reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cudowne uczucie - ruchy maleństwa

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Mój własny post z 21.09.2008: widzicie, jak wykrakałam? :-)

Teraz zobaczymy, kiedy zaczniemy zmieniać klimat wypowiedzi z "ale fajnie, dzidzi mnie kopie i brzuszek mi skacze" na "kurcze, wiecie, jak mi dzisiaj małe przykopało, tak się z bólu aż zwinęłam w kulkę"... Ale oczywiście mam nadzieję, że wszystkie jak najdłużej będziemy się cieszyć niebolesnymi, radosnymi ruchami dzieciaczków :-)

A swoją drogą, moja Mała nie tyle kopie, ile się wypina. Chyba też już ma mało miejsca, co przy jej gabarytach jest całkiem prawdopodobne :-) A że ostatnio znowu mam etap skokowego rośnięcia brzucha (ostatni tydzień - w talii skok z 99cm na 105cm), to jak mi Mała "produkuje" wystającą z boku kulkę, przez co jeszcze bardziej napina i tak już napiętą skórę, to czasem aż boli i kłuje. Tylko czekam, kiedy mi jakieś rozstępy wylezą, ale na razie żadnego nie zauważyłam. :-)
 
reklama
Mi się też podoba jak mała szaleje :-) czasem mi przywali, że się zegnę w pół albo krzyknę ale jest ok. No i nieciekawie jest jak przywali mi w pęcherz. Wiem że siku nie chcę bo byłam przed chwilą a tu buum kopniaczek i pędzę do wc. Najbardziej podoba mi się gdy leżę a mała jakoś się wypina. To jakaś bulba nad pępkiem to coś z boku mojego brzucha wyłazi :-D nigdy nie mogę zdążyć zdjęcia zrobić bo jak się ruszę to zaraz zwiewa.
 
hmmm... ostatnio smialam sie, bo ktos opowiadal, ze slyszal chrapanie z brzucha dochodzace. U mnie juz dwa razy od przedwczoraj w prawej dolnej czesci brzucha pojawilo sie cos co nazwalabym wibracjami...... Jakby telefon mi w brzuchu dzwonil. Z przerwami. Maz przylozyl dlon i tez to wyczul.Mama powiedziala ze to drganie miesnia... ale juz sama nie wiem. Ja juz we wszystko uwierze :szok:,
Po za tym pojawil sie lekki, tępy bol spojenia lonowego - kosci miednicy -... sama nie wiem jak to okreslic..Organizm przygotowuje sie do porodu.... Brzuch moze minimalnie obnizony, zobaczymy......

Wiem jedno "chrapanie" dzieciaczka istnieje.
:unsure::-)

jesli chodzi o ruchy to mimo wszystko pozytywnie to odbieram - mialam dwa takie przedpoludnia kiedy Mala ruszala sie niewiele i juz zaczyanalam sie bac - na szczescie po poludniu i w nocy dawala mi tak popalic, ze hoho, Wole juz jak szaleje...
 
ja jeszcze nigdy nie miałam bolesnych kopniaków ze strony maleństwa, czkawka jest denerwująca dla mnie jak trwa za długo, bo nieprzyjemnie się odbija o moje wnętrzności, a reszta wybryków jest w normie:-)
także nadal pozytywnie odbieram ruchy - bo kilka razy zdarzyły mi się chwile paniki a dziecku chwile nieruszania:tak:
 
Mi coś czasem strzyka w brzuchu, tak jakby mała ruszała stawami. Nie wiem czy to normalne.:-p
A te "wibracje" tez mam.
 
jesli chodzi o ruchy to mimo wszystko pozytywnie to odbieram - mialam dwa takie przedpoludnia kiedy Mala ruszala sie niewiele i juz zaczyanalam sie bac - na szczescie po poludniu i w nocy dawala mi tak popalic, ze hoho, Wole juz jak szaleje...
Ja też wolę jak szaleje, jak jest grzeczna zaraz panikuje. Jeden dzień miałam taki,że już myślałam że do szpitala się wybiorę, mała naprawde bardzo mało się ruszała......nawet po jedzeniu, po słodkim - nic!!! Ale na szczęście wieczorem odzyskała werwę :tak:
 
te wibracje też mam i to strzykanie również. To strzykanie porównuje jakby ktoś wziął folię bąbelkową i sobie ją strzelał.
 
reklama
Ja jestem szczupła i mam mały brzuszek i strasznie odczuwam każdy ruch małego. A on tak uwielbia mi wkładać pod żebra nóżki! Tragedia! Nawet oddechu takiego większego nie moge wziąć!
A ostatnio miałam egzamin w szkole i mały chyba odczuł to, że się stresuje i zaczął wariować! Siedziałam z 5 minut nic nie pisałam bo się skupić nie mogłam! No a mój mąż stwierdził że mały tylko chciał mi pomóc bo znał odpowiedź. W końcu chodził na wykłady hehe :-)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry