reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Cukrzyca w ciąży

reklama
Owoce max do 17 można zjeść. Ja mam cukry na czczo poniżej 90, czasami ni z gruszki ni z pietruszki wyskoczy 96, tak jak dzisiaj, ale to są jednorazowe skoki i wg mojego diabetologa nie kwalifikują się do insuliny. A jaj mam takie skoki to zawsze max 96.
A kto Ci powiedział że owoce max do 17? Nigdy o tym nie słyszałam. Jak pytałam czy w ogóle mogę jeść to że tak i nawet w nocy byle z białkiem.
 
A kto Ci powiedział że owoce max do 17? Nigdy o tym nie słyszałam. Jak pytałam czy w ogóle mogę jeść to że tak i nawet w nocy byle z białkiem.
Mi diabetolog powiedziała, że owoce max. do 18 i nigdy same - już pisałam. Fruktoza na noc zaburza procesy metaboliczne. Tak jak np. glukoza trafia tez do miesni tak fruktoza tylko do wątroby. No i kiedy zjesz owoc zaraz po posilku to podnosisz jego wartość kaloryczną i glikemiczną, stąd zapewne cukier na czczo wysoki u koleżanki wyżej. No i tluszczyk się odkłada w nocy. Właśnie z fruktozy. Też tego nie wiedziałam ale zgłebiłam temat przez tę dietę.
 
A kto Ci powiedział że owoce max do 17? Nigdy o tym nie słyszałam. Jak pytałam czy w ogóle mogę jeść to że tak i nawet w nocy byle z białkiem.
W polsce takie wytyczne Ennis. Ale dla mnie kolejny paradoks, bo co z pracujacymi do 4 nad ranem? Ja jem owoce teraz na drugie sniadanie z jogurtem naturalnym.
 
W polsce takie wytyczne Ennis. Ale dla mnie kolejny paradoks, bo co z pracujacymi do 4 nad ranem? Ja jem owoce teraz na drugie sniadanie z jogurtem naturalnym.
Co kraj to obyczaj [emoji2368] myślę że są traktowani tak samo tylko godzinny inne? Nie wiem wstają o 12? I śniadanie?
 
Moje drogie, dzisiaj na czczo cukier 96 :( pierwszy raz ever, do tej pory miałam maksymalnie 90 :/

Doradźcie, co mogło być przyczyną, o ile jest jakaś, a nie, że po prostu zaczynam zbliżać się do insuliny :/

a) kolację jadłam o 20:30, poszłam spać o 22, na kolacje talerz zupy kapuśniak (nie osądzajcie mnie) i do tego mały deserek (galaretka poziomkowa, chia z mleczkiem kokosowym, 2 truskawki (po tym cukry zawsze poniżej 100 1h po posiłku), kilkanaście orzechów nerkowca (wczoraj miałam do nich paskudną słabość) - po kolacji cukier 104
b) brak dodatkowo małej kolacji przed snem - obudziłam sie ok 4:30, lekko głodna
c) jak sie obudziłam orzekłam, że to szaleństwo teraz wstawać, więc skoczyłam do wc, a potem do łóżka i przedrzemałam do 5:30 - może jednak powinnam zmierzyć zaraz po skorzystaniu z toalety?
d) były święta i nie pilnowałam diety, praktycznie codziennie przynajmniej raz byłam w przedziale 120-140 1h po posiłku, ale 140 nie przekroczyłam wcale - co nie znaczy, że to bylo ok dla organizmu, bo jednak zmuszałam go do większego wysiłku. Czy to też mogłoby się teraz tak dać o sobie znać?

Przed śniadaniem - 6:00 - cukier 100. Czyli rósł, czyli może jednak to po prostu te poranne efekty brzasku czy czegoś tam?

Zdaję sobie sprawę, że jeśli przekroczony cukier będzie sie powtarzać to będzie insulinka, ale póki co chciałabym wiedzieć, czy jest choć cień nadziei, że sytuacja jest do uratowania. Próbować i tak będę, ale jak się za bardzo wystraszę porannych pomiarów, to też mogą wychodzić wyższe ze stresu :/
Pewnie za mało zjadłaś na noc i cukier sam odbił. Kapusta u niektórych ma magiczna moc zbijania cukru, do tego słodki deser, po którym może szybko spadać cukier i stąd rano mogłaś mieć za wysoki. Następnym razem jak się obudzisz głodna, to po prostu zjedz kanapkę :-)

A kto Ci powiedział że owoce max do 17? Nigdy o tym nie słyszałam. Jak pytałam czy w ogóle mogę jeść to że tak i nawet w nocy byle z białkiem.
A u mnie jeszcze wersja że z tłuszczem - ze słodką mocno tłustą śmietanką, awokado lub mleczkiem kokosowym.

Wczoraj na późną kolację nafutrowałam się kanapkami z domową mielonką i rano cukier niski jak na mnie ostatnio - 93.

Czyli u mnie jednak powinna być późna kanapka z mięchem.
 
Pewnie za mało zjadłaś na noc i cukier sam odbił. Kapusta u niektórych ma magiczna moc zbijania cukru, do tego słodki deser, po którym może szybko spadać cukier i stąd rano mogłaś mieć za wysoki. Następnym razem jak się obudzisz głodna, to po prostu zjedz kanapkę :-)


A u mnie jeszcze wersja że z tłuszczem - ze słodką mocno tłustą śmietanką, awokado lub mleczkiem kokosowym.

Wczoraj na późną kolację nafutrowałam się kanapkami z domową mielonką i rano cukier niski jak na mnie ostatnio - 93.

Czyli u mnie jednak powinna być późna kanapka z mięchem.
Jak widać co lekarz to inna porada. Najważniejsze żeby nam pasowało i dla nas było dobre :)

Mi też dobrze robią kanapki z miechem na noc
 
reklama
Jak widać co lekarz to inna porada. Najważniejsze żeby nam pasowało i dla nas było dobre :)

Mi też dobrze robią kanapki z miechem na noc
Wczoraj byłam u położnej i zaczęła mi robić pogadankę, że jak mam cukrzycę ciążową, to dobrze, że jestem na diecie, bo trzeba unikać smażonego, tłustego itd. Pierdzieli tak co wizytę i w końcu wczoraj nie wytrzymałam i powiedziałam jej, że każdemu co innego służy, mi akurat tłuste i smażone cukru nie podnosi, a gotowane ziemniaki mnie rozwalają na łopatki. Powiedziałam, że ma przestać te archaizmy opowiadać ciężarnym, tym bardziej, że każda z cukrzyca ciążową jest pod opieką diabetologa. Bez sensu te wizyty, mogłaby tylko serca posłuchać, kartę podpisać i wioo do domu :-)
 
Do góry