Hej dziewczyny
Melduje,że żyjemy
Z brzuchem trochę lepiej,widzę naprawdę różnice i myślę,że największą rolę w tym odegrał czas. Jeżeli chodzi o mleko to jesteśmy na tym najpierwsiejszym czyli bebilonie . Marysia ma nozki właśnie jak ludzik Michelin
Fałdki i brak szyi
Nie ważyłam jej,ale myślę,że ma ponad 5kg,a ubranka lecą już 68. W święta będą chrzciny,a 12 grudnia jeszcze szczepienie . Małż pojechał w niedzielę i możliwe,że wróci dopiero przed świętami
Dziś nocowaliśmy u rodziców,to mi trochę psychicznie pomaga,bo zawsze to ktoś przy małej pomoże
Za tydzień będziemy mieć 4 miesiące
Wszyscy mi mówią,że za wcześnie,ale ja chyba swędzą dziąsła na zeby. Ślini się ,smoczka nie ,chce ,ręce do buzi pcha,a czasem jak jej przejadę smoczkiem po dziąsłach to jest aferka . Wczoraj tam zaglądałam,bo tam takie miejsca na działach jakby ktoś zabrał z nich kolor,w sensie białe
Ja się czuje całkiem ok,leków na ciśnienie już nie biorę . Tylko zaczynam się trochę tuczyć chyba
A co do czasu to właśnie mam go mało,bo jak mam chwilę to nie wiem czy coś obejrzeć , przejrzeć vinted czy FB
Ale postaram się być częściej