reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

Dziewczyny, jakie warzywa i owoce podajecie swoim maluszkom i pod jakimi postaciami? Znalazłam w internecie taki wykaz - to są warzywa i owoce, które dziecko może jeść w 10 miesiącu. Ja podaję te podkreślone, a Wy?

warzywa:marchew, pietruszka, ziemniak, kabaczek, kalafiorek, brokuły, buraki, kalarepka, por, seler, cebulka, biała kapusta, zielony groszek, fasolka szparagowa ( ja jeszcze podaję w zupce brukselkę i cukinię)
owoce:jabłuszka, maliny, czarne jagody, morele, brzoskwinie, śliwki, banany - pod różnymi postaciami (surowe, kisiel, jabłko pieczone, duszone, możemy też korzystać z mrożonek) ( ja podaję też gruszki)

Warzywa Marcinek zjada w postaci zupki/jarzynki, a owoce tarte/jako dodatek do kaszki/w kompociku/w kisielku
 
reklama
Mamo Marcinka - moja Ola je wszystko poza kapustą (choć raz jej się udało trochę zwędzić z mojego talerza), poza grzybami, grochem i fasolą. Poza tym je wszystko to, co my. Dzisiaj na obiad ma żurek ze śmietaną, jajkiem, kiełbaską, ziemniaczkami i kurczakiem, żeby był bardziej treściwy. Podziabałam jej wszystko widelcem i niech sobie radzi :) Lekarz - dobry i sprawdzony z tytułem doktora mi powiedział, że 9-10ciomiesięczne niemowle może jeść wszystko, o ile się na coś nie uczula. Tylko grzyby odradzał podawać, a z wzdymającymi uważać i jeśli nie ma kłopotów to podawać, tylko w niepowalających ilościach. Ja chcę powoli rezygnować ze słoiczków na rzecz normalnego jedzenia i po roku Olki gotować już tylko jeden obiad, więc będzie musiała jeść to co my... Tak ją do tego przygotowuję.

A mam pytanie - dajecie swoim dzieciom jogurty? Jakie? Ja Olce daję danonki i czasem ściągnie mi pół actimela, tak jej smakuje. Poza tym z takich rzeczy to jeszcze mleczną kanapkę Kinder - potrafi wrąbać całą zaraz po obiedzie... Dajecie też coś z podobnych rzeczy?
 
Moja tez je danonki-ostatnio wciaga na sniadanie po dwa te duze...Jadla ten Danio,Monte,zajada normalne herbatniki...JAk mamy to podje ciasto jakies-np.sernik...A ostatnio nawet kupilam jej do "kawy" waniliowa buleczke:-)
 
Ja ze wzdymającymi warzywami/potrawami trochę się wstrzymuję, bo Marcinek potem ma bóle brzuszka i nie może zrobić kupki. Tak więc wprowadzamy wszystko powoli, ale i tak sporo już je. Wszystko oczywiście gotuję i przyrządzam sama, bo słoiczków Marcinek w dalszym ciągu nie toleruje - zaraz ulewanie, ból brzucha itp. To samo jest po danonkach i danio. Ale za to bardzo chętnie je serki Bakusie, Monte i jogurty owocowe, w których nie ma dużych kawałków owoców ( o właśnie, to jadł też morele w jogurcie:-) )
Pewnie gdybyśmy mogli podawać słoiczki, to jadłby więcej warzyw i owoców, bo widziałam, że repertuar dla wieku naszych brzdąców jest spory. Niestety wszystkie dania i deserki przygotowuję sama, więc mogę wykorzystać tylko to, co jest dostępne teraz w sklepach. Z cytrusami też się jeszcze wstrzymuję, bo raz dałam Marcinkowi manadarynkę i niestety po niej ulewał.
Ale za to dzisiaj na śniadanko była jajecznica na parze - pycha, tylko z jednego jajka za mało, więc musieliśmy poprawić Bakusiem:-)
 
To Olka jejecznicy dostała od razu up-grade'owana wersję, bo kradzioną z naszego talerza - na maśle, szynce, cebuli i ze szczypiorkiem :)
 
Mój sliwki wcina - gównie z kompotów - wszelkie gatunki z działek dziadków i nie tylko :) no i te gerbera w słoiczku
Z owoców które podała Asia - wszystkie, a z warzyw - to co podkreślone plus kalafior seler, cebula groszek. Cebula - w sumie to co w kupnych zupkach, sama nie dodawałąm do tego co robiłam, ale szczypiorek - na żywca wcina
 
reklama
A Milka wreszcie zaczęła NORMALNIE jeść!!!! Tzn nie na śpiocha:)))) Zmieniliśmy mleko z NUTRAMIGENU na NAN HA2 i wcina ale jakieś żadkie kupki po nim robi. o to może oznaczać????
 
Do góry