eeeeeehhh jak milo pobyczyc sie na urlopie....
szkoda tylko ze jak wroce do pracy to zaraz sie na mnie odegrają..... eeeehhh...... spoko... jeszcze tylko jakies 20 lat i emeryturka
asmi - kapusta dobrze na nas dziala
ja mialam caly czas bigos w garnku
wielka micha i kromka chleba a cukier po godzinie jak na czczo
Domka - hihiih te nasze jagody to chyba juz tak mają ze boskie są
fajne takie tylko mocno rodzinne święta
mi sie marzy.... większe mieszkanie i zaproszenie wszystkich zebym nie musiala nigdzie jeździć
a to przytulanie..... eeeehhhh słodkosci....
moja mała znowu dorzucila cos jeszcze ... i teraz jak ją kładę na sobie brzuszek do brzuszka to do tej pory caly czas zadzierala glowe, a teraz się kladzie i na leżąco przytula..... cudowne
dziekujamy za buziaki i odwdzięczamy sie tym samym
Elmoo - super niania super nianią, a ja nawet mojem mamie niechetnie mala zostawiam..... eeeehhhh gdybym mogla sie cofnąć w czasie to pacnęłabym tą mądrą babkę co wymysliła równouprawnienie i pracę dla kobiet
.... ja to jeszcze caly czas licze ze los nam sie odmieni, poprawi sie nasza sytuacja i bede mogla isc na wychowawczy....
co do podrozy.... powiedzialam ze to ostatni raz, za kilka lat mają juz wrocic do polski i beda mieszkac jakies 100km od nas wiec wtedy bede mogla jeździc....
a sytuacja opisana wyzej.... hahahahah u mnie byłoby tak samo
spoko... to znaczy ze jestesmy zypelnie normalne
aaaahhh no i kg.... jakos same spadly
kurcze mialam nadzieje ze zleci drugie tyle....
no ale nie mozna miec wszystkiego co nie? wczoraj mierzylam spodnie wszystkie ktore mialam iiiiii uuuupppssss.... kilka juz jest za duzych... no ale tez jest kilka za malych....
cholercia masakra z tym brzuchem....
jedne ze spodni zapielam bez zadnego problemu....ale fałda brzuszna wisząca nad nim jest przerażająca.....
co do rozpiski dla małej.... u mnie jest tak - rano mala ciumka ile wlezie... wychodze o 7, kolo 8 mama jej daje 100 mleka, potem kolo 9 kaszke, kolo 12 kolejna 100 mleka, kolo 14 jakis słoiczek (ale mala do tej pory mało, a w tej chwili zjada powalającą ilość połowy dużego słoiczka z tym ze musimy jej mieszac z owocami bo inaczej nie przejdzie wiec do tego ma dodawane niecalą połowę małego słoiczka owocowego) no i od 15 jak juz jestem w domku to ciumka ile chce
do sztucznego mleka dalej sie nie przekonala wiec mala jedna butle ma rozmrazaną a drugą moją z pracy
-
Agula - dokladnie tak
jak to z m stwierdzilismy - ciasne ale własne
co do wagi to eeehhhh marzy mi się drugie tyle... a jeszcze bardziej 8-9... wtedy bede miala swoja wage z liceum
trzymam kciuki za nikusia zeby nic go nie zlapalo
a co do karmienia... skoro masz malo mleka to czemu tylko 2 razy karmisz?