reklama
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
U nas po przebudzeniu musi być bakuś, najlepiej biszkoptowy. Jak próbuję podać coś innego, Marcinek ostro się buntuje ( ew. może być jakiś jogurt). Za to na drugie śniadanko przeważnie daję mu kanapkę - ostatnio na szczęście chętnie gryzie, ale to ja muszę trzymać, bo Niuniek jest tak zajęty wszystkim dookoła, że jedzenie zaraz wyrzuca z rączki.
Generalnie ostatnio poprawiło się nam z jedzeniem, ale niestety posiłki odbywają się głównie w biegu - jak próbuję go utrzymać w foteliku, po kilku kęsach zaczyna wszystko wypluwać i wyrywać się do zabawek. Tak więc najczęście wygląda to w ten sposób: ja sobie siedzę na fotelu, a Marcinek biega po mieszkaniu, od czasu do czasu podchodząc do mnie po kolejną porcję jedzonka......
No i muszę dodać, że strasznie polubił arbuza - ostatnio w sklepie zrobił mi scenę, bo wyrywał się do leżących na regale arbuzów i próbował ściągnąć sobie taki mały kawałeczek ok. 2 kg
Generalnie ostatnio poprawiło się nam z jedzeniem, ale niestety posiłki odbywają się głównie w biegu - jak próbuję go utrzymać w foteliku, po kilku kęsach zaczyna wszystko wypluwać i wyrywać się do zabawek. Tak więc najczęście wygląda to w ten sposób: ja sobie siedzę na fotelu, a Marcinek biega po mieszkaniu, od czasu do czasu podchodząc do mnie po kolejną porcję jedzonka......
No i muszę dodać, że strasznie polubił arbuza - ostatnio w sklepie zrobił mi scenę, bo wyrywał się do leżących na regale arbuzów i próbował ściągnąć sobie taki mały kawałeczek ok. 2 kg
Asia - u nas też podobnie z bieganiem, poza tym zaczyna sie buntować na podawanie mu jedzenia (ewentualnie łyżeczką akceptuje aczkolwiek też n iechętnie) za to sam je- dziś u babci dwa okrążenia biegiem naokoło pokoju i do stołu - napchał buzię wagonikami i znów bieg i znów paliwko itd w domu je w swoim krzesełku w kuchni ale gdzie indziej nie sposób go utrzymać w miejscu bez przypięcia do czegoś
kakaw
Mama czerwcowa'06 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2006
- Postów
- 1 551
A moja dzisiaj wcinała Valbona wiem ze niepowinno się dziecku tego dawać ale .... cóż miałam zrobić jak aż się trzęsła:Ona wogóle jak widzi że jemy coś dobrego ale nie dla niej np pizze, albo coś ostrego to podchodzi do nas i dziubek nadstawia pewna że dostanie na 100 % no i musi spróbować i piwa się domaga i drinka czasem .... ale ja nie daje
A posiłki swoje zawsze je w krzesełku no przynajmniej na razie
A posiłki swoje zawsze je w krzesełku no przynajmniej na razie
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
A Wojtek Sekret mnicha smakowal mu baaardzo.....
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Martusia zwykle budzi się ok. 6-7, to dostaje mleczko- wypija różnie, 120-150 ml, czasem mniej. Potem ok. 8 dostaje śniadanko- zwykle kanapkę- ale wędliny musi być 3x więcej niż chleba, bo inaczej nie zje :-) ale nie chce pomidora ani ogórka, czasem zjada jajecznicę, parówek nie chciała jeść ale to już jakiś czas temu, musimy spróbować znowu. Jak pośpi trochę dłużej to już nie daję jej mleka tylko od razu śniadanie- ale wtedy coś mlecznego: bułkę parzoną mlekiem, płatki kukurydziane z mlekiem, budyń, kaszkę, serek.
Mleko dostaje jeszcze po kąpieli, tuż przed spaniem- jeśli mało zje na kolację, ale zwykle też max 150 ml wypija.
Mleko dostaje jeszcze po kąpieli, tuż przed spaniem- jeśli mało zje na kolację, ale zwykle też max 150 ml wypija.
ell, robię rano i wieczorem po 210+-30 i różnie wypija, ale bardzo rzadko wszystko, a czasami jedno karmienie prawie w ogóle... Genetalnie rano wypija więcej niż wieczorem. A ostatnio Miki zasmakował w żółtym serku
reklama
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
ufff to dobrze, bo myslałam, że tylko moja taka wybredna, jak bylismy na wczasach, to było tam też małżeństwo z blizniakami dwuletnimi, i oni wypijali min. 2 razy dziennie po 330, a przeważnie więcej...rano to stali przy kuchence jak się mleko dla nich gotowało, byłam w szoku, butelki wypijali w mig na stojaco...
Podziel się: