reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

Irmaa, to tak jak się mówi, żeby nie jeść sałaty, pomidorów, rzodkiewek wczesną wiosną, bo są "pędzone" i żeby poczekać na te gruntowe. Myślę, że ze wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Odrobina na pewno nie zaszkodzi. Przecież ta tzw. chemia jest wszędzie. :baffled:
 
reklama
Ja owoce letnie to mam z kompotów - dziadkowie z obu stron mają działki więc mamy z tym dobrze - wiadomo że słodzone i gotowane te owoce ale za to działkowe - mamy i sliwki i jagody (no te kupione na rynku zaprawiane przez babcię) i truskawki i soki porzeczkowe itp itd
 
Ja daję Marcinkowi maliny mrożone. Zresztą tak jak mówi Mamoot - wszędzie pełno chemii:baffled: Jak wiecie, Marcinek nie może jeść słoiczkowych dań ani deserków i lekarka powiedziała nam, że wybór jest prosty - muszę mu dawać warzywa i owoce z chemią, bo nie mam dostępu do upraw ekologicznych, a mimo wszystko witaminy i błonnik są dziecku niezbędne...
 
Wiadomo że całkiem ich nie uchronimy od chemii!!! No jak się da to się wybiera ekologiczniejsze ale nie zawsze się da...

Kasia to zapraszamy - wpadajcie na owocki, kompocik, kisielek z kompotu :) a w lato to na świeże z działki!!!
 
Basia, powiem tak jak dziewczyny/; czemu Ty tak daleko mieszkasz:no::no::no::confused::confused::confused:
wczoraj zrobilam Matiemu posiekane miesko z rozdziabana widecem marchewka i zjadl sobie, tylko sie chyba 2 razy dlawil...ale sie ciesze, dzisiaj byla powtorka i tez mu dobrez poszlo - dzisiaj ziemniaczek z marchewka...

Zupki nadal miksu-miksu dzisiaj byla pierwsyz raz zupka z cukinia- bardzo Matiemu smakowala...

i robimy tez mini kanapeczki z maselkiem i wedlinka...wedlinka laduje na spodnaihc a reszta w buzi czasem z pomoca mamy:-):-):-)
a jablko jest bleeee
i na topie kaszka i skorka od chleba:-):-):-)
 
MOJ MAXIK JE JUZ PRAWIE WSZYSTKO TAK JAK WASZE DZIECIACZKI,A WCZORAJ NA OBIADEK BYLA KASZA GRYCZANA Z SOSIKIEM I ZEBERKA(NIE MIKSOWALAM WSUWAL CALA I NIE KRZTUSIL SIE) ,ALE MU SMAKOWALO.TO DANIE NIE BYLO PLANOWANE TYLKO TAK WPATRYWAL SIE W NASZE DANIE ,ZE AZ NIE MIALAM SERCA ZABY NIE PODzIELIC SIE Z NIM.:-) :tak:
 
Olka też młuci co popadnie. Najbardziej jej smakuje, jak zmielę chudziutki karczek, dodam do tego sporo czosnku i pieprzu, szczypte soli, zrobię takie ruloniki i upiekę w piekarniku. A polewam jej to sosikiem zrobionym z tartego na grubej tarce ogórka zielonego, serka bielucha i czosnku. Mniam!
Ona w ogóle jest czosnkowe dziecko. Strasznie lubi czosnek. Więc jej daję, bo to przecież naturalny antybiotyk. Czosnkowa z grzankami też na topie, ale o tym już pisałam :)
Ale taka jest już ta moja córka - wygląda jak chłopiec, gusty kulinarne ma jak dorosły chłop, maskotkami rzuca w dal, a bawi się plastikowymi samochodzikami. Co z niej wyrośnie :confused: :-D
 
reklama
Do góry