reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca w ciąży

Cukier po godzinie 9,0 (162) wypilam juz litr wody [emoji51] a spac mi sie chce okropnie ale czuje sie lepiej niz 15 min temu. Nawet niechce myslec jaki mialam wtedy cukier.
No to sporo. Ja najwyższy kiedyś miałam 9.8 i myślałam że na zawał zejdę.
Dobrze ze juz trochę lepiej
 
reklama
U mnie były ziemniaki pieczone z kalafiorem i piers z kurczaka też pieczona. Cukier 96 po godzinie. Ale piersi zjadłam pół, nie dałam rady całej. Teraz pora na jogurt z platkami i owocami. Chociaż przespałam 17 [emoji16] A co z dziadkiem - nie wiem. Babcia i telefon komórkowy nie bardzo ze sobą współgrają ale raczej nic poważnego się nie dzieje. Polezy to się może jeść nauczy, łobuz jeden no.
IMG_20190327_150023_301.jpeg
20190327_144730.jpeg
 
A ja się wlasnie miałam pytać jak reagujecie na różne kaszę, bo korci mnie, żeby sprobować różne po trochu.
Ale po dzisiejszym poście renisus już mi się chyba odechciało nawet patrzeć w kierunku kaszy.

@renisus, ale niedawno chyba robiłaś gołąbki z tą kaszą bulgur i było ok?

Ja nadal wciągam moje "gołąbki" z weekendu i dzisiaj nawet nakarmiłam nimi koleżankę, która zwiała od męża i spontanicznie zjawiła się na moim progu z plecakiem.

Ja nie jem co te przepisowe 2-2,5h, tzn. z rana jeszcze mniej więcej tak wychodzi, ale np. po obiedzie jestem zapchana na dłużej i nie mam ochoty tak szybko jeść. Poza tym ja długo memłam jedzenie i wkurza mnie to, że ledwo skończę jeden posiłek, to zaraz powinnam szykować następny.

Przed ciążą, przez tą moją hipotetyczną insulinooporność, miałam zalecenie, żeby napchać się konkretnie trzy razy dziennie i nie jeść nic pomiędzy i to mi pasowało, a insulina spadła o połowę. Teraz nie mogę się napchać, bo mi się żołądek skurczył i wkurzam się, że ledwo coś zacznę robić, to czas na kolejny posiłek.
 
Mój największy cukier w karierze to 207. A czasami źle się czuje przy 126...
U mnie rekord to był chyba ostatnio po zwykłym makaronie - po jedzeniu przysiadłam na chwilę na kanapie, a zwlokłam się z kanapy 5(!) godzin później, czułam sie jakby mnie czołg rozjechał i jak zmierzyłam wtedy cukier to było 155. Nawet wolę sobie nie wyobrażać ile było 1-2h po posiłku.
 
Dietetyczka mi mówiła wczoraj, że kasze są zalecane (oczywiście jeśli ktoś nie rusza glutenu to inna sprawa) ale gruboziarniste, nie zaleca się w cukrzycy ciążowej kaszy manny, jaglanej i kuskus.
@renisus kasza była rozgotowana? Z czego był sos?
 
Ja ogólnie masz nie jem bo gluten [emoji85]
Na tej mojej diecie przy insulinooporności też unikałam glutenu i chyba jedyna kasza, którą mogłam, to była gryczana. Teraz w ciąży przestałam na to uważać, bo tak jakby przyczyna wykluczenia glutenu mi przeszła.
@Ennis92 , sorki za głupie pytanie, ale co Ty jesz jak nie jesz glutenu? Możesz podrzucić kilka pomysłów obiadowych? to może coś ściągnę i sobie urozmaicę menu :-)
 
Okiennica, Slodkatrojeczka kaszy w golabkach bylo stosunkowo malo do miesa. Na pol kg dalam woreczek kaszy.
Mysle ze sposob gotwania i ilosc mialy znaczenie. Do golabkow ugotowalam i plukalam w zimnej wodzie a tu uzylam tej mieszanki kaszotto. Wrzuca sie surowa kasze do.wody i miesa. Plus ten sos proszowy (niby szpinak z cukinia). Poszlam na latwizne i mam za swoje. Po kolacji natomiast cukier 7,7 gdzie norme mam 7,8. Slabszy dzien chyba mialam.
 
reklama
Na tej mojej diecie przy insulinooporności też unikałam glutenu i chyba jedyna kasza, którą mogłam, to była gryczana. Teraz w ciąży przestałam na to uważać, bo tak jakby przyczyna wykluczenia glutenu mi przeszła.
@Ennis92 , sorki za głupie pytanie, ale co Ty jesz jak nie jesz glutenu? Możesz podrzucić kilka pomysłów obiadowych? to może coś ściągnę i sobie urozmaicę menu :-)
Mi ziemniaki nie szkodza ale nie lubię [emoji85] wolę słodkie ziemniaki. Jem bezglutenowe makarony, przeważnie z mąki ryżowej ale w malutkich ilościach, wieszkszosc to mięso i sery.
Swojego czasu jadłam tylko quorn bo byłam wege ale w ciąży wróciłam do mięsa.
U mnie obiady to najczęściej mięso z sosem plus jakieś wegle. No i staram się warzywa jeść chociaż gotowanych nie lubię ale zawsze coś w sosie przemyce. A sosy to najczęściej na bazie passaty pomidorowej. Ja wybredna jestem strasznie [emoji85]
Śniadanie to chleb bezglutenowy z serem albo szynka i warzywa. Czasem jajka czy twaróg.
Ogórki i pomidory to na kg jem. Tak samo jabłka tylko że ja lubię kwaśne.
Obiad jak wyżej.
Na luncz przeważnie jakaś sałatka czy coś na ciepło typu zupa.

Czasem zjem jakieś ciastko czy popcorn. I życie się kręci.

Jezu mam nadzieję że zrozumiesz coś z tego wywodu bo mi się mózg lansuje.
 
Do góry