reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cos pysznego zjadla(by)m.....

Sanya, jak sie robi taka sole dokladnie? Brzmi niezle.:-D
Dzisiaj M zrobil zapiekane baklazany z mozarella, ziemniakami, pomidorami i oliwkami, mysle, ze moglibysmy sie niezle wzbogacic, gdyby M zostal kucharzem.
 
reklama
Ida - filety soli oprószamy b. drobno pokrojonym czosnkiem, odrobiną soli i polewamy sokiem z limonki lub cytryny, ja dodaję też trochę słodkiej papryki. Kroimy suszone pomidory w cienkie paseczki (ja ich nie namaczam lubię jak są trochę twardawe, kroimy w grube paski figi nadziewane orzechami (są gotowe do kupienia w sklepach, lub można zrobić samemu).Można dodać odrobinę sosu sojowego łagodnego. Wsadzamy do piekarnika w parowniku i pieczemy 10-12 minut aż będzie miękka. I serwujemy. Pomidory i figi miękną i nadają rybie ciekawy smak. Miód się nie skarmelizuje jeżeli dodamy odrobinę wody(sok z cytryny też zrobi swoje). To nowy przepis właśnie go wymyśliłam;-) Dobrze smakuje też z ryżem jaśminowym.
Mi się dawno temu sam ryż znudził i teraz robię go na słodko-ostro. Na patelni podlanej odrobiną oleju podsmażam szalotkę i czosnek,tylko do zeszklenia. Dodaję ananasa pokrojonego w kostkę (może być z puszki) i doprawiam ostrym chili.Można też użyć teriyaki-kocham jego smak :sorry2:. Trochę sosu sojowego i sou ananasowego (powstanie smaczny gęsty sos) i dodaję na patelnię lub woka ugotowany ryż jaśminowy. Mieszamy i serwujemy :tak:

Dużo mam takich pomysłów:-D
 
Wow, Sanya to juz wiem co podam na obiad jak beda mogla sie bardziej spioniozwac, a co to jest "parownik", sola rozumiem, rozmrozona? A figi sa suszone z orzechami czy w jakiejs zalewie? Gdzie sie takie kupuje, sory ze tak dopytuje, ale brzmi rewelacyjnie.
 
Ida- albo specjalny parownik z takim koszyczkiem do gotowania na parze, albo można wziąć dużą brytfannę, nalać wody, do niej wsadzić naczynie z rybą i mamy parownik:) można też to upiec w folii z dodatkiem masełka, zamiast bawić się w skomplikowane konstrukcje :tak::-D Figi są zalane miodem i można je kupić gotowe w delikatesach. Można użyć daktyli albo świeżych owoców wg uznania, nawet cząstek jabłek. Bardzo fajne są takie połączenia :tak: Albo owoce suszone.
Pełen freestyle na tym gotowanie polega:)
Ja zawsze powtarzam: gotowanie polega na łączeniu prostych i dobrych składników. Skoro łączy się same dobre rzeczy to musi z tego powstać coś dobrego :-D:-D:-D
 
sanya - jesteś niesamowita:szok::szok: ja poproszę więcej takich przepisów!!! a ten ryż jaśminowy- gdzie go można kupic?? bo jakoś nigdzie nic takiego w oczy mi sie nie rzuciło...
 
Ewa- w każdych delikatesach, ryż jaśminowy firmy Sonko lub Kupiec (ja używam Kupca) -różowe pudełko,rzuca się w oczy:) gotuje się krótko i ma super smak.
Dobry jest też gatunek Basmati- leciutko orzechowy posmak, długie cienkie ziarna.
Basmati jest super do dań hinduskich.
 
Sanya - od kiedy odkryłam basmati innego nie kupuję...

Wczoraj Hubert przydygał halibuta. Z racji ograniczonych możliwości ruchowych poczeka do przyszlego tygodnia...

A ja to właściwie w kwestii parowara... Bo my tu o potrawach, a zapominamy, że bardzo ważny jest sposób ich gotowania/pieczenia.
Ja nie wiem czy laseczki, które są już mamami praktykowały, ale my przez pierwsze 3 lata życia naszego syna gotowaliśmy wszystko tylko na parze. Czasem mięso w wodzie, ale tylko po to aby dodać do niego uparowane warzywa. Można kupiś takie sitko i wstawić do garnka z wodą i przykryć, ale trzeba dolewać wody bo ii tak ucieka bokiem. Jak się gotuje w parowarze, to potrawy są smaczniejsze i smaki i zapachy się przenikają, no i nie oddają witamin wodzie (np. warzywa).
Polecam...jeśli nie teraz to jak dzieci zaczną potrzebować czegoś więcej niż mleka:-)
 
anaklim masz rację, ja takie sitko dostałam w tamtym roku na imieniny, bardzo często z niego korzystam. potraw nie trzeba dużo solić bo zachowują swój smak.
polecam takie wynalazki, z resztą potrawy gotowane na parze są lekkostrawne i mniej kaloryczne:-D
 
reklama
Anaklim- na liście moim zakupów przed-dzieckiem jest:
-parowar
- sokowirówka
- pralka z programem do ubranek dziecięcych ;-)

Też mam zamiar gotować na parze warzywa i inne rzeczy, ryba lub mięsko są super i nie tracą składników odżywczych. Szczególnie,że do operacji usunięcia woreczka i tak będę musiała być na ścisłej diecie, więc nie robi mi to różnicy:tak:

A jutro zjem sobie humusik :-)mamunia mi wiezie moj ulubiony :-) No i pewnie będziemy coś kombinować z bakłażanami...
Mam ochotę zrobić dzisiaj placuszki z żółtej cukinii z serem haloumi. Ja sobie na nie popatrzę, Y. sobie zje :-D
 
Do góry