Dziewczynki, mam pytanie: jak u Was z trawieniem? Bo u mnie to wieczne zaparcia
w sumie nie chodzi o to, że cierpię z tego powodu, bo nie, ale sam fakt że nie wypróżniam się regularnie..... już to siemię lniane przerabiam, ale boli mnie po nim brzuch, gazy i ogólnie wzdęcia. Lekarza się radziłam, to kazał syrop Lactilosum sobie sprawić i pić. Oczywiście mam, a jak, ale nie piję..
boję się. Mam brać 3xdziennie po łyżce. Jeszcze jak bym w domu siedziała, to w sumie czemu nie,rewolucje brzuszne mi nie straszne, a tak to w pracy i jak tu sie wspomagać. Skrzywiona jestem pod tym względem, jeśli chodzi o korzystanie z publicznych toalet, i nie umiem jakoś na luzaka do tego podchodzić. Zastanawiam się tez czy te wszystkie specyfiki z apteki to faktycznie są dobre i warto się chemią wspomagać