reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cycowe mamy :)

wiesz Purchawko może i było,ale dla nowego użytkownika takiego jak ja 227 str to dosc duzy do przeczytania z takim wiercipiętą jak moja mała.
nie mam szans nadrobienia i przeczytania wszystkiego.
co do tego mięska to kiedy podałyście psze mięsko swoim maluchom i co podawyście jako p-sze??
muszę zakupic sloiczki jak bede w Limerick bo tu normalnie nic nie ma:-(

Pierwsze mięsko jak Lolek miał 5,5 miesiąca jakoś, może trochę więcej. Jako pierwsze poszły w ruch słoiczki z indykiem, po paru dniach poszedł w ruch królik, potem cięlęcina i kurczak. Ostatnio dałam słoiczek z wołowinką i z szynką. Było wszystko oki, aczkolwiek nie mam zaufania do wołowiny w tym wieku i szynki, więc to były jednorazowe wyskoki :)
 
reklama
My z mięska jemy: królika, indyka i jagnięcinę. Co do cielęciny to mam pewne obawy, bo cielęcina jest uczulająca. Wiem, że może niekoniecznie tak zadziała na dziecko, ale się tyle nasłuchałam i naczytałam na ten temat, że mam opory. A co do kurczaka to też boję się tych słoiczków, bo te dzisiejsze kurczaki to wszystkie sztucznie tuczone. Ja załatwiłam sobie takiego kuraka ze wsi (naturalny chów :)) i raz już ugotowałam i dałam małej. Pozostałe mięska to ze słoiczka daję.
 
Zgadzam się co do cielęciny....jak Hani zaczynałam rozszerzać dietę to teść mi spacjalnie załatwił super cielęcinkę..i co? Była wysypka!
 
a ja się zastanawiałam czy mogę juz małej dac mięsko,a tu proszę wasze pociechy już od miesiąca jedzą mięsko.
nie wiem co ja znajde tutaj w polskim sklepie,ale mam nadzieje,ze cos bedzie.
od jakiego mieska najlepiej zaczac??
ja na pewno nie dam małej żadnego nie ze słoiczka bo tutaj mięcho tak jak i warzywa chemicznie tuczone.
 
Moja też od około 5,5 m-ca wcina mięsko. Najpierw był kurczak, potem indyk, królik, jagnięcina i szynka. Ja jednak jestem za tym, żeby dawać też czerwone mięso a nie tylko białe, ze względu na żelazo. Dużo dzieciaczków ma niedobory :-(.
 
U nas na szczęście po cielęcinie, póki co;-), nic nie jest... oczywiście słoiczkowej:-D
Pediatra zalecił nam wprowadzić mięsko w związku z podatnością Maćka na alergie i tym samym anemię (dzieci alergiczne mają obniżone przyswajanie żelaza co może prowadzić do anemii) ;-)
 
Widzę, ze się temat przewinął na zamkniętym- no więc- jak długo chceice karmić piersią???? Ja początkowo chciałam 9 m-cy, ale teraz coraz bardziej się skłaniam, żeby rok a nawet dłużej. Jakoś żal mi kończyć karmienie.
 
wlasnie chcialam dziecku dac rosolek z kurczakiem to mi wszystko wypluwa.
kurcze staralam sie jej dawac wszystko na przemian a teraz chce jesc tylko deserki.
wczoraj zupka beee,ale deserek poszedl caly sloiczek:szok: nie wiem jak mam ja zachecic do jedzenia.
chociaz powiem wam szczerze,ze jak sprobowalam tego rosolku to tez bym go nie zjadła:dry:
Widzę, ze się temat przewinął na zamkniętym- no więc- jak długo chceice karmić piersią???? Ja początkowo chciałam 9 m-cy, ale teraz coraz bardziej się skłaniam, żeby rok a nawet dłużej. Jakoś żal mi kończyć karmienie.
mam to samo
 
reklama
Fenix..my właśnie przeszliśmy 2 tygodniową fazę że żadnej zupki Tomek nie chciał jeść..a owoce i kaszki tak! Gotowałam..kupowałam..mieszałam..i nic!
Ale od dwóch dni mu się odmieniło i znów je!
Może u was jest tak samo;-)

Ja mam zamiar karmić do roku...a potem spróbuję zlikwidować karmienie nocne!
W dzień odstawienie to nie problem..po prostu dam butlę..ale w nocy nie chcę go uczyć picia czegokolwiek..Hania piła na końcu cyca tylko w nocy i po prostu po jakimś czasie przestała...i nie miałam żadnych kłopotów że musiałam ją jakąś wodą, soczkami czy mlekiem zatykać!
 
Do góry