Hej dziewczyny, jestem tu nowa i tez skodka
dzis mamy 34+1 ciazy i tez nie ogarniam cukrow. W pierwszych trzech wczesnociazowych badaniach krwi, zwykle badanie cukru ponad norme, wyslano mnie do diabetologa, on popatrzyl i mowi no w zasadzie cukrzyca, skierowanie na krzywa, krzywa w 23 tyg wyszla swietnie, sladu cukrzycy, ani diabetolog ani ginekolog nie maial pojecia o co kaman
ale dostalam glukometr i mialam miezyc cukier na czczo, byl przy gornej granicy ale ok, wtedy jeszcze nie stosowalam diety, nastepna krzywa w 31 tyg, myslalam ze wyjdzie spoko, bo na glukometrze wyniki wychodzily ok, a tu pierwszy pomiar 5.16, czyli minimalnie podwyzszony, mozna by sie klocic ze margines bledu. Teraz stosuje diete i faktycznie cos jest na rzeczy, ale nie mam jakis wielkich skokow, mowicie o 140 po posilku, ja dostalam norme 120 i moze przez dwa tygodnie z 4 razy przekroczylam i to tak do 125, raz mialam 140, ale ryz mi sie rozgotowal
cukry na czczo mialam w okolicach 85-92, mojej diabetolog sie to nie spodobalo i dala mi insuline, 2j na noc z czego srednio sie cziesze, bo slyszalam ze z insulina trzeba rodzic w specjalnych szpitalach, ale nie wiem ile w tym prawdy. No nic z lekarzam sie nie bede klocic, chodzi o malenstwo i po tej insulinie zaczely sie cyrki, pierwszy poranek z insulina cukier 93, drugiej nocy zmierzylam cukier o 2 w nocy 94, o 7 juz 95, do sniadania 40 min pozniej juz 100, moj najwyzszy wyniki kiedykolwiek, ok stwierdzilam zaburzylo mi hormony. Przedwczoraj po insulinie i kolacji 103, super wynik, a rano 81 i juz sobie mysle zaczela dzialac, a po sniadaniu takim jak zawsze 130, wczoraj po takiej samej kolacji 118 spora roznica do 103, ale spoko w normie, a dzis rano 90, po sniadaniu takim samym 111 no logiki brak. Sie rozpisalam
ale wkurzaja mnie te wysrubowane normy dla ciezarnych, wiem ze to w trosce o nas, ale gdyby nie te normy to bym nie miala cukrzycy i sie smieje ze jak urodze to juz wiem ze mi sie cukrzyca cofnie, bo beda mnie inne mormy obowiazywac
ale logiki w tych cukrach faktycznie brak. Wiec dziewczyny nie panikujcie, ja sie nie przejmuje skokami ktore nie przekraczaja norm dla zwyklych ludzi, mimo ze maly jest o 2 tyg wiekszy, ale nie wiadomo czy taka jego uroda, czy cukrzyca, ja z tatusiem mali nie jestesmy wiec moze poszedl w slady rodzicow, dowiem sie na kolejnym mierzeniu w poniedzialek ;D