będąc na wpół przytomną miałam wrażenie, że z brzucha słyszę jak synek do mnie gada ... ;) To chyba akcja w stylu "głupich snów w ciąży" ;) Rano wzięłam ciepły prysznic, wypiłam drugie pół butelki wody, dopiłam małą kawą (jak mi jej brakuje na co dzień!! staram się nie pić w ogóle, a jeśli już piję to w kryzysowych sytuacjach jak dziś) i na razie jest ok. Zobaczymy za parę godzin...
 
To może rzeczywiście "coś jest w powietrzu/ na niebie".. ;) Ja w nocy wypiłam pół butelki wody, potem chłodziłam głowę mokrym i zimnym ręcznikiem, ale nie wiele to dało. A jak już zaczęłam przysypiać to najpierw córka się rozkaszlała :/ , a potem jak się przekręciłam na prawy bok to - takie dzwięki z mojego brzucha zaczęły się wydobywać, że nie wiedziałam, czy to mi burczy, czy dziecko zaczyna do mnie coś gadać ;) Serio, zasypiałam i będąc na wpół przytomną miałam wrażenie, że z brzucha słyszę jak synek do mnie gada ... ;) To chyba akcja w stylu "głupich snów w ciąży" ;) Rano wzięłam ciepły prysznic, wypiłam drugie pół butelki wody, dopiłam małą kawą (jak mi jej brakuje na co dzień!! staram się nie pić w ogóle, a jeśli już piję to w kryzysowych sytuacjach jak dziś) i na razie jest ok. Zobaczymy za parę godzin...
oby wiosna :) bo dość mam już tez zimy...
 
reklama
Ja też się kręciłam od 1, a i synio jakiś był aktywny z rana, a zazwyczaj kopie tylko trochę jak coś zjem i do 10 spokój, a dzisiaj od 5 się wierci. Mi się nic nie wydziela, ale mąż zauważył ostatnio, że mam cięższe piersi :p
 
Do góry