reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca w ciąży

100km od domu. Ale zobaczymy... Jak trzeba będzie to się pojedzie. Bardziej mnie martwi, że zacznę rodzić i nie dojadę. Wszystkie decyzje dotyczące porodu podejmuje ginekolog, jedyne co wiem na tę chwilę, to to że u nas nie ma oddziału neonatologicznego i dlatego trzeba rodzić w Olsztynie - jeśli bedzie włączona insulina. A ja w domu też mam ten sam glukometr :)
U nas właśnie jest oddział neonatologiczny dla dzieci urodzonych po 32 tc to może dlatego pozwolili mi u nich rodzić mimo insuliny. Ja myślę, że ginekolog powinnien dać skierowanie do szpitala już w 38tc, żeby obserwować i żeby nie było ryzyka, że urodzisz po drodze.
 
reklama
U nas właśnie jest oddział neonatologiczny dla dzieci urodzonych po 32 tc to może dlatego pozwolili mi u nich rodzić mimo insuliny. Ja myślę, że ginekolog powinnien dać skierowanie do szpitala już w 38tc, żeby obserwować i żeby nie było ryzyka, że urodzisz po drodze.
Zobaczymy co będzie. Patrząc na tę listę produktów zakazanych, dodając to czego nie mogę jeść z własnej obserwacji, to ja już nie mam pomysłów co jeść [emoji23] poczytam tę ich książeczkę i zobaczę co powie dietetyk. U nas oddział ginekologiczny jest połączony z położniczym. Chodzi o to podobno, że dziecko może urodzić się z nieprawidłowymi cukrami i oni potrzebują specjalistów na miejscu, żeby reagowac szybko. No ale nie ma co gdybać, jak trzeba będzie to i do Zakopanego pojadę ;)
 
Wróciłam. Nie wzięła pod uwagę moich zapisków... Dostałam glukometr i rozpiske czego nie wolno, mam dalej mierzyć cukier tak jak było, tylko dodatkowo raz w tygodniu trzeba zmierzyć 2 razy w nocy. W przyszly wtorek wizyta u dietetyka, 2 kwietnia znowu diabetolog. Musze zapisywać wszystko co jem i kiedy jem żeby skonsultować z dietetykiem tę mąkę, skoro zadna mi nie pasuje. Za dwa tygodnie postanowimy, czy włączamy insulinę, czy nie.

Ja wszystko rozumiem, ale to całkiem bezsensu ze nie wzięła pod uwagę Twoich dotychczasowych pomiarów. Nie znajduje żadnego logicznego czy medycznego wytłumaczenia. Co do produktów zakazanych to zostaje Ci chyba woda i powietrze[emoji6]
 
Ja wszystko rozumiem, ale to całkiem bezsensu ze nie wzięła pod uwagę Twoich dotychczasowych pomiarów. Nie znajduje żadnego logicznego czy medycznego wytłumaczenia. Co do produktów zakazanych to zostaje Ci chyba woda i powietrze[emoji6]
Nastawiałam się na to, że nawet nie spojrzy. A tak może bym miała jedną wizytę do przodu [emoji23] I dupa teraz będę tam jeździła co tydzień. Dobrze, że chociaż kolejek nie ma. Prócz wody i powietrza jest jeszcze sałata [emoji23]
 
Nastawiałam się na to, że nawet nie spojrzy. A tak może bym miała jedną wizytę do przodu [emoji23] I dupa teraz będę tam jeździła co tydzień. Dobrze, że chociaż kolejek nie ma. Prócz wody i powietrza jest jeszcze sałata [emoji23]
I dobrze ze bedziesz co tydzien jezdzila, po to sa te kliniki. Jak to mowia strzezonego pan Bog strzeze.
 
Zawsze lepiej się bujnąć 20km co tydzień niż 100 do Olsztyna [emoji23] i zapytałam o owoce, bo kiedyś tu był temat... I ona mówi, że absolutnie nie wolno jeść samego owocu. Musi być do niego białko. Można na przykład zetrzeć jabłko do jogurtu naturalnego i dorzucić do tego jakieś orzechy.
Chciałam Was jeszcze zapytać, czy prosić rodzinnego o receptę na paski do badania moczu. Bo jakoś zapomniałam zapytac u diabetologa a ona sama dała mi receptę tylko na paski do glukometru.
 
Zawsze lepiej się bujnąć 20km co tydzień niż 100 do Olsztyna [emoji23] i zapytałam o owoce, bo kiedyś tu był temat... I ona mówi, że absolutnie nie wolno jeść samego owocu. Musi być do niego białko. Można na przykład zetrzeć jabłko do jogurtu naturalnego i dorzucić do tego jakieś orzechy.
Chciałam Was jeszcze zapytać, czy prosić rodzinnego o receptę na paski do badania moczu. Bo jakoś zapomniałam zapytac u diabetologa a ona sama dała mi receptę tylko na paski do glukometru.
Możesz iść do rodzinnego to wypisze.
 
Ale po co ci te paski? Jak będziesz na insulinie to jest sens a teraz nie bardzo.
Bez insuliny niskie cukry ci nie grożą to i ketonow nie będzie.
 
Ale po co ci te paski? Jak będziesz na insulinie to jest sens a teraz nie bardzo.
Bez insuliny niskie cukry ci nie grożą to i ketonow nie będzie.
No właśnie widzisz ja się nie znam ale szwagierka mi powiedziała, że powinnam dostac, bo przy diecie łatwo mogę przegiąć z tym i organizm zacznie głodować np. przez noc. Chodzi o to, żeby wykrywać błędy w diecie. Dlatego pytam Was o zdanie, bo ja jestem zielona ;)
Możesz iść do rodzinnego to wypisze.
Właśnie jadę jutro z młodym to zarejestruje się tez :)
 
reklama
Mi z owocami mowili zeby jesc nie wiecej niz garsc i jeden rodzaj na raz. Jak widac co kraj to obyczaj.
Ja nawet nie wiedziam ze daja paski do moczu[emoji15]
 
Do góry