reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca w ciąży

2h... Zazdroszczę :D
Ostatnio w poczekalni do diabetologa 5h plaszczyłam tyłek na krześle...
Za tydzień wyjadę jeszcze szybciej ;)
O kuźwa myślałam,że już gorzej być nie może... 2h stracone jeszcze na podróż w dwie strony. Przekąski muszą iść w ruch,bo tyle czasu bez jedzenia nie wytrzymam przecież...a Tobie współczuję i już przestaje narzekać ,że długo siedzę...
 
reklama
2h... Zazdroszczę :D
Ostatnio w poczekalni do diabetologa 5h plaszczyłam tyłek na krześle...
Za tydzień wyjadę jeszcze szybciej ;)
O kuźwa myślałam,że już gorzej być nie może... 2h stracone jeszcze na podróż w dwie strony. Przekąski muszą iść w ruch,bo tyle czasu bez jedzenia nie wytrzymam przecież...a Tobie współczuję i już przestaje narzekać ,że długo siedzę...
Od dziś nie narzekam na kolejkę w rejestracji. Pojadę tam we wtorek z uśmiechem na twarzy dziękując światu, że nie muszę się tam kisic nawet przez godzinę. Chociaż u mnie kanapy miękkie.
 
U nas plastikowe krzesełka. Ja w czwartek jadę na usg i do diabetologa. Zawsze mam razem. Ogólnie tylko raz spędziłam dłużej niż 2h łącznie w szpitalu.
 
U nas plastikowe krzesełka. Ja w czwartek jadę na usg i do diabetologa. Zawsze mam razem. Ogólnie tylko raz spędziłam dłużej niż 2h łącznie w szpitalu.
To usg to zawsze jakieś pocieszenie w oczekiwaniu :) Ja ostatnio w kolejce do ginekologa siedziałam ponad 2 godziny i już mi tyłek w ławkę wrastal... Zastanawiałam się, czy jak wejdę na fotel to będzie widziała jak mi się ławka na pupie odcisnęła [emoji23][emoji23]
 
Chyba przecholowałam wczoraj na imprezie rodzinnej ;/ no przecholowałam jak nic. Cukry po śniadaniu i ok 21.30 ok 110. W ciągu dnia nie mierzylam bo czasu nie miałam. Mimo, że wzięłam o 22 -9j insuliny, cukier na czczo 110. Jutro mam wizytę i nie chyba nie ma co ściemniać tylko mówić, że cukier wywaliło po przecholowaniu
 
Kurcze. On na mnie patrzy [emoji23]
20190429_142130.jpeg
 
reklama
O kuźwa myślałam,że już gorzej być nie może... 2h stracone jeszcze na podróż w dwie strony. Przekąski muszą iść w ruch,bo tyle czasu bez jedzenia nie wytrzymam przecież...a Tobie współczuję i już przestaje narzekać ,że długo siedzę...
Ja też mam w godziny w jedną stronę, a w tej poczekalni krzesełka są takie kibolskie, plastikowe, więc po tych 5 godzinach to już chyba tyłek mam kwadratowy :D
Teraz biorę ze sobą chłopa, niech też zazna tych rozkoszy:p


Czy od kiedy mierzycie cukier glukometrem, to zdarzyło Wam się robić też badania glukozy na czczo w laboratorium?
Jestem ciekawa, czy była duża różnica?

W piątek mój glukometr pokazał 93, a wynik z krwi w labie kwadrans później to 69 (przy normach 65-99).
Poprzednio miałam na swoim glukometrze 89, a z tego samego labu 62.
 
Do góry