reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2018

:szok:Nie słyszałam o takich. Ciekawe. Ja robię dużo przysiadów i babskie pompki na kolanach, jakieś skłony, wymachy nóg. Ale muszę coś na kręgosłup poszukać bo przed ciążą pozbyłam się bólu na kilka miesięcy, dzięki macie z kolcami do akupresury ale podobno tego niemożna w ciąży i przestałam. Teraz dopiero wróciło.
No jest właśnie coś takiego, ćwiczenia czy masaż krocza; mają pomóc w rozciągnięciu mięśni krocza, żeby łatwiej było urodzić i jeśli się uda uniknąć nacinania; ja też mam problemy z kręgosłupem, zwłaszcza z odcinkiem ogonowym - stary uraz się odezwał, są dni, że nie umiem normalnie chodzić, a największe kilogramy do noszenia jeszcze przede mną. Przy dłuższym staniu np. jak coś kroję w kuchni, gotuję, zmywam itd. odcinek lędźwiowo-piersiowy też się odzywa. Nixie też się zastanawiam nad ćwiczeniami kręgosłupa, ale nie wiem czy nie oddać się w ręce specjalisty, żeby nie zrobić sobie krzywdy, może położna coś poradzi.
 
reklama
Miałam dziś pierwszą lekcję w szkole rodzenia i jeśli chodzi o przygotowanie krocza do porodu to poleciła 4 sposoby:1) oczywiście masaż 2) olejek z wiesiołka łyżeczka dziennie 3) przymoczki z wazeliny i 4) balonik dopochwowy.
Balonik mnie nieźle przestraszył.... ale z drugiej strony to ma pomóc w porodzie później , to będzie podobnej wielkości jak główka dzidziusia więc, może warto spróbować. ;)
 
Ja już po wizycie. Dzisiejsze badanie było jakieś nieprzyjemne. Pierwszy raz odczuwalam taki ból. Przyczyną tego chyba jest powstająca nadzerka. Będzie trzeba się nie zająć po porodzie. Kolejna rzecz to będę musiała powtórzyć krzywą cukrową po 32 tc. Niby jest w normie ale w górnych granicach. A jeśli chodzi o przyjemne wiadomości to synuś rośnie jak na drożdżach. Przez dwa tygodnie przybrał 200 g i waży już 700g.

AAAA no i 9kg na plus
 
Czy wasze dzieciaki też tak kochają kopać w pęcherz? Gdyby nie fakt, że mam dość silne mięśnie Kegla to chyba bym dzisiaj popuściła...
 
Miałam dziś pierwszą lekcję w szkole rodzenia i jeśli chodzi o przygotowanie krocza do porodu to poleciła 4 sposoby:1) oczywiście masaż 2) olejek z wiesiołka łyżeczka dziennie 3) przymoczki z wazeliny i 4) balonik dopochwowy.
Balonik mnie nieźle przestraszył.... ale z drugiej strony to ma pomóc w porodzie później , to będzie podobnej wielkości jak główka dzidziusia więc, może warto spróbować. ;)
Tym bardziej polecam poczytać to forum lovi o aniball - bo tam 99% dziewczyn na początku panikowała (nie powiem, mnie też to przeraża ;)), że nie ma opcji, pewnie z połowa miała problem na początku, żeby w ogóle balonik zaaplikować. Potem większość panikowała, że nie ma opcji, żeby udało się osiągnąć te 30cm, a w efekcie praktycznie wszystkim się udawało :D Poza balonikiem dziewczyny stosowały właśnie masowanie krocza z olejkiem, picie wyciągu z liści malin i chyba tyle :)
 
Podobno przysiady poszerzają miednicę. Ale mi się już po dwóch porodach minimalnie poszerzyła. Bo jak schudłam po drugim porodzie do wagi z młodości to stare szkolne gacie wyciągnięte z piwnicy biodrówki miałam ciężko dopiąć mimo że na udach były troche luźne. Mi to pasuje bo zawsze wydawało mi się że moje biodra były mało kobiece a teraz (jak nie jestem ciąży) to wreszcie lubię moje proporcje.
A glukozy się nie boje, poprostu nie lubię być rano bez ciepłego kakao albo inki i szwendac się po przychodniach. Nawet ukłucia nie są takie straszne jak świadomość że nie napije się czegoś ciepłego także trzy razy się męczyłam na darmo. Ja nie jestem maniakiem słodyczowym potrafie bez nich żyć nawet miesiąc ,ale raz na kilka miesięcy potrafię wpierniczyc puszkę słodkiego zagęszczonego mleka lub worek mleka w proszku z którego robię sobie taką gęstą papkę i wpierniczam po kryjomu. Także samo wypicie glukozy to pikuś.
 
Byłam właśnie z córką na pogotowiu bo płakała że ją boli ucho.... Oczywiście tam płakała i tym samym miała 37°. Dr stwierdziła że ucho jest ok i pewnie od Kataru i zmiany ciśnienia zaczęło ja boleć i wystarczy dać przeciwbólowy a z jaką receptą wyszliśmy? Z antybiotykiem i całą listą zaleceń. Porażka
 
reklama
Byłam właśnie z córką na pogotowiu bo płakała że ją boli ucho.... Oczywiście tam płakała i tym samym miała 37°. Dr stwierdziła że ucho jest ok i pewnie od Kataru i zmiany ciśnienia zaczęło ja boleć i wystarczy dać przeciwbólowy a z jaką receptą wyszliśmy? Z antybiotykiem i całą listą zaleceń. Porażka

Poczekaj z antybiotykiem troszkę, ja zawsze jeszcze jakiś czas obserwuje. Zazwyczaj wszystko mija. Oni teraz już przepisują te antybiotyki jak cukierki. Zdrówka życzę :)
 
Do góry