reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Dźiewczyny moge wtrynzolic sie do Was z postem?ja pamietam ze zeby miec cukier niski trzeba na 1 i 2 snidanie jesc jablko.tak lekarze tlumaczyli.
 
twardy Dziwną teorię ma twój lekarz :):).. to jest nie prawda a mało tego jabłko może nawet podnosić cukier ..nie każdemu bo to indywidualnie .....ale nie obniża cukru ...
 
czesc dziewczyny :)

dziekujemy pieknie za zyczenia:)

Maria - faktycznie, zapomnialam ze mieliscie takie nieprzyjemnosci..... u nas jako tak sie udalo..... jechalismy za wieden kawalek do rodzicow m. wszystko byloby fajnie... gdyby mieli wieksze mieszkanie... a oni maja jeden pokoj z kuchnia i sypialnie... i sobie cholera ubzdurali ze nam sypialnie oddali.... nienawidze spac w czyims lozku....brrrr... i cholera tak sie uparli ze nie dalo rady inaczej..... no i tak sobie ganialam co chwile do drugiego pokoju... paranoja.... niby wyjazd ok... ale ja sie nie nadaje do takich rodzinnych spotkan.... moze jedynie ze swoimi rodzicami wytrzymalabym trzy dni... ale to tez nie wiadomo... eh wiec zeby nie napisac brzydko to powiem jedynie ze ... ciesze sie ze jestem juz w domku.... :)
droga w tamtą strone zajela nam 6,5 godziny.... pojechlismy o polnocy jak mala spala i po ponad 5 godzinach sie obudzila i widac juz bylo ze nie moze wytrzymac juz w tym foteliku ale ja nie mialam odwagi jej wyjac :) a wracajac dalismy czadu i wyszlo 5,5 godziny tyle ze wracalismy w dzien, mala odziwo wiekszosc drogi przespala ale za to jak dojechalismy o 20 to poszla spac o 23 :)
jutro o 9 jedziemy do moich rodzicow :) aajjj bede musiala nadrobic wszystkie posilki hihihihih :) mowcie co chcecie ale dla mnie ten wyjazd to trauma :) pierwsza wigilia bez rodzicow :) ujjj zobaczymy jak na to waga zareaguje :) ostatnio poszlo ponad 6 kg w dol :)
 
Witam świątecznie!

Nie uważam żebym się źle odżywiała. Nie zawsze jem zupę na obiad, bo jadam też pierś z kurczaka pieczoną w piekarniku z warzywami gotowanymi na parze, czy gulasz z indyka z pieczarkami cebulką i kaszą gryczaną.A w ogóle to dla mnie dwa dania to za dużo. Ja się miską zupy najem, a przecież nie chodzi o to by się opychać. I takie tam podobne. W okresie świąt mam cukier super. Nawet po zjedzeniu dwóch małych kawałków ciasta ( sernika i miodownika) i to bez insuliny cukier po godzinie miałam 108. Zastanawiam się czy w ogóle tą cukrzycę mam. Wczoraj na kolację zjadłam moje ulubione danie ( fasola z kapustą i sosem grzybowym), 3 migdały w czekoladzie i pączka domowej roboty i cukier miałam 94 po godzinie. Sama byłam w szoku i nie rozumiem dlaczego tak się dzieję.



Pozdrawiam
 
Witajcie :)

Święta, święta i po świętach :) My mieliśmy je bardzo udane :) Zostaliśmy w Wawie i we trójkę świętowaliśmy :) Jagodziak był boski...spał z nami i opychał się mleczkiem :)

Majka super, że juz jesteście, całe szczęście, że podróż minęła Wam szczęśliwie i że przeżyłaś łóżko...teściów i w ogóle :)
Ja też miałam pierwszą wigilię bez rodziców, ale z Jagódką :) Kiedyś usłyszałam, że wszystko się zmienia kiedy zostajemy rodzicami...i faktycznie, bo do pewnego momentu myślałam, że święta bez mamy, domku to niemożliwe a teraz proszę...Szykowałam potrawy sama, piekłam , sprzątałam...choć wiem, że mama na pewno płakała przy opłatku, zawsze płacze, gdy któregoś z nas nie ma :(
A co do zarzucania rączek Jagódki na Ciebie, to jestem pewna, że właśnie się przytula :) Moja to nieziemski pieszczoch...ma to po tatusiu :D Niesamowite uczucie! I oby to trwało jak najdłużej :)
Buziaki dziewczyny :) :*

Nice - girl kondolencje dla Ciebie i M :( Bardzo nam przykro...Mam nadzieję, że w końcu Przemuś przestanie chorować, bo naprawdę bijecie rekordy w bieganiu do lekarza, w zamartwianiu i problemach :( Ja idę na rutynową wizytę i jestem sparaliżowana (mam nadzieję że w końcu się przyzwyczaję ) to co Ty masz powiedzieć :( Pozdrawiam ciepło i już tradycyjnie całusek od Cioci w piętkę synka :)

Gratki dla Waszych roczniaków dziewczyny!! Jejciu na pewno jesteście dumne ze swoich facetów, są już tacy duzi i tyle potrafią!

Twardy tu można się wtranżalać :) Jednak ja również uważam, że to błędna teoria :) Pierwszy raz słyszę, że jabłko obniża....Agulla już dobrze powiedziała...Mi ten owoc podnosił...dziwne, naprawdę dziwne.....Choć jabłko zajmuje miejsce wśród produktów o niskim IG (38) to jednak należy do owoców często dojrzałych a takich nie powinno się spożywać zbyt często...

Pasku
a Ty kiedy wracasz z Podkarpacia jeżeli dobrze zapamiętałam? Pewnie miałaś super święta, tak dobrze się czujesz wśród rodziny :) Pozdrawiam :)

A jak Wam dziewczyny w ciąży minęły święta, jak cukry? Dałyście radę??

Pozdrawiam :*
 
Ostatnia edycja:
Witajcie słodziaki

Podczytuję jak mam chwilkę, ale na pisanie mało czasu, chociaż śmiejemy się z M że drugiego dzidziusia też tak musimy wstrzelić na lipiec. M jest nauczycielem więc jego miesiąc wakacji jeden to był mój dziewiąty miesiąc ciąży a drugi już z maleństwem no i teraz całą przerwę świąteczną razem.
Mamy opiekunkę dla małej - około 50 lat i 15 lat staż w opiece nad maluchami - oby sie sprawdziła, chociaż dla mnie to i Super Niania mogłaby być i tak bym małej nie chciała zostawiać.

Twardy
witaj w gronie słodkich dwupaków. Co do jabłka mi cukier podnosił i ja wogóle na pierwszy posiłek to bym nie ryzykowała bo bym ze 120 miała, a na drugi to szkoda by mi było - bo walałabym się najeść - np jajeczniczką :-)

Majka dobrze że już u siebie jesteście. Dokładnie Cię rozumiem i z podróżą z takim szkrabem i z nocowaniem. Ja u teściów to max godzinkę zniosę a jak małą mam dać teściowej na ręce to ... ehhh niechętnie. A na dodatek zaprosiliśmy w drugie święto moich i M rodziców na obiad i to dopiero hardcore!!!! Teściowa wpadła małą od razu na ręce, już widziałam minę swojej mamy - też by chciała zwyczajnie przykro jej się zrobiło..ja do M żeby małą już dał drugiej babci to ten że jego mama rzadko małą widuje, to ja znowu bajkę wymyśliłam że muszę małą przewinąć i jak wróciłyśmy do bach do mamy :szok: Chore... wiem ale nic na to nie poradzę !! A kiedy TY 6 kg zgubiłaś?? I się nie chwaliłaś??

Gabrielka, Maria
najlepszego roczniakom naszym :)

Domka to prawda że czas tylko we troje bezcenny. Ja tak sylwestra kombinuję byśmy tylko we 3 zostali. Bo w sumie najważniejszy spokój maluszka a z gośćmi wiadomo jak jest, a zostawiać małej w pierwszego sylwestra też nie chcę heh toxic mom jestem.

Asmi, Złotko Fogia witajcie jeśli się jeszcze nie witałam i jak tam wasze cukry, chyba nieżle sobie radzicie bo jak ja tu trafiłam to prawie o każdy posiłek pytałam, no ale każdy sobie po swojemu radzi, w razie czego służymy pomocą.

Agula
co am u Was? Nowe fotki na nk boskie :) CUdowniak mały Wam rośnie!!


AA... dostałam w końcu przesyłkę z bobovity no i wprowadzamy powoli jakieś zupki, owocki - narazie słoiczkowe. Jakiś zawrotnych ilości mała nie je za to upaćkana cudnie. Muszę jakoś jej skomponować posiłki na czas kiedy będę w pracy, zaczynam od zupki na obiadek potem jakąś kaszkę na rano a pomiedzy nie wiem - kurka butla chyba ;/
 
Twardy ja jadłam jabłko na 2 śniadanie lub na podwieczorek, ale cukier po nim miałam w górnych granicach. Dopiero na koniec czasami zjadłam pół jabłka do śniadania, moja diabetolog mówiła, żeby uważać z owocami. W nich są cukry proste

Asmi po tym co zjadłaś mój cukier sięgałby z 200 ale mogłaś zmierzyć jeszcze po 2h i zobaczyć, bo w zależności od wskaźnika glikemicznego cukier rośnie
 
majka20001 wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :) ...6 kg to duzo /.....

asmi21
ja tez tak miałam raz cukier skakał po pomidorze a raz zjadłam ciasto i cukier super .. to jest zależne od twojej trzustki ,,... czasem zdąży wytworzyć tyle insuliny że spali ci ten cukier ..a czasem jest tak że trzustka nie daje rady i cukier masz wysoki ..... no i dlatego tak się dzieje ..ja miałam dokładnie tak samo .. diabetolog mi powiedziała że tak to jest z ta trzustką .....czasem wyniki super po słodkim a czasem masakra po kanapce ....

Domkaa
Fajnie że swieta sie udały .....:)

elmoo - powodzenia z opiekunką ..duzy staż wiec pewnie kobietka doświadczona ..ale cie rozumiem ja też bym się martwiła nawet jak by super niania była z moim maleństwem tak to już jest :):) czekamy na fotkę upaćkanej buzki Zosieńki po pierwszych obiadkach ......:)

A u nas wszystko ok święta minęły szybko ....S jest wspaniały zajmuje się małym rewelacyjnie ..troche teraz przeziębiony ...Niko nie załapał na szczęście i mam nadzieje że nie załapie bo chrzciny 30.12 ..... ....Mały ma dziś czasem takie oczka czerwone ale ani gorączki ani katarku nie ma boję się że to początek przeziębienia ..... Mam nadziję że nie bo w sumie rano tak miał teraz już ok ..ale na spacer dzis już nie poszlam .......... wolę dmuchać na zimne .....

Dziewczyny jak tam wasze okresy po porodzie ..ja 3 tyg palmiłam i teraz czekam na okres ...karmie malego piersia ale ze 2 razy dziennie bo mam mał pokarmu .... 2 miesiące po porodze jestem ...kiedy ten pierwszy okres??
 
Ostatnia edycja:
reklama
eeeeeehhh jak milo pobyczyc sie na urlopie.... :)
szkoda tylko ze jak wroce do pracy to zaraz sie na mnie odegrają..... eeeehhh...... spoko... jeszcze tylko jakies 20 lat i emeryturka :)

asmi - kapusta dobrze na nas dziala :) ja mialam caly czas bigos w garnku :) wielka micha i kromka chleba a cukier po godzinie jak na czczo:)

Domka - hihiih te nasze jagody to chyba juz tak mają ze boskie są :) fajne takie tylko mocno rodzinne święta :) mi sie marzy.... większe mieszkanie i zaproszenie wszystkich zebym nie musiala nigdzie jeździć :)
a to przytulanie..... eeeehhhh słodkosci.... :) moja mała znowu dorzucila cos jeszcze ... i teraz jak ją kładę na sobie brzuszek do brzuszka to do tej pory caly czas zadzierala glowe, a teraz się kladzie i na leżąco przytula..... cudowne :)
dziekujamy za buziaki i odwdzięczamy sie tym samym:)

Elmoo - super niania super nianią, a ja nawet mojem mamie niechetnie mala zostawiam..... eeeehhhh gdybym mogla sie cofnąć w czasie to pacnęłabym tą mądrą babkę co wymysliła równouprawnienie i pracę dla kobiet:) .... ja to jeszcze caly czas licze ze los nam sie odmieni, poprawi sie nasza sytuacja i bede mogla isc na wychowawczy....
co do podrozy.... powiedzialam ze to ostatni raz, za kilka lat mają juz wrocic do polski i beda mieszkac jakies 100km od nas wiec wtedy bede mogla jeździc....
a sytuacja opisana wyzej.... hahahahah u mnie byłoby tak samo :):):) spoko... to znaczy ze jestesmy zypelnie normalne :)
aaaahhh no i kg.... jakos same spadly:) kurcze mialam nadzieje ze zleci drugie tyle.... :( no ale nie mozna miec wszystkiego co nie? wczoraj mierzylam spodnie wszystkie ktore mialam iiiiii uuuupppssss.... kilka juz jest za duzych... no ale tez jest kilka za malych....:( cholercia masakra z tym brzuchem.... :( jedne ze spodni zapielam bez zadnego problemu....ale fałda brzuszna wisząca nad nim jest przerażająca..... :(
co do rozpiski dla małej.... u mnie jest tak - rano mala ciumka ile wlezie... wychodze o 7, kolo 8 mama jej daje 100 mleka, potem kolo 9 kaszke, kolo 12 kolejna 100 mleka, kolo 14 jakis słoiczek (ale mala do tej pory mało, a w tej chwili zjada powalającą ilość połowy dużego słoiczka z tym ze musimy jej mieszac z owocami bo inaczej nie przejdzie wiec do tego ma dodawane niecalą połowę małego słoiczka owocowego) no i od 15 jak juz jestem w domku to ciumka ile chce :) do sztucznego mleka dalej sie nie przekonala wiec mala jedna butle ma rozmrazaną a drugą moją z pracy :)
-
Agula - dokladnie tak :) jak to z m stwierdzilismy - ciasne ale własne :) co do wagi to eeehhhh marzy mi się drugie tyle... a jeszcze bardziej 8-9... wtedy bede miala swoja wage z liceum:) trzymam kciuki za nikusia zeby nic go nie zlapalo:) a co do karmienia... skoro masz malo mleka to czemu tylko 2 razy karmisz?
 
Do góry