A ja się wlasnie miałam pytać jak reagujecie na różne kaszę, bo korci mnie, żeby sprobować różne po trochu.
Ale po dzisiejszym poście renisus już mi się chyba odechciało nawet patrzeć w kierunku kaszy.
@renisus, ale niedawno chyba robiłaś gołąbki z tą kaszą bulgur i było ok?
Ja nadal wciągam moje "gołąbki" z weekendu i dzisiaj nawet nakarmiłam nimi koleżankę, która zwiała od męża i spontanicznie zjawiła się na moim progu z plecakiem.
Ja nie jem co te przepisowe 2-2,5h, tzn. z rana jeszcze mniej więcej tak wychodzi, ale np. po obiedzie jestem zapchana na dłużej i nie mam ochoty tak szybko jeść. Poza tym ja długo memłam jedzenie i wkurza mnie to, że ledwo skończę jeden posiłek, to zaraz powinnam szykować następny.
Przed ciążą, przez tą moją hipotetyczną insulinooporność, miałam zalecenie, żeby napchać się konkretnie trzy razy dziennie i nie jeść nic pomiędzy i to mi pasowało, a insulina spadła o połowę. Teraz nie mogę się napchać, bo mi się żołądek skurczył i wkurzam się, że ledwo coś zacznę robić, to czas na kolejny posiłek.