reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca w ciąży

Dziewczyny, poczytajcie o glukagonie i niedocukrzeniu. Glukagon to hormon, który działa przeciwstawnie do insuliny.
Insulina obniża glukozę we krwi, a glukagon podnosi. Jeśli zjecie za mało i organizm uzna, że dostarczono za mało glukozy (np. w nocy lub przy zbyt długiej przerwie między posiłkami), to glukagon powoduje wyrzucenie do krwi glukozy zmagazynowanej w organizmie.
Ten wyrzut zwykle jest trochę niekontrolowany i stąd cukier może w takiej sytuacji urosnąć za bardzo.
Jeśli rano, na czczo, cukier sam wzrasta, to znaczy że już organizm jest "na głodzie" i glukagon wyrzucił do krwi glukozę z Waszych tkanek.

Zatem może być tak, że im będziecie mniej i rzadziej jadły, to cukry będą coraz wyższe (ale nie u każdego tak jest).
Dlatego tak ważne jest regularne dorzucanie do pieca.

Poczytajcie trochę jak to wszystko działa i o tych nocnych efektach, o których pisałam wcześniej - będzie Wam łatwiej zrozumieć swój organizm.
Właśnie regularność to podstawa diety cc ;) popieram w 100 % co napisałaś

Ja jak wstaje to pierwsze co idę mierzyć cukier i robić śniadanie. Max do godziny od przebudzenia jem. Niech się wali i pali ale jedzenie to podstawa.
 
reklama
Dziewczyny, poczytajcie o glukagonie i niedocukrzeniu. Glukagon to hormon, który działa przeciwstawnie do insuliny.
Insulina obniża glukozę we krwi, a glukagon podnosi. Jeśli zjecie za mało i organizm uzna, że dostarczono za mało glukozy (np. w nocy lub przy zbyt długiej przerwie między posiłkami), to glukagon powoduje wyrzucenie do krwi glukozy zmagazynowanej w organizmie.
Ten wyrzut zwykle jest trochę niekontrolowany i stąd cukier może w takiej sytuacji urosnąć za bardzo.
Jeśli rano, na czczo, cukier sam wzrasta, to znaczy że już organizm jest "na głodzie" i glukagon wyrzucił do krwi glukozę z Waszych tkanek.

Zatem może być tak, że im będziecie mniej i rzadziej jadły, to cukry będą coraz wyższe (ale nie u każdego tak jest).
Dlatego tak ważne jest regularne dorzucanie do pieca.

Poczytajcie trochę jak to wszystko działa i o tych nocnych efektach, o których pisałam wcześniej - będzie Wam łatwiej zrozumieć swój organizm.
Dlatego ja wstaję codziennie o tej samej porze, toaleta, pomiar cukru, euthyrox i po pół godz śniadanie. Jem co 2,5-3h, w ciągu dnia nie mam ani spadków ani skoków cukru. Tak mi tłumaczono w poradniach i tego się trzymam a to moja druga cc.
 
Dlatego ja wstaję codziennie o tej samej porze, toaleta, pomiar cukru, euthyrox i po pół godz śniadanie. Jem co 2,5-3h, w ciągu dnia nie mam ani spadków ani skoków cukru. Tak mi tłumaczono w poradniach i tego się trzymam a to moja druga cc.
U mnie podobnie. Wstaje o tej samej godzinie, regularnie jem. Jak mam przekroczenia to albo po czymś nowym i nieznanym lub po prostu po cukrze: ciasto, truskawki itd.
Staram się nie mieć przekroczen. Od kiedy mam insulinę czyli ok 10 tygodni zdarzyło mi się 5 razy ale tylko i wyłącznie moja wina bo zjadłam coś zakazanego.
Można się przestawić na te regularne i zdrowe posiłki, nic nam nie będzie. Ciąża raptem trwa 9 mc, a jeżeli organizm sam sobie nie daje rady to trzeba korzystać z dobra medycyny czyli insuliny. Nie ma co na rzęsach stawać bo szkoda życia. Tym bardziej, że insulina nie szkodzi.
 
Hej dziewczyny, jestem tu nowa i tez skodka :D dzis mamy 34+1 ciazy i tez nie ogarniam cukrow. W pierwszych trzech wczesnociazowych badaniach krwi, zwykle badanie cukru ponad norme, wyslano mnie do diabetologa, on popatrzyl i mowi no w zasadzie cukrzyca, skierowanie na krzywa, krzywa w 23 tyg wyszla swietnie, sladu cukrzycy, ani diabetolog ani ginekolog nie maial pojecia o co kaman :D ale dostalam glukometr i mialam miezyc cukier na czczo, byl przy gornej granicy ale ok, wtedy jeszcze nie stosowalam diety, nastepna krzywa w 31 tyg, myslalam ze wyjdzie spoko, bo na glukometrze wyniki wychodzily ok, a tu pierwszy pomiar 5.16, czyli minimalnie podwyzszony, mozna by sie klocic ze margines bledu. Teraz stosuje diete i faktycznie cos jest na rzeczy, ale nie mam jakis wielkich skokow, mowicie o 140 po posilku, ja dostalam norme 120 i moze przez dwa tygodnie z 4 razy przekroczylam i to tak do 125, raz mialam 140, ale ryz mi sie rozgotowal :D cukry na czczo mialam w okolicach 85-92, mojej diabetolog sie to nie spodobalo i dala mi insuline, 2j na noc z czego srednio sie cziesze, bo slyszalam ze z insulina trzeba rodzic w specjalnych szpitalach, ale nie wiem ile w tym prawdy. No nic z lekarzam sie nie bede klocic, chodzi o malenstwo i po tej insulinie zaczely sie cyrki, pierwszy poranek z insulina cukier 93, drugiej nocy zmierzylam cukier o 2 w nocy 94, o 7 juz 95, do sniadania 40 min pozniej juz 100, moj najwyzszy wyniki kiedykolwiek, ok stwierdzilam zaburzylo mi hormony. Przedwczoraj po insulinie i kolacji 103, super wynik, a rano 81 i juz sobie mysle zaczela dzialac, a po sniadaniu takim jak zawsze 130, wczoraj po takiej samej kolacji 118 spora roznica do 103, ale spoko w normie, a dzis rano 90, po sniadaniu takim samym 111 no logiki brak. Sie rozpisalam :p ale wkurzaja mnie te wysrubowane normy dla ciezarnych, wiem ze to w trosce o nas, ale gdyby nie te normy to bym nie miala cukrzycy i sie smieje ze jak urodze to juz wiem ze mi sie cukrzyca cofnie, bo beda mnie inne mormy obowiazywac :D ale logiki w tych cukrach faktycznie brak. Wiec dziewczyny nie panikujcie, ja sie nie przejmuje skokami ktore nie przekraczaja norm dla zwyklych ludzi, mimo ze maly jest o 2 tyg wiekszy, ale nie wiadomo czy taka jego uroda, czy cukrzyca, ja z tatusiem mali nie jestesmy wiec moze poszedl w slady rodzicow, dowiem sie na kolejnym mierzeniu w poniedzialek ;D
 
Przed chwila zmierzylam cukier po jajecznicy z cebula i kielbasa i dwiema kromkami chleba tostowego! I cukier 109. Narazie mam taka teorie, ze jak na czczo mam niski cukier to po sniadaniu wywala, a jak na czczo mam wysoki (a raczej w normie czyli ok 90) to po sniadaniach mam niski :D i badz tu madry :)
 
Cześć @Leonaris :)

U mnie tak to mniej więcej działa - jak zanotuję niższy cukier, to potem mi za bardzo odbija do góry po następnym posiłku.

Tlumaczę sobie to tak, że jeśli mam większy spadek, to organizm uznaje, że może przesadził z dawkowaniem insuliny i do następnego posiłku wyrzuca jej mniej niż wynika z danych z "czujnika" dla danego posiłku ;)

Bo w tej cukrzycy ciążowej trochę nam szwankuje sterownik od insuliny ;)
 
No wytlumaczenie ok, ale w takiej sytuacji wydaje sie to nie doogarniecia skoro trzy takie same posilki daja trzy rozne wyniki :D pociesza mnie tylko ze tak pozno dostalam tej cukrzyc i juz ostatnia prosta :) nie wiem czy wytrzymalabym na takiej diecie od polowy ciazy, mi sie juz po nocach czekolada sni :D
 
Bo to też zależy od tego, co było na wcześniejsze posiłki, od Twojego zmęczenia hormonów itp.

Możesz spróbować pasek czekolady do jakiegoś konkretniejszego posilku i zobacz jak wtedy cukier :)
 
Też mam tak podobnie jak na czczo mam niski niski to po śniadaniu wybije w kosmos staram się trzymać w jednym poziomie. Wiem, że trudno ale mniej więcej rozgryzłam co mogę a czego nie.
 
reklama
A teraz moją zachcianką są płatki kukurydziane z mlekiem, ale po mleku wywala mi cukier. I tak sobie myślę, że wezmę bez laktozy to będzie git. W sumie kukurydza też bez glutenu to może biedy nie będzie. Tyle, że jak dopadne to zjem paczkę więc nie wiem czy ryzykować;p
 
Do góry