reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam w deszczowy poranek
Dorotka dziękuje za porady:-)

Madziadk podpisuje się pod tym co pisały dziewczyny, za długa przerwa, daj znać jak zmniejszysz i jakie będą cukry, moja diabetolog kazała mieć 12h ale dziewczyny miały mnijesze

Maria szukam pracy, tylko, że jak czytam ogłoszenia to przerażą mnie to co oni wymagają, najlepiej 25lat, odchowane dzieci, 15 lat doświadczenia zawodowego, kilka języków:szok: narazie złożyłam 3 cv przez ostatnie 1,5 miesiąca nie miałąm nawet kiedy, a teraz muszę się na nowo przyzwyczaić, że dziadek Natan wrócił, jak narazie brak organizacji dnia a do tego czeka mnie wielka micha (worek) ogórków do zrobienia i będę to robić, żeby nie wyrzucić :crazy: nie nawidze robić słoików, ale czekam jak Szkrabik mi zaśnie.
Maria Natan już raczkuje do łóżeczka na łóżku i łapie się i wstaje, mam nadzieję, że on będzie raczkować dłużej a nie od razu do chodzenia. siedzi już z pozycji leżacej, a po obiedzie niedzielnym , typu naszego czyli rosół bez przypraw ale już warzywa z przyprawami no i makaron, a później ziemnaiki ze śmietaną i mięcho :szok:nie nadążałam go karmić;-)
Właśnie dzwonili z żołobka bo zapisywałąm go rok temu, i odmówiłam, postanowiłam, że jeżeli znajdę prace do albo babcia jak będzie, albo niania, finansowo będzie ciężej jak niania ale póki mieszkam z rodzicami to niania :-D

Mam nadzieję, że Aureolcia trzyma się, wczoraj cały dzień myślałam o niej.

Dziewczyny w biedronce jest promocja proszku lovela

Miłego dzionka życzę i niziutkich cukrów

Majka jesteś?
 
reklama
Hejka :))

Kochane mamusie, czy miałyście problem w ciązy z hemoroidami ???? mnie dopałdy miesiąc temu :-( Ginka przepisoała mi Posterisan ale nie jest za bardzo skuteczna ta maść, bo dzisiaj rano po wypróżnieniu zobaczylam krew na papierze :-( Pomocy !!!!
 
czesc dziewczyny:) i dzięki za gratki dla Jagodzianki :)

gabrielka - jestem tylko ta depresja mnie jakos dopadla i odejsc nie chce - brawo dla Natanka za siadanie i wstawanie :)

maria - co z wami? żyjecie? a domek... wydaje mi się ze wszystko lepsze od blokowiska ale wątpliwości wiadomo... są zawsze :) ale z tej naszej kawalerki wyprowadziłabym sie bez zastanowienia

aasica - chyba kazdy by chcial zeby maluchy zostały maluchami :) dzisiaj rano karmilam jagódke, bujałam sie z nia do przodu i do tyłu bo oczy mi sie lepily do spania, moj m popatrzył na nas po czym stwierdził ze po tylu miesiacach moich trosk, zmeczena, niewyspania i wyrzeczen usłyszy kiedys ze mała do mnie pyskuje to nie wytrzyma i bedzie walił po głowie :) to tym bardziej lepiej zeby dzieci małe zostały bo pyskowanie nieuniknione :)

kasfree - nic dziwnego ze po grilu cukier w normie - mieso to przeciez białko i tłuszcz a poza tym przemycone weglowodany w sporym tłustym posilku tez się gubią - także jedz na zdrowie :) a z hemoroidami nie pomogę bo to chyba jedyna z przykrych rzeczy w ciąży jaka mnie ominęłą

wwwanda - takie krostki i mnie zostały ocenione na hormony ale nie tyle z ciąży co z karmienia piersią - u mnie pomaga przemywanie wacikiem z przegotowana woda

mama ola - fajnie ze u was wszystko pod kontrolą, a co do karmienia .... ta niechec chyba mija z czasem, ale nie dziwie ci sie skoro mały sprawia ci ból - moim zdaniem za płytko chwyta brodawke, bo prawidłowe karmienie nie boli (gorsze jest odciągganie), spróbuj przy przystawieniu wolną ręka spłaszczyc brodawkę i wsunąc małemu jak najgłębiej. a co mówiła położna na patronażu?

eh tak pisałyście o seksie... ja przez całą ciąże miałam zakazany, wiec juz sie porodu doczekac nie mogłam... a teraz ... o suchosci mowiła położna wiec zadne zaskoczenie, ale ze ciagle przez ten brzuchol, rozstepy i karmienie czuje sie srednio atrakcyjnie, a nawet btm powiedziała ze bardziej jak kupa to i ochota jakos uciekla... i podobnie jak maria niedobrze mi na samą mysl.... cholera m mnie chyba w koncu rzuci....:/
 
ja też mam zakazany seks :-( i myśle że tak będzie do końca a potem jeszcze około 2 mesięcy połogu ehhhh jakoś będzie trzeba przetrwać ;-) ale i tak bardziej mi narazie brakuje normalnego jedzenia np,schabowego na obiad albo słodkiej kawy i teatralnego !!!!!!
 
kobieto - z teatralnym to moze nie za bardzo ale słodką kawę? ja popijalam sobie zamiast jednego posilku (taką z jedną łyzeczką cukru) jak nie bylam glodna albo saczylam przez pol dnia jeden kubek :) moja diabetolog mowiala zeby nie byc bardziej papieskim od papieża i zeby jak grzeszyc to porządnie - tak zeby czlowiek byl zadowolony i ze zadna krzywda dziecku sie nie dzieje :) wiec smacznego :)
 
moja diabetolog to diablica hehe bardzo sroga!!! ja czasem zgrzesze i posłodze jedną łyżeczką cukru kisiel i cukier ok.......a dzis zjadłam na śniadanie 2 kanapki z szynką ,sałatą, pomidorem i rzodkiewką i do tego jedną kiełbaske cienką z łyżką ketczupu i cukier po godzinie 128?! to za dużo? chyba przez kiełbaske co? a wy jecie kiełbaski?
 
Hej dziewczyny!:)
Podczytuje Was i bardzo się ciesze z sukcesów Waszych i Waszych brzdąców. Na wszelkie kłopoty, to chyba trzeba czasu, cierpliwości i zrozumienia...
Ja wpadłam w wir etapu wicia gniazda... wkroczyłam w 38 t.c., leki odstawione i nic specjalnie się nie dzieje, poza tym, ze sprzątam, piorę, prasuje jak poparzona:) No, ale 12 tygodni szlabanu łóżkowego i wychodzenia, co najwyżej na wizyty lekarskie dały mi w kość. Niemniej jednak tak dobrego humoru nie miałam...ulala, nie pamiętam kiedy!:-)

Maria ja mieszkam na wsi... takiej trochę większej, bo najbliższy sklep to mam 100 m od domu, a we wsi są 4 spożywczo-wielobranżowe, a i do Wolomina rzut beretem, no i szkoly, stacja pkp i autobus w zasiegu ręki...i mimo to, ze uwielbiam jak sie duzo dzieje, gdybym miala wybierac ponownie, to chyba rowniez wybralabym wies. Świetna sprawa wiosna, latem i wczesna jesienią. Ja uwielbiam ten zapach, zielen dookola, rosę na trawie no i mega komfort lokalowy, bo jednak dom to dom. No, ale nie ma tez co sie oszukiwac, jednak w miescie absolutnie wszystko masz pod reką...a to jest olbrzymia wygoda!
Sądzę, ze jak byscie sprzedali mieszkanie, to mając dzialke, spokojnie wystarczyłoby Wam pieniędzy na pobudowanie domu...sposobem gospodarczym koszt budowy domu (ok. 160-180 m), tak, aby moc w nim zamieszkać (czyli z wykonczonym wnetrzem, armaturą itd.) jest porównywalny do kosztu kupna 50-60 m mieszkania w Warszawie (zalezy od dzielnicy, bo pewnie na Mokotowie, albo w centrum to i 40 m). My budowalismy sie 1,5 roku temu, wiec info swieże...tylko potem to skarbonka bez dna, bo a to ogrodzenie, zagospodarowanie podwórka, taras itd.itd.
Duzym plusem domu jest wbrew pozorom maly koszt utrzymania...bo wlasciwie poza stalymi rachunkami, w sezonie niegrzewczym nie ponosi sie zadnych kosztow, a zima za ogrzewanie (mam namysli wegiel) placi sie ok. 600 pln miesiecznie, czyli taki czynsz.
Trudna decyzja przed Wami-daleko mielibyscie do najblizszej wiejkszej miejscowosci? Tak, aby bylo przedszkole dla Bartka, szkola itp.
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla Waszej trojki:)

Pozdrawiam serdecznie dziewczyny!:-)
 
reklama
ja24 - popieram majkę - ja sobie kawę (orkiszową akurat) piłam słodzoną na noc, albo budyń (też go słodziłam) i nic się nie działo. A schabowego jak zjesz z furą surowki, to też nic Ci nie będzie. Trzeba sobie czasem popuścić. Ja pod koniec ciąży to już świra miałam - u nas w czerwcu masę uroczystości - i zaczęłam nawet tort jeść :-p. Oczywiście cukru po tym nie mierzyłam :zawstydzona/y:. Im bardziej restrykcyjna dieta, tym trudniej Ci ją będzie utrzymać do końca. Znajdź sobie jakis mało szkodliwy i lekko grzeszny rytuał w ciągu dnia - łatwiej Ci będzie :tak:

majka
- położną miałam średnią i karmieniem się nie zainteresowała. Rozważam poradnię laktacyjną... Mały chwyta brodawkę z taka ilością otoczki jaką mu jestem w stanie włożyć do buzi - spłaszczam ją wcześniej i przez całe karmienie trzymam. Nie wiem, czy to kwestia jakiejś nadwrażliwości... Dzwoniłam do jednej poradni i babka stwierdziła, ze niektóre maluchy tak maja po odsysaniu - taka trauma, że za każdym razem jak im się coś do buzi wkłada, to asekurują językiem, żeby nie za głęboko. I ponoć niektórym to nie przechodzi... Zawsze marzyłam o karmieniu piersią... A teraz czuję się głęboko rozczarowana :-(. A do tego Leoś je tak często... Przesypiam ostatnio max 1h na raz między karmieniami i rzadko wychodzi więcej niż 3 w sumie przez całą noc. Czuję się wykończona i coraz bardziej zirytowana :eek:. A nie chcę, żeby mały to odczuł... Jest taki kochany :no:. No to się wyżaliłam...

kasfree - ja się znam z problemem hemoroidów - nabawiłam się ich podczas brania antykoncepcji, bo tak na mnie działają hormony, więc z góry wiedziałam, że w ciąży będzie kiepsko. Uratował mnie jeden lek i bardzo, bardzo Ci go polecam. To tabletki cyclo-3-fort. Można je brać w ciąży i podczas karmienia. Jak się coś dzieje, to nawet 5 dziennie, zapobiegawczo wystarczą 2 na dobę. Wzmacniają naczynia krwionośne i działają przeciwzapalnie, sama natura do tego. A wzmocnienie naczyń bardzo przydatne - mniejsze ryzyko pękania naczynek i puchnięcia pod koniec ciąży. A i z hemoroidami warto powalczyć przed porodem, bo potem ciężko...

maria
- no to mnie pocieszyłaś - 4 miesiące? Masakra. Nie wiem, czy tyle wytrzymam!

misiaszek - zastanawiałam się też nad taką opcją, ale pomyśl ile to czasu zajmie - odciąganie plus karmienie.... A jeszcze to podgrzewanie, eh..
 
Do góry