reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca w ciąży

reklama
Sprawdz jeszcze czy bez sera nie będzie lepiej. U mnie ser już szkodzi o każdej porze i jedna kanapka z serem potrafi mi bardzo mocno podnieść cukier.

Przez święta nie mierzyłam w ogóle, bo przez ten mój nocny kaszel, to po nocy to nie byłby pomiar ani na czczo, ani po śnie, a wszystkie posiłki wypadały jakoś zupełnie inacsej już zwykle. Ale chyba kaszel tak angażował mięśnie, że palił cukier na bieżąco, bo bardzo dobrze się czułam po jedzeniu i w ogóle nie byłam senna. No i chodzilismu też codziennie kilka godzin po lesie i nie miałam zjazdówcukru przy takim wysiłku, więc jak na mnie to też rewela:-)

A jak wtlumaczysz sie z brakow pomiaru?
Kaszel nie palil cukru Okiennica, a czuc sie mozesz dobrze nawet i z cukrem lekko ponad norme. No ale zjebke zostawie Twojej diabetolog[emoji6]
Kiedy masz wizyte?

Co do samego kaszlu, ja wlaczac z nim akurat mialam tez wyzsze cukry. Tyle ze ja ogolnie zle sie czulam.
 
A jak wtlumaczysz sie z brakow pomiaru?
Kaszel nie palil cukru Okiennica, a czuc sie mozesz dobrze nawet i z cukrem lekko ponad norme. No ale zjebke zostawie Twojej diabetolog[emoji6]
Kiedy masz wizyte?

Co do samego kaszlu, ja wlaczac z nim akurat mialam tez wyzsze cukry. Tyle ze ja ogolnie zle sie czulam.
Mam wizytę 6 maja i wtedy już raczej na pewno insulina.
Brak tych kilku pomiarów i tak nie zmieni ogólnego obrazu, bo ewidentnie na czczo już nie jestem wstanie zapanować i codziennie przekraczam - raz mniej raz więcej, i jestem troche wkurzona, że muszę tak długo czekać na wizyte, ale to pierwszy termin kiedy ta lekarka bedzie.

Ja mam ten kaszel taki z głębi trzewi, że potrafię szczekać prawie bez przerwy przez 7 godzin w nocy i potem mam zakwasy w całym kadłubie - to dla mnie duży wysiłek fizyczny i w środku nocy po prostu muszę zjeść, bo po paru godzinach takiej gimnastyki jestem już głodna i dlatego ten pierwszy pomiar jest bez sensu bo ani to na czczo ani po śniadaniu.
 
Mam wizytę 6 maja i wtedy już raczej na pewno insulina.
Brak tych kilku pomiarów i tak nie zmieni ogólnego obrazu, bo ewidentnie na czczo już nie jestem wstanie zapanować i codziennie przekraczam - raz mniej raz więcej, i jestem troche wkurzona, że muszę tak długo czekać na wizyte, ale to pierwszy termin kiedy ta lekarka bedzie.

Ja mam ten kaszel taki z głębi trzewi, że potrafię szczekać prawie bez przerwy przez 7 godzin w nocy i potem mam zakwasy w całym kadłubie - to dla mnie duży wysiłek fizyczny i w środku nocy po prostu muszę zjeść, bo po paru godzinach takiej gimnastyki jestem już głodna i dlatego ten pierwszy pomiar jest bez sensu bo ani to na czczo ani po śniadaniu.
Faktycznie długo czekasz na wizytę. U nas jest odgornie ustalone. Ciężarna bez insuliny - co 3 tygodnie, z insuliną - co 2 tygodnie. Ale męczy to jak cholera. Dopiero co tam byłam a za tydzien znowu jadę... Wolałabym jakiś zdalny system, wizyty tylko w razie problemów.
 
Okiennica ja jadlam i 4 nad ranem a potem na czczo byla 8 rano. No co zrobisz? Nie bedziesz sie glodzic i jak musisz, to musisz. Kaszlu wspolczuje.
 
Mam wizytę 6 maja i wtedy już raczej na pewno insulina.
Brak tych kilku pomiarów i tak nie zmieni ogólnego obrazu, bo ewidentnie na czczo już nie jestem wstanie zapanować i codziennie przekraczam - raz mniej raz więcej, i jestem troche wkurzona, że muszę tak długo czekać na wizyte, ale to pierwszy termin kiedy ta lekarka bedzie.

Ja mam ten kaszel taki z głębi trzewi, że potrafię szczekać prawie bez przerwy przez 7 godzin w nocy i potem mam zakwasy w całym kadłubie - to dla mnie duży wysiłek fizyczny i w środku nocy po prostu muszę zjeść, bo po paru godzinach takiej gimnastyki jestem już głodna i dlatego ten pierwszy pomiar jest bez sensu bo ani to na czczo ani po śniadaniu.
Robisz coś z tym kaszlem? Bo Ty chyba sporo czasu już taka ;/
Słuchajcie a u mnie dziś fenomen pomiarów. Zjadłam obiad; makaron z zielonego groszku, pieczony filet z indyka i warzywa. I tak po ok 55 -50 minutach mierzę cukier i 154. Myślę ki za czort. Zawsze po tym jedzeniu był dobry. Mierzę z innego palca podobnie, myje ręce podobnie. Myślę kurna za wcześnie czy jak. Zmierzyłam jeszcze raz po 10 -15 minutach i cukier 124 ;p i który pomiar brać pod uwagę ? Fakt, że podkurzona jestem od wczoraj więc stres może mieć na pomiary wpływ aż taki ?!;/
 
Robisz coś z tym kaszlem? Bo Ty chyba sporo czasu już taka ;/
Słuchajcie a u mnie dziś fenomen pomiarów. Zjadłam obiad; makaron z zielonego groszku, pieczony filet z indyka i warzywa. I tak po ok 55 -50 minutach mierzę cukier i 154. Myślę ki za czort. Zawsze po tym jedzeniu był dobry. Mierzę z innego palca podobnie, myje ręce podobnie. Myślę kurna za wcześnie czy jak. Zmierzyłam jeszcze raz po 10 -15 minutach i cukier 124 ;p i który pomiar brać pod uwagę ? Fakt, że podkurzona jestem od wczoraj więc stres może mieć na pomiary wpływ aż taki ?!;/
Godzina po rozpoczęciu jedzenia. Cukier powinien być najwyższy po godzinie dlatego tak się mierzy. Potem zaczyna spadać.
 
reklama
Robisz coś z tym kaszlem? Bo Ty chyba sporo czasu już taka ;/
Słuchajcie a u mnie dziś fenomen pomiarów. Zjadłam obiad; makaron z zielonego groszku, pieczony filet z indyka i warzywa. I tak po ok 55 -50 minutach mierzę cukier i 154. Myślę ki za czort. Zawsze po tym jedzeniu był dobry. Mierzę z innego palca podobnie, myje ręce podobnie. Myślę kurna za wcześnie czy jak. Zmierzwyłam jeszcze raz po 10 -15 minutach i cukier 124 ;p i który pomiar brać pod uwagę ? Fakt, że podkurzona jestem od wczoraj więc stres może mieć na pomiary wpływ aż taki ?!;/
Byłam u lekarza z tym kaszlem, dostałam syrop homeopatyczny, który mi nic nie pomógł i w swieta przejechałam się na pogotowie i tam dostałam drugi syrop, też homeopatyczny i po tym trochę lepiej - bo szczekam pół nocy, a nie całą.
Nie mam gorączki i pewnie będę kaszleć,aż wykrztusze wszystko co mi tam zalega. W drugiej połowie tygodnia idę na kontrolę.

Też czasami mierze drugi raz jak mi wynik podpada, ale raczej nie mam takich różnic.

@renisus to jak jadłaś o 4 i potem robiłaś pomiar o 8, to normalnie to zaliczałaś jako wynik na czczo, tak?
 
Do góry