U nas zamiast zupki też zdarza się takie "dorosłe" - wczoraj było puree nestle plus warzywka z mrozonki pociachane drobno (kalafior, brokuł, marchewka) i drobiowa wątróbka drobno posiekana, ale niestety się krztusił kawałkami wątróbki i warzyw . ogórków kiszonych ostatnio tez nie mogę mu dac bo kiedyś je ciamkał a teraz jak ma 4 zęby to odgryza wielki kawały i zamiast je ciamkać próbuje łykać...nie musze dodawać jak to się zazwyczaj kończy.W tamtym tygodniu dostał też pomidorową taką jak my - z ryżem tylko zmiksowałam bo była z gotowaną polędwiczką która była dość twarda- wiadomo jak to takie mięsko, w rezultacie niezła gęsta papka z tego wyszła. A jak podaje tak jak Asia pokazała to problemem dla mnie jest to że zanim zje to wszystko jest totalnie zimne...chyba trzeba jakiś podgrzewany talerzy kupić
reklama
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
u nas tez zazwyczaj wszystko zimne- dlatego raczej podaję małymi porcjami- jak robię własną papke, to daje ją i tak do słoiczka i wkładam do podgrzewacza i wybieram na talerzyk po parę łyżeczek- dzieki temu mala zjada ciepłe.
Daniel jeszcze nie je tak oddzielnie.. ale coraz więcej smaków wprowadzamy.. ostatnio dodałam do jarzynowej zupki majeranku wcinał że aż miło, do buraczkowej dodałam troszkę ziól prowansalskich tak samo ... zjada po całym dużym słoiczku ( zostawiłam sobie od zupek aby miec miarke i jednocześnie mieć w czym przechowywać .. wypełniam je po same brzegi)
Dzisiaj ugotowałam pomiodorową z ryżem i zobaczymy.. jadł już ale było mniej koncentratu i ryżu
Spróbowałam dzisiaj Bielucha ale średnio mu przypasowało.. samego nie chciał jeść, podawałam więc mu razem z gruszkami Gerbera ( taki mały słoiczek) ale zjadł mało i po godzinie poprawił 100 ml mleczka
Dzisiaj ugotowałam pomiodorową z ryżem i zobaczymy.. jadł już ale było mniej koncentratu i ryżu
Spróbowałam dzisiaj Bielucha ale średnio mu przypasowało.. samego nie chciał jeść, podawałam więc mu razem z gruszkami Gerbera ( taki mały słoiczek) ale zjadł mało i po godzinie poprawił 100 ml mleczka
Wojtek też często łyka, rzadko coś gryzie. Ale też rzadko się krztusi.
Wczoraj pierwszy raz dałam mu do kaszki trochę krowiego mleka (oprócz mojego). Nie wiem, czy dobrze, czy źle zrobiłam, że krowie, a nie modyfikowane, ale stwierdziłam, że chcę spróbować.
Wczoraj pierwszy raz dałam mu do kaszki trochę krowiego mleka (oprócz mojego). Nie wiem, czy dobrze, czy źle zrobiłam, że krowie, a nie modyfikowane, ale stwierdziłam, że chcę spróbować.
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Marcinkowi obiadek smakował, ale nie zjadł wszystkiego - spodziewałam się tego, za duża porcja mi wyszła:-) Choć i tak zjadł sporo - chyba 2/3. A z podgrzewaniem jest tak, że Marcinek przeważnie zjada trochę i musi chwilkę "odpocząć". Wtedy odgrzewam danie i po chwili podaję mu "drugą ratę":-)
Mamoot, myślę, że mleko nie zaszkodzi Wojtusiowi. Ja jakoś nie mam przekonania do mlek modyfikowanych, pewnie dlatego że Marcinek nie mógł ich jeść... Ale w końcu my się wychowałyśmy na mleku krowim (ja prawie od urodzenia, bo moja mama nie miała pokarmu) i nie jest z nami tak źle, prawda?
Mamoot, myślę, że mleko nie zaszkodzi Wojtusiowi. Ja jakoś nie mam przekonania do mlek modyfikowanych, pewnie dlatego że Marcinek nie mógł ich jeść... Ale w końcu my się wychowałyśmy na mleku krowim (ja prawie od urodzenia, bo moja mama nie miała pokarmu) i nie jest z nami tak źle, prawda?
ja też robię wszystko na zwykłym mleku, na obiad Iza je to samo co ja, nie miksuję tylko rozciamkam widelcem.:-)
a wczoraj dałam jej truskawkę i żałuję że nie zrobiłam zdjęcia, bo cała była w tej truskawce i podłoga a około też;-)
a wczoraj dałam jej truskawkę i żałuję że nie zrobiłam zdjęcia, bo cała była w tej truskawce i podłoga a około też;-)
reklama
Podziel się: